Jak ustaliła redakcja Wirtualnych Mediów, Magdalena Ogórek zostanie zastąpiona w programie "W kontrze" w TVP Info. Jej rolę obejmie dwóch redaktorów, którzy będą wymieniać się z Jarosławem Jakimowiczem. Co dalej z Magdaleną Ogórek w TVP?Informację o ewentualnej zmianie podały Wirtualne Media. Wcześniejsze założenia wskazywały na to, że dziennikarka zostanie w programie, a wymieniony zostanie Jarosław Jakimowicz. Póki co doniesienia nie są jednak oficjalnie potwierdzone.
Donald Tusk i Kasia Tusk stali się ofiarami kolejnego ataku ze strony TVP. W "Wiadomościach" podsumowano finanse rodziny i pokazano, w jakich "luksusach" ma żyć były premier. Ponadto posłużono się postem z Instagrama Kasi Tusk - chodziło o prezent, jaki otrzymała od swojego męża. Niedawno chwaliła się, że otrzymała od ukochanego torebkę Chanel. Za ten model trzeba było zapłacić 22 tys. zł. Kasia Tusk jest jedną z najbardziej znanych polskich influencerek i często jej posty dotyczą mody i urody.
Wpadka w "Familiadzie". W podchwytliwym pytaniu, w którym - jak zwykle - potrzebna była szybka reakcja, uczestniczka dała się ponieść nerwom. Jej pomyłka drogo kosztowała drużynę, ale rozbawiła fanów programu.W niedzielnym odcinku zmagały się ze sobą drużyny "Ołtaszyn" i "Rodzinka". Karol Strasburger dopingował obie ekipy, witając ja żartami i oferując oklaski.
Telewizja Polska premierowo pokazała na swojej antenie widowisko "Motylem jestem. Koncert przebojów Ireny Jarockiej", a wśród gwiazd na scenie pojawił się także wieloletni przyjaciel zmarłej wokalistki, Andrzej Rosiewicz. Ku zaskoczeniu wielu widzów, gdy muzycy zaczęli grać, 77-letni piosenkarz wyciągnął kartkę.21 stycznia 2022 roku minęło 10 lat od śmierci Ireny Jarockiej. Telewizja Polska postanowiła uczcić pamięć uwielbianej wokalistki i zorganizowała koncert jej przebojów w Gdańsku.
Lech Wałęsa opublikował post na Facebooku, w którym zarzucił m.in. TVP Info "kłamstwa i pomówienia" na swój temat. Zaprezentował konkretne programy, w których dziennikarze próbowali go zdyskredytować. W jednym z nich przekonywali opinię publiczną, że w trakcie internowania Lech Wałęsa wypił kilkaset butelek wódki.Były prezydent odpiera zarzuty stawiane przez autorów publikacji. Pod postem na Facebooku pojawiło się mnóstwo komentarzy od poruszonych internautów. Użytkownicy przekonują, że nie warto przejmować się tymi kłamstwami.
TVP wyemituje dziś koncert piosenek Ireny Jarockiej, jednej z największych gwiazd lat 70. Widowisko rozpocznie się o godzinie 17:30. Na scenie pojawią się między innymi: Anna Dąbrowska, Krzysztof Kiljański, Felicjan Andrzejczak i Marek Piekarczyk.Irena Jarocka była jedną z najbardziej utalentowanych gwiazd minionych dekad. Miała rzesze fanów zarówno w Polsce, jak i poza granicami kraju. Koncertowała między innymi w ZSRR, w Japonii i w Stanach Zjednoczonych. Była laureatką wielu prestiżowych konkursów.
Maurycy Popiel, który zasłynął dzięki występom w telenoweli "M jak miłość", poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że został okradziony i poprosił fanów o pomoc. Łupem przestępców padł samochód aktora. Maurycy Popiel był gwiazdą show "Twoja twarz brzmi znajomo". W telenoweli "M jak miłość" wciela się w rolę Olka Chodakowskiego, młodego lekarza i byłego męża Magdaleny Marszałek, którą od lat gra Anna Mucha. Aktor nie stroni od mediów społecznościowych.
