Tragedia w Kenii. Kierowca wjechał w kilka aut i sklepikarzy, nie żyje co najmniej 51 osób

Makabryczny wypadek w Kenii. Nie żyje co najmniej 51 osób

Tragiczny wypadek miał miejsce wczoraj (30.06) wieczorem w pobliżu miasta Londiani, ok. 200 kilometrów od stolicy kraju, Nairobi. Kierowca ciężarówki wjechał w kilka innych pojazdów oraz w przebywających przy ruchliwym skrzyżowaniu sklepikarzy.

Z uwagi na złą pogodę działania ratunkowe były utrudnione. Gdy próbowano wydobyć rannych z zakleszczonych wraków, przechodziła potężna ulewa. Kiedy deszcz ustał, przeszukiwania wznowiono. Na tę chwilę wiadomo o 51 ofiarach śmiertelnych, ale bilans może się powiększyć.

 

Nie żyje Krystyna Froelich-Przybylska. Widzowie znają ją z "M jak miłość" i "Na wspólnej" Czytaj dalej

Władze apelują Kenijczyków o oddawanie krwi na rzecz rannych

Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że wszystko działo się bardzo szybko, a wiele ofiar nie miało szans na ucieczkę. - Było duże zamieszanie, ludzie wszędzie biegali i krzyczeli - mówił cytowany przez Associated Press Joe Rotich, który był na miejscu w chwili zderzenia.

Kenijskie Stowarzyszenie Czerwonego Krzyża przekazało, że do szpitali trafiły co najmniej 32 osoby. Władze poprosiły Kenijczyków, by oddawali krew. 

Prezydent i minister transportu odnieśli się do sprawy

Prezydent Kenii William Ruto złożył kondolencje rodzinom ofiar, a minister transportu Kipchumba Murkomen przybył na miejsce i zapowiedział dochodzenie w celu ustalenia przyczyn tragedii. - Apelujemy do kierowców o ostrożność i przestrzeganie przepisów - dodał.

Polityk ogłosił, że rząd ma zamiar przenieść ulicznych handlarzy z dala od dróg na specjalnie wyznaczone targowiska. Zaapelował też o zwiększenie środków bezpieczeństwa, takich jak wprowadzenie obowiązkowych przerw dla kierowców ciężarówek oraz organizowanie dla nich dodatkowych kursów doszkalających.

Źródło: Associated Press