Prywatny paszport Zbigniewa Ziobry znalazł się w centrum uwagi służb – prokuratura podjęła starania, by go unieważnić. Ta decyzja może mieć poważne konsekwencje dla byłego ministra, który wciąż pozostaje poza granicami Polski, a temat wywołuje falę spekulacji i pytań o jego kolejne ruchy.
Sprawa Zbigniewa Ziobry od kilku tygodni jest jedną z najbardziej medialnych w całej Polsce. Kilka dni temu decyzją Prokuratury Krajowej, zabezpieczono majątek byłego ministra sprawiedliwości. W środowe popołudnie Polskę obiegły pilne wieści, które zaskoczą wiele osób. Z nieoficjalnych ustaleń RMF FM wynika, że pełnomocnik polityka PiS złożył zażalenie na prokuratorskie postanowienie.
Wczoraj, 25 listopada Prokuratura Krajowa poinformowała o przekazaniu do Marszałka Sejmu dokumentu w sprawie Zbigniewa Ziobry. Na podstawie przedstawionych zarzutów z 7 listopada, teraz Sejm będzie rozważał, czy były Minister Sprawiedliwości odpowie za naruszenie wypełniające znamiona deliktu konstytucyjnego. Ziobro postanowił publicznie odpowiedzieć na zarzuty. W krytyczny sposób zwrócił się bezpośrednio do Waldemara Żurka.
Polska scena polityczna wchodzi w nowy, burzliwy etap. Prokurator generalny Waldemar Żurek poinformował Sejm o wydaniu postanowienia dotyczącego przedstawienia Zbigniewowi Ziobrze zarzutów, co otwiera drogę do rozważenia jego odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.
Polskie drogi i szlaki kolejowe wciąż bywają areną dramatycznych zdarzeń, które w ułamku sekundy zmieniają życie całych rodzin. Media właśnie poinformowały o tragicznym w skutkach wypadku drogowym, który okazał się śmiertelny. Na miejscu działają służby, będą utrudnienia.
Ostatnia kolejka PKO BP Ekstraklasy zapisała się w historii nie tylko dzięki sportowym wynikom, ale przede wszystkim ze względu na ostry zwrot polityczny na trybunach. Stadiony w Poznaniu i Krakowie stały się areną bezpardonowego ataku na byłego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobrę. Wulgarne transparenty wywołały burzę w mediach społecznościowych, gdzie komentatorzy bezlitośnie punktują milczenie polityków prawicy, którzy dotychczas chętnie powoływali się na „głos kibiców”.Polskie stadiony od lat stanowią specyficzny barometr nastrojów społecznych. To tutaj często pojawiały się hasła patriotyczne, rocznicowe, ale i te uderzające w rządy – niezależnie od opcji politycznej. Jednak wydarzenia z minionego weekendu pokazują wyraźną zmianę wektora niechęci środowisk kibicowskich. Na celowniku znalazł się lider Suwerennej Polski, Zbigniew Ziobro, a atak przypuszczono z dwóch stron Polski jednocześnie: z trybun Lecha Poznań i Cracovii.
Atmosfera polskich stadionów ponownie stała się areną politycznego komentarza, a kibice z Krakowa i Poznania zaprezentowali transparenty, które odbiły się szerokim echem w opinii publicznej. Chociaż oprawy na trybunach nierzadko poruszają tematy wykraczające poza sport, tym razem padły wyjątkowo mocne słowa skierowane w stronę Zbigniewa Ziobry.
Zbigniew Ziobro od dłuższego czasu przebywa na Węgrzech mimo postępowań w jego sprawie, które rozgrywają się w Polsce. Prokurator generalny Waldemar Żurek sięga po ostateczne bronie, które mają sprowadzić byłego ministra do kraju. Właśnie to ujawnił, rozwiązanie leży na stole.
Podczas gdy w kraju temperatura sporu wokół Funduszu Sprawiedliwości osiąga punkt wrzenia, a prokuratura stawia kolejne zarzuty, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nadaje ze stolicy Węgier. W rozmowie z TV Republika, nagranej w cieniu historycznego pomnika, polityk nie szczędził ostrych słów pod adresem obecnego rządu.
Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny dziś sam znajduje się na celowniku śledczych. W przestrzeni medialnej zawrzało po informacjach o rzekomym zabezpieczeniu majątkowym na olbrzymią kwotę, co wywołało falę spekulacji na temat majątku polityka Suwerennej Polski. Zbigniew Ziobro odniósł się do plotek w mediach społecznościowych.
Polityka i sport w Polsce od lat tworzą wyjątkowo wybuchową mieszankę. W ostatnim czasie na trybunach piłkarskich stadiony stały się miejscem, gdzie kibice nie szczędzą słów zarówno obecnej, jak i poprzedniej władzy. Transparenty, skandowane hasła i bezpośrednie ataki na czołowych polityków coraz częściej trafiają do mediów, wywołując falę dyskusji w kraju.
Zbigniew Ziobro po raz kolejny znalazł się w centrum medialnego zainteresowania. Były minister sprawiedliwości, komentując decyzję prokuratury o zabezpieczeniu jego majątku, pojawił się w samym sercu Budapesztu, pod pomnikiem powstania węgierskiego, nawiązując do historycznych walk o wolność i sprawiedliwość.
W najnowszym wywiadzie, który już zdążył wywołać gorące dyskusje w polskiej polityce, były prezydent Andrzej Duda komentuje zarówno sytuację Zbigniewa Ziobry, jak i rolę obecnych ministrów sprawiedliwości. Padają mocne słowa, sugestywne porównania oraz oskarżenia, które jak sam zaznacza „mogą kogoś zbulwersować”.