Kilka miesięcy temu Danuta Holecka nagle zniknęła z anteny Telewizji Polskiej, a zaniepokojeni widzowie zaczęli spekulować, że być może na stałe rozstała się ze stacją, której twarzą jest już od niemal 30 lat. W styczniu prezenterka powróciła jednak przed kamery, a jej odmieniony wizerunek zaskoczył wiele osób.Danuta Holecka zaczynała pracę w Telewizji Polskiej w 1993 roku, a od 2019 roku pełni rolę kierowniczki redakcji głównego programu informacyjnego stacji. Gdy szefowa "Wiadomości" nagle zniknęła z anteny, widzowie byli zaniepokojeni.
Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) wpłynął szereg skarg za styczniowe wydania "Wiadomości" TVP. Pojawiły się zarzuty w sprawie braku rzetelności zarówno w materiałach, jak i paskach informacyjnych. Widzowie są oburzeni również "tuskowym" i promowaniem imprez masowych w trakcie pandemii.Prezes TVP Jacek Kurski ma kolejne powody do obaw. Niedawno Rada Etyki Mediów wydała miażdżącą opinię na temat serii reportaży realizowanych przez TVP3 (więcej tutaj), a teraz widzowie poskarżyli się na główny program informacyjny telewizji publicznej.
W niedzielnym wydaniu "Pytania na śniadanie" w TVP2 gościł Gilbert Kolbe. Pielęgniarz i były rzecznik białego miasteczka pod Kancelarią Premiera w krytycznych słowach wypowiedział się o polskiej służbie zdrowia i osobach za nią odpowiedzialnych. Po kilku godzinach wideo zostało usunięte z oficjalnej strony programu.Gilbert Kolbe zasłynął w mediach popieraniem protestów medyków i surowymi, aczkolwiek prawdziwymi ocenami na temat polskiej opieki zdrowotnej. Były rzecznik białego miasteczka cały czas zaangażowany jest w walkę o lepsze warunki pracy kadry medycznej i nie kryje się ze swoimi poglądami.Postawa pielęgniarza umknęła jednak twórcom "Pytania na śniadanie", którzy zaprosili go do studia, by ten opowiedział o tym, jak przygotować się do pobytu w szpitalu. Już na początku Kolbe zaskoczył władze TVP występując z plakietką "Popieram protest pracowników ochrony zdrowia", później natomiast wygłosił kilka mocnych słów pod adresem rządzących.
W piątek na antenie TVP i TVP Info wyemitowany zostanie film dokumentalny Marcina Tulickiego zatytułowany "Jesteś mechanizmem niszczącym..." opowiadający o tym, jak tragicznie zmarły prezydent Gdańska Pawła Adamowicz był krytykowany przez prywatne media i polityków opozycji. Autor obnaża w nim "szokujące kulisy kampanii nienawiści prowadzonej wobec prezydenta Gdańska".14 stycznia minęły 3 lata od tragicznej śmierci Pawła Adamowicza. Wieloletni prezydent Gdańska został zamordowany na oczach tłumu podczas finału Wielkiej Orkierstry Świątecznej Pomocy na Targu Węglowym.Śmierć samorządowca była wielkim szokiem dla Polaków, w tym jego politycznych przyjaciół, których zdaniem znaczną część winy za nienawiść mordercy wobec Adamowicza ponosiła TVP, nieustannie krytykująca zmarłego podczas jego ostatniej kampanii wyborczej w 2018 roku. Choć temat nieco przycichł w ostatnim czasie, Telewizja Publiczna postanowiła na nowo rozdrapać niezagojone jeszcze rany i przygotować szokujący reportaż znoszący jakąkolwiek odpowiedzialność ze swoich barków. Jego emisja ma mieć miejsce już dziś na antenach TVP i TVP Info o godzinie 20:00.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Krystyna Janda zdecydowała się na krótki urlop i spędziła kilka dni w Hiszpanii. Aktorka przyznała w jednym ze wpisów na swoich mediach społecznościowych, że wyjechała z Polski "dla zdrowia psychicznego". Wakacje gwiazdy skomentowano w "Wiadomościach" na antenie TVP, a autorzy materiału ostro zaatakowali artystkę.