Dramatyczne odkrycie podczas spływu Jeziorką w podwarszawskim Piasecznie. Grupa kajakarzy, którzy chcieli przeprawić się przez rzekę, natknęła się na porzucone w korycie plastikowe worki. Wydobywał się z nich silny, niepokojący zapach, dlatego na miejsce wezwano służby. Te nie zignorowały zawiadomienia i otworzyły pakunki, a wówczas ich oczom ukazał się makabryczny widok.
Ten widok musiał zmrozić mieszkańca położonego nieopodal Nekli Starczanowa w powiecie wrzesińskim. Wychodząc z domu mężczyzna zabrał ze sobą swoje psy i zamierzał jedynie przejść się z nimi po pobliskim lesie. Ostatecznie, jego spacer zakończył się jednak interwencją służb. Wszystko, przez makabryczne odkrycie, jakiego dokonał tuż przy szosie.
W niedzielę (22.01) przechodzień dokonał w Strzelcach (woj. dolnośląskie) makabrycznego odkrycia. W czarnym worku przy drodze zobaczył martwego psa z ciętą raną brzucha. Policjanci poszukują sprawcy haniebnego czynu. Za zabicie psa grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja wraz ze służbami weterynaryjnymi wkroczyła na teren posesji 54-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej, który ponad 40 zwierząt przetrzymywał w fatalnych warunkach. Mężczyźnie postawiono zarzut znęcania się nad nimi.
Policjanci z Białegostoku zatrzymali 47-latka, który wyrzucił szczeniaka z mieszkania na czwartym piętrze. Pies przeżył upadek. Mężczyzna tłumaczył, że nie chciał zwierzęcia i nie miał co z nim zrobić.
32-letnia mieszkanka Florydy najpierw utopiła swojego pieska w basenie, potem przeprowadziła transmisję na żywo z truchłem biednego zwierzęcia. Do miejscowej policji trafiło przerażające nagranie, na którym widać ten bestialski czyn. Kobieta trafiła za kratki.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowj Policji w Jaworze zatrzymali 66-latka, który znęcał się nad psem. Mężczyzna chciał pozbyć się zwierzęcia, dlatego przerzucił go na drugą stronę dwumetrowej bramy przytuliska. Za ten czyn grozi mu kara nawet 3 lat więzienia.Sprawcę brutalnego znęcania się nad psem udało się namierzyć dzięki materiałowi wideo, który we wtorek 3 maja pojawił się w mediach społecznościowych. Policjanci z Jawora nie mogli zwlekać i natychmiast podjęli odpowiednie działania.