Zbigniew Ziobro nagrał ostry komentarz w obronie swojego majątku, ale zrobił to nie w kraju, a w stolicy Węgier.Były minister sprawiedliwości odpowiada na decyzję prokuratury, która zabezpieczyła jego nieruchomości i konta bankowe w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. Symboliczne tło pomnika powstania węgierskiego nie było przypadkiem.
Jarosław Kaczyński powołał nowy zespół, który pracuje nad odświeżonym programem Prawa i Sprawiedliwości. Na liście nominowanych pojawiło się wiele znanych nazwisk związanych z poprzednimi rządami Zjednoczonej Prawicy, jednak zabrakło byłego premiera Mateusza Morawieckiego.
Prokuratura zabezpieczyła majątek Zbigniewa Ziobry – byłego ministra sprawiedliwości, który przebywa obecnie na Węgrzech i unika stawienia się przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Śledczy obciążyli hipoteką jego nieruchomości oraz zajęli rachunki bankowe, lecz okazało się, że konta Ziobry były puste, a zabezpieczenie ma obecnie wymiar głównie formalny.
Decyzja Prokuratury Krajowej o zabezpieczeniu majątku byłego ministra sprawiedliwości to jeden z kluczowych momentów trwającego postępowania. Śledczy, stawiając Zbigniewowi Ziobrze zarzuty, sięgnęli po narzędzia mające zagwarantować ewentualne naprawienie szkód wyrządzonych Skarbowi Państwa. Polityk zabrał głos w sprawie, tak skomentował decyzję prokuratury.
Decyzja, która zapadła w zaciszu gabinetów Prokuratury Krajowej 12 listopada, stanowi punkt zwrotny w rozliczeniach rządów Zjednoczonej Prawicy. Śledczy, prowadzący wielowątkowe i skomplikowane postępowanie w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, zdecydowali się na bezprecedensowy krok wobec Zbigniewa Ziobry. Mówi o tym cała Polska.
Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro stoi dziś w obliczu najpoważniejszych zarzutów w swojej politycznej karierze. Prokuratura Krajowa chce nie tylko postawić mu aż 26 zarzutów, ale także aresztować go na trzy miesiące. Sprawa dotyczy przede wszystkim głośnej afery wokół Funduszu Sprawiedliwości. Ponieważ 22 grudnia odbędzie się posiedzenie aresztowe w jego sprawie, możliwe, że spędzi święta w areszcie.
Zbigniew Ziobro wciąż przebywa poza granicami kraju, unikając zatrzymania i przesłuchania w związku z zarzutami, które zamierza przedstawić mu Prokuratura Krajowa. Do sprawy włączył się Radosław Sikorski.
Sprawa ewentualnego zatrzymania Zbigniewa Ziobry ponownie budzi ogromne emocje, zwłaszcza po najnowszych słowach obecnego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. W dyskusji pojawiają się zarówno zapowiedzi pełnego poszanowania prawa, jak i kontrowersje związane z ostrymi komentarzami w mediach społecznościowych.
Zbigniew Ziobro w rozmowie z portalem wPolsce24 ujawnił, co musiałoby się stać, by stanął przed sądem. Przypomnijmy, że prokuratora chce postawić mu 26 zarzutów dotyczących Funduszu Sprawiedliwości.
Nowe wydarzenia na politycznej scenie wywołały falę spekulacji i pytań o przyszłość władzy w kraju. Akcje śledczych, decyzje polityków i zaskakujące ruchy w parlamencie sprawiają, że napięcie w stolicy rośnie. Co naprawdę kryje się za kolejnymi posunięciami w tej złożonej układance? Czy jesteśmy świadkami przetasowań, które zmienią układ sił władzy?
W polskiej przestrzeni publicznej od dawna obserwujemy eskalację sporu politycznego, a wpis Zbigniewa Ziobry na platformie X, wymierzony bezpośrednio w Donalda Tuska tylko to potwierdza. Były Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny oskarżył obecną władzę o podwójne standardy, hodowanie „kasty nietykalnych” oraz terroryzowanie reszty społeczeństwa, używając przy tym porównań do reżimów autorytarnych.
Podczas spotkania z Jarosławem Kaczyńskim w Elblągu, prezes Prawa i Sprawiedliwości szeroko odniósł się do kwestii zarzutów przedstawionych Zbigniewowi Ziobrze, oraz jego potencjalnego aresztowania. Lider opozycji nie zamierzał przebierać w słowach, i wziął byłego ministra sprawiedliwości pod swój parasol ochronny.
Prokuratura zdecydowała o unieważnieniu dwóch paszportów Marcina Romanowskiego, aby uniemożliwić mu ucieczkę poza strefę Schengen. Podobny krok może objąć byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, któremu śledczy chcą postawić aż 26 zarzutów związanych m.in. z Funduszem Sprawiedliwości.
W piątek na ulicach Budapesztu doszło do nietypowego spięcia między ekipami TVN i TV Republika, które próbowały sfilmować i przeprowadzić rozmowę z Zbigniewem Ziobrą. Jego obecność na Węgrzech wywołała falę spekulacji, a nagła konfrontacja dziennikarzy obydwu mediów zamieniła się w otwartą kłótnię na oczach widzów.
Były Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, po decyzji Sejmu o uchyleniu mu immunitetu i złożeniu wniosku o areszt, zabrał dziś głos na antenie Telewizji Republika. W stanowczej wypowiedzi nie tylko skomentował działania parlamentu i prokuratury, ale i osobiście uderzył w Donalda Tuska. Jasno zakomunikował, co z jego powrotem do Polski.