- Jutro wracam do Polski, tam 500 zgonów dziennie i uchodźcy, dzieci umierają na granicy, ja uciekłam na 5 dni, bo straciłam wszelki sens. Wracam go odzyskać - ogłosiła Krystyna Janda na Instagramie.Choć odpoczynek Krystyny Jandy od Polski trwał zaledwie pięć dni, TVP zdążyła przygotować materiał o wyjeździe aktorki, który zatytułowano "Za granicą zdrowego rozsądku". Redakcja "Wiadomości" skupiła się na kraju, który gwiazda wybrała na swój krótki urlop, a także poprosiła o opinię w tej sprawie kilku "ekspertów". Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Krystyna Janda (@tojajanda)
Stawki za emisję reklamy przed głównym wydaniem "Wiadomości" są oszałamiające. Telewizja Polska właśnie rozpoczęła sprzedaż czasu antenowego na luty, a kwoty w ofercie zaskoczyły wielu reklamodawców.O stawkach za reklamy na antenie TVP w nadchodzącym miesiącu poinformował na swoich łamach serwis wirtualnemedia.pl. Biuro Telewizji Polskiej już prowadzi sprzedaż czasu antenowego na luty, a najwięcej kosztuje reklama przed wieczornym wydaniem głównego programu informacyjnego TVP.
W niedzielnym wydaniu "Pytania na śniadanie" pojawił się pielęgniarz Gilbert Kolbe, który niespodziewanie na antenie TVP wygłosił kilka nieprzychylnych obecnej władzy komentarzy. Na słowa gościa porannego programu Telewizji Polskiej natychmiast zareagował prowadzący rozmowę Tomasz Kammel. Następnie nagranie zostało usunięte ze strony programu, a w sieci wybuchła wielka afera.Telewizja Polska nie ukrywa swojego przywiązania do obecnego rządu, a na jej antenie unika się krytycznych uwag dotyczących działań podejmowanych przez przedstawicieli aktualnej władzy. TVP nie jest jednak w stanie przewidzieć wszystkiego i niedawno w programie na żywo doszło do wpadki.Do "Pytania na śniadanie" zaproszono Gilberta Kolbę, pielęgniarza i rzecznika prasowego Białego Miasteczka. Gość programu miał radzić widzom, co należy spakować do szpitala w przypadku konieczności hospitalizacji w czasie trwającej pandemii.
Zaskakujące słowa na antenie TVP Info. Prowadzący program "Strefa starcia" Miłosz Kłeczek nazwał posłankę Lewicy Karolinę Pawliczak "tłustą kocicą". Dziennikarz postanowił odpowiedzieć na wcześniejszą uwagę polityczki, która skrytykowała Polski Ład i polityka PiS.W ostatnim czasie widzowie TVP Info mogą być świadkami niecodziennych scen w programach na żywo. Niedawno w serwisie goniec.pl informowaliśmy, że w studio TVP Info doszło do starcia między posłem PO i PiS.Emocje w programie "Minęła dwudziesta" okazały się tak duże, że Daniem Milewski z PiS postanowił wstać i ostentacyjnie odejść od stołu, gdzie toczyła się rozmowa. - Rodziców mi pan obrażać nie będzie - powiedział oburzony polityk partii Jarosława Kaczyńskiego do posła PO.W niedzielnym wydaniu "Strefy starcia" w TVP Info doszło do kolejnego incydentu. Tutaj jednak poza kontrowersyjnymi wypowiedziami polityków, udział brał prowadzący Miłosz Kłeczek, który postanowił podzielić się niewybrednym przemyśleniem na temat posłanki Lewicy.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Prezes TVP Jacek Kurski po raz kolejny zabrał głos w sprawie wątpliwości dotyczących przechorowania COVID-19. W wywiadzie dla tygodnika "Sieci" przedstawił nową wersję wydarzeń i odpierał zarzuty dziennikarzy. Dodatkowo ujawnił, dlaczego akurat teraz znalazł się na celowniku opozycji, a TVP nazwał "narracyjnym bastionem polskiej racji stanu".To nie pierwszy raz, kiedy Jacek Kurski krytykuje opozycję. Więcej na temat tajemniczego planu obalenia rządu "Dobrej zmiany" pisaliśmy tutaj.
