Uwielbiana dziennikarka odchodzi z Radia Zet po 17 latach. Ujawniła powód

Agnieszka Kołodziejska odchodzi z Radia Zet. Podała przyczyny

Agnieszka Kołodziejska rozpoczęła swoją przygodę z Radiem ZET w połowie 2008 roku, wcześniej zdobywając doświadczenie w łódzkich rozgłośniach, takich jak Radio Pogoda, Radio Złote Przeboje i Radio Classic. Przez blisko dwie dekady pracy w Radiu ZET była nie tylko współgospodynią popularnych programów, w tym dwukrotnie porannego pasma stacji (w latach 2015-2018 oraz 2019-2022), ale także prowadziła koncerty i brała udział w kampaniach wizerunkowych, w tym najnowszej, jesiennej kampanii "Generacja Radia Zet". Obecnie współprowadziła program "Razem lepiej" z Robertem Karpowiczem.

W rozmowie z "Presserwisem" dziennikarka podkreśliła, że jej decyzja nie jest wynikiem konfliktu, lecz poczucia osiągnięcia "pułapu" wzajemnej współpracy. Wyznała:

Mam wrażenie, że dałam Radiu Zet już wszystko, co mogłam dać. I Radio Zet też dało mi już wszystko, co mogło mi dać. Więcej nie może, a ja bym chciała więcej.

To właśnie pragnienie czegoś więcej i głód nowych wyzwań stały się głównymi motywami do podjęcia odważnej decyzji o rezygnacji ze stabilnego etatu w jednej z największych polskich stacji radiowych.

Kołodziejska: wielu rzeczy nie mogłam robić

Kluczowym powodem, dla którego Agnieszka Kołodziejska zdecydowała się na rozstanie ze stacją, była brak elastyczności związany z typowo etatową formą zatrudnienia. Jak przyznała, obowiązki w Radiu ZET ograniczały jej możliwości angażowania się w inne, atrakcyjne projekty, które pojawiały się na horyzoncie.

Dziennikarka ujawniła mechanizm, który zmuszał ją do rezygnowania z części propozycji lub poświęcania prywatnego czasu na ich realizację:

- Chcę być bardziej elastyczna i przestać odmawiać innym propozycjom, które często się pojawiają. Ze względu na typowo etatową pracę wielu rzeczy nie mogłam robić - powiedziała Kołodziejska.

Kołodziejska podała nawet konkretny przykład, który obrazuje jej sytuację:

- Do tej pory brałam urlop od pracy w radiu, żeby wykonywać drugą pracę, na przykład wyjeżdżać na nagrania programu Polsat Play 'Polacy za granicą’.

Takie żonglowanie obowiązkami, wymagające poświęcania przysługującego jej urlopu na realizację innych projektów, stało się dla niej nie do utrzymania w dłuższej perspektywie. Jej oświadczenie na InstaStories dodatkowo podkreśla jej gotowość do podjęcia projektów o charakterze podróżniczym lub międzynarodowym.

- Już czas, bym częściej siedziała w samolocie, niż w radiowym studiu - napisała dziennikarka na swoim Instagramie

Kołodziejska poszukuje elastyczności. Gdzie teraz będzie pracować?

Agnieszka Kołodziejska stanowczo zdementowała plotki, jakoby jej odejście było wynikiem "podkupienia" przez konkurencję. Ta deklaracja wzmacnia jej argumentację, że chodzi jej przede wszystkim o formę, a nie miejsce pracy:

- To nie jest tak, że odchodzę, bo podkupiła mnie jakaś konkurencja -  mówi “Presserwisowi”.

Jednocześnie dziennikarka nie zamyka drzwi przed radiem jako medium. Wręcz przeciwnie, podkreśliła swoje zamiłowanie do tego zawodu, dając wyraźną nadzieję słuchaczom na swój powrót:

- Nie sądzę, żebym powiedziała w radiu ostatnie słowo. Za bardzo lubię tę pracę, ale nie wiem, czy nie zrobić sobie dłuższej przerwy. Jeśli pojawi się sensowna propozycja, uszyta na miarę i - co ważne dla mnie - elastyczna, to pewnie ją rozważę.

W ten sposób Kołodziejska wysyła jasny sygnał na rynek: jest otwarta na współpracę, ale oczekuje takiej, która pozwoli jej swobodnie łączyć różne aktywności zawodowe, w tym te poza studiem radiowym.

źródło: IG/Agnieszka Kołodziejska