Trąba powietrzna uderzyła w Wielkopolsce. Są zdjęcia zniszczeń
Mimo że zapowiadane burze miały być jedynie umiarkowane, pogoda po raz kolejny zaskoczyła mieszkańców zachodniej Polski. W środę, 28 maja, nad Teresinem pojawiła się trąba powietrzna. To kolejne ostrzeżenie, że gwałtowne zjawiska atmosferyczne mogą pojawić się niespodziewanie - nawet tam, gdzie nie prognozuje się dużego zagrożenia.
Niepozorna burza, a jednak trąba powietrzna
Choć ostrzeżenia IMGW były wydane, nie zapowiadały one gwałtownych ani groźnych zjawisk. Burze miały mieć umiarkowany charakter - ograniczone wyładowania, miejscami silniejszy wiatr i krótkotrwałe opady. Tymczasem 28 maja około godziny 17:35 w rejonie Trzcianki doszło do uformowania się trąby powietrznej. Zjawisko pojawiło się nad miejscowością Teresin i miało wyraźny kontakt z powierzchnią ziemi, co potwierdzają zdjęcia i relacje lokalnych mieszkańców.
Wielkopolski Łowca Burz, Łukasz Kuliński, który na bieżąco śledzi sytuację pogodową w regionie, opublikował w mediach społecznościowych relację z miejsca wystąpienia anomalii.
Dzisiejsze burze, zgodnie z prognozą, nie są silne. (…) Mimo tego, około 17:35 w rejonie Trzcianki na zachodzie Wielkopolski, doszło do wystąpienia zauważalnej rotacji, efektem czego wykształciła się pełnoprawna trąba lądowa! - relacjonował.
Taka sytuacja pokazuje, że nawet pozornie niewinne warunki mogą niespodziewanie przerodzić się w realne zagrożenie.
Szkody po przejściu trąby powietrznej
Chociaż trąba powietrzna nie należała do najsilniejszych, jej skutki były widoczne gołym okiem. W Teresinie odnotowano uszkodzenia dachów, połamane drzewa i porozrzucane przedmioty. Zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazują skalę zniszczeń, które - choć ograniczone terytorialnie - stanowią realny problem dla mieszkańców dotkniętych zjawiskiem. Takie epizody są szczególnie niebezpieczne, gdy mają miejsce w rejonach zamieszkanych, a ich nagłość utrudnia szybką reakcję.
Łukasz Kuliński podkreślił, że wir miał kontakt z ziemią, co czyni go klasyczną trąbą lądową - nie tylko formacją w powietrzu. Eksperci podkreślają, że tego typu przypadki nie są rzadkością w Polsce, ale często umykają uwadze, jeśli nie spowodują poważniejszych szkód lub nie zostaną udokumentowane. Tym razem świadkowie zdążyli zareagować i zarejestrować moment przejścia wiru, co pozwoliło na potwierdzenie zjawiska przez obserwatorów pogody.
Pogoda bywa nieprzewidywalna
Trąba powietrzna w Teresinie to kolejny przykład na to, jak dynamicznie i lokalnie może zmieniać się klimat. W ostatnich latach w Polsce obserwuje się wzrost liczby gwałtownych zjawisk pogodowych, które coraz częściej występują w miejscach, gdzie wcześniej były rzadkością. Choć na tle globalnych katastrof może się to wydawać zjawiskiem marginalnym, dla lokalnych społeczności oznacza to coraz większą potrzebę gotowości i czujności - nawet jeśli prognozy nie są alarmujące.
Meteorolodzy podkreślają, że zmiany klimatyczne skutkują coraz większą niestabilnością warunków atmosferycznych. Wzrost temperatury i częstsze zderzenia frontów sprawiają, że trąby lądowe czy nawalne opady mogą pojawić się znienacka. To wymaga nie tylko ciągłego monitorowania sytuacji pogodowej, ale też edukacji mieszkańców - jak reagować, gdzie szukać informacji i jak zachować się w przypadku realnego zagrożenia.