Prezydent Katowic Marcin Krupa złożył skargę na odcinek serialu TVP3 "Mroczne Dzielnice", w którym pokazano Załęże w niekorzystnym świetle. W opinii Rada Etyki Mediów (REM) telewizja publiczna przedstawiła nieprawdziwy obraz dzielnicy, który może być krzywdzący dla mieszkańców. Zdaniem ekspertów wysnuwanie tezy, że mroczne dzielnice są wszędzie tam, gdzie nie rządzi PiS, "obraża inteligencję widzów".To nie pierwsza tak miażdżąca opinia na temat "Mrocznych Dzielnic". Program zaskarżył również prezydent Wrocławia. Również i w tym przypadku eksperci zwrócili uwagę na stygmatyzowanie mieszkańców.
"Wiadomości" TVP poświęciły zaledwie kilka sekund, aby poinformować widzów o jednym z najważniejszych wydarzeń dnia - rezygnacji 13 członków Rady Medycznej. Dziennikarze wspomnieli o tej decyzji w kontekście sytuacji epidemicznej na świecie. Dużo więcej uwagi poświęcili zarzutom wobec Marszałka Senatu i regatom transatlantyckim.To nie pierwszy raz, kiedy redakcja głównego programu informacyjnego telewizji publicznej milczy na temat spraw, którymi żyją Polacy. 18 grudnia 2021 r. "Wiadomości" TVP nie wspomniały również o przegłosowaniu lex TVN.
Jeszcze jakiś czas temu Magdalena Ogórek i Jarosław Jakimowicz tworzyli jeden z najbardziej rozpoznawalnych duetów prezenterskich w Telewizji Polskiej. Od jakiegoś czasu dziennikarka nie pojawia się jednak przed kamerami u boku gwiazdora. Jak wyznała prezenterka w rozmowie z "Super Expressem", nie jest to przypadek.Jarosław Jakimowicz nagle powrócił do show-biznesu po długiej nieobecności i stał się jedną z twarzy Telewizji Polskiej. Gwiazdor zaczął współprowadzić program "W kontrze" na antenie TVP info w duecie z Magdaleną Ogórek.Początkowo wydawało się, że celebryta i dziennikarka świetnie się dogadują, zarówno na antenie, jak i w życiu prywatnym. Gdy Jarosław Jakimowicz został oskarżony o gwałt na uczestniczce konkursu miss generation, dziennikarka stanowczo broniła kolegi z pracy.
W Nowy Rok wystartowała kolejna edycja programu "The Voice Senior", a w gronie trenerów zadebiutowała Maryla Rodowicz. W jednym z odcinków na scenie pojawił się dawny adorator królowej polskiej estrady i wspomniał, jak dostał od niej "kosza". Piosenkarka nie była w stanie ukryć swojego zawstydzenia, gdy wyszło na jaw, w jaki sposób go potraktowała.Odcinek z udziałem 72-letniego Jerzego Seehabera ze Świecia zostanie wyemitowany już w najbliższą sobotę. Mężczyzna całe życie pracował jako elektromonter w zakładach celulozy, jednak jego największą pasją od lat jest muzyka.
