Ukraińcy zostali wezwani do służby. Polska może odczuć skutki tej decyzji
W związku z inwazją Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił powszechną mobilizację. Skutki tej sytuacji mogą być dotkliwe także dla Polski.
W czwartek nad ranem Rosja zaatakowała Ukrainę. Tamtejsze miasta znalazły się pod ostrzałem rosyjskich pocisków. W celu odparcia wrogiej inwazji prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji, czego konsekwencje mogą być odczuwalne w Polsce dla branży handlowej, produkcyjnej i logistycznej.
Ukraińcy wzywani do służby
Według dekretu poborowi i rezerwiści ze wszystkich regionów Ukrainy podlegają obowiązkowi mobilizacji. Ich liczba oraz kolejność wezwania do służby ma być ustalona przez Sztab kryzysowy. Dekret ma on obowiązywać 90 dni od daty opublikowania.
Prezydent Załenski podczas przemówienia informował o co najmniej 137 ofiarach śmiertelnych oraz 316 rannych wśród Ukraińców.
– Kto jest gotów walczyć razem z nami? Nikogo nie widzę. Kto jest gotowy dać Ukrainie gwarancję członkostwa w NATO? Wszyscy się boją – powiedział Zełenski, cytowany przez zw.lt.
Konsekwencje dla Polski
Jak stwierdził ekspert rynku pracy Randstad Polska, Mateusz Żydek w rozmowie z serwisem wiadomoscihandlowe.pl, dalszy rozwój trwającego konfliktu na Ukrainie może spowodować, że ukraińscy pracownicy będą chcieli powrócić do ojczyzny. - Ewentualne decyzje obywateli Ukrainy o powrocie do ojczyzny, mogą wpływać na poziom zatrudnienia przede wszystkim w sektorze handlu, w branży produkcyjnej i logistycznej, gdzie zatrudnienie obcokrajowców jest największe - cytuje Mateusza Żydka portal money.pl.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Grupa hakerska Anonymous wypowiedziała cyberwojnę Rosji. Nie działa m.in. witryna rosyjskiego MO
Jest decyzja ws. członkowska Rosji w Radzie Europy. Piotr Müller potwierdził
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: goniec.pl, interia.pl