W zeszłym roku władze Telewizji Polskiej same zadecydowały, kto będzie reprezentował nasz kraj w międzynarodowym Konkursie Piosenki Eurowizji i wysłały do Holandii znanego ze swojej anteny Rafała Brzozowskiego. Jak donosi "Jastrząb Post", w tym roku TVP zdecydowała się zmienić formułę wyboru kandydata i zamiast ogłosić swojego faworyta, zorganizuje jawne preselekcje.W 2020 roku Polskę na Eurowizji miała reprezentować Alicja Szemplińska, która wygrała w głosowaniu widzów. Z powodu wybuchu pandemii koronawirusa wydarzenie się nie odbyło, a wokalistka straciła możliwość zaprezentowania się na międzynarodowej scenie konkursu.Choć wielu osobom naturalnym wydawało się, że Alicja Szemplińska wystąpi na kolejnej Eurowizji, tak się nie stało. Władze Telewizji Polskiej bez konsultacji z widzami postanowiły, że w czasie finału 65. Konkurs Piosenki Eurowizji nasz kraj będzie reprezentował Rafał brzozowski z utworem "Ride".
Kolejne ważne nazwiska odchodzą z "M jak miłość". Fani serialu mogą być zdziwieni roszadami w obsadzie. O śmierci jednego z bohaterów świadczyć może jego usunięcie z czołówki. Kto znika z hitowej produkcji TVP?Najgłośniejszym odejściem z "M jak miłość" w ostatnim czasie było wyrzucenie przez Jacka Kurskiego Barbary Kurdej-Szatan za jej wpis o Straży Granicznej i sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Fani serialu TVP mogą jednak zauważyć, że z "M jak miłość" znika coraz więcej kluczowych aktorów. Już niedługo na ekranach zabraknie lubianych postaci.
We wtorkowym wydaniu "Wiadomości" TVP reklamowały Zakopane jako najlepsze miejsce na ferie w polskich górach. Dziennikarze w ogóle nie wspomnieli o radykalnym wzroście zachorowań, z którym mierzy się turystyczna stolica Tatr po "Sylwestrze Marzeń" TVP2. Z kolei na poinformowanie widzów o przekroczeniu ważnej bariery zgonów covidowych poświecili dwie minuty.Zakopane ma ogromne powody do obaw. Nie dość, że rozwój pandemii przyspieszyła sylwestrowa impreza organizowana przez telewizję publiczną, to już w ten weekend w mieście pojawią się tłumy fanów skoków narciarskich. O tym, kogo zabraknie w konkursie na Wielkiej Krokwi, informowaliśmy tutaj.
Dziś wieczorem na antenie telewizyjnej jedynki wyświetlony zostanie hiszpański film dokumentalny o polskim papieżu Janie Pawle II "Wojtyła. Śledztwo". Intrygujący tytuł przykuł wzrok wielu widzów, którzy z niecierpliwością czekają na start emisji.W opisie dokumentu twórcy przekonują, że jest on analizą publicznego wizerunku św. Jana Pawła II i ma na celu ukazanie prywatnego oblicza pochodzącego z Polski zwierzchnika Kościoła Katolickiego. Film miał swoją premierę w 2020 roku, a jego reżyserem jest Jose Maria Zavala.- Karol Wojtyła to prawdopodobnie najbardziej publiczna postać w historii. Nikt nie był fotografowany, nagrywany czy filmowany tak często jak on. [...] Jakie było prywatne oblicze najbardziej publicznej postaci świata? Kto oddał nawet swoje życie, aby pontyfikat Jana Pawła II mógł być taki, jakim go pamiętamy – długi i owocny? - można przeczytać w opisie dystrybutora.
W miniony poniedziałek oficjalnie rozpoczęła się budowa nowej hali zdjęciowej Telewizji Polskiej w Warszawie. Na uroczystej inauguracji nie zabrakło prezesa TVP Jacka Kurskiego, który w pewnej chwili sam chwycił za łopatę. Szef stacji nie kryje dumy ze swojego nowego projektu.Nowoczesna hala zdjęciowa TVP ma powstać przy ulicy Woronicza. Budynek o powierzchni 20 tysięcy metrów kwadratowych będzie znajdował się więc tuż przy głównym gmachu Telewizji Polskiej.
"Korona królów" znika z anteny TVP. Serial odniósł jednak na tyle duży sukces, że stacja postanowiła iść za ciosem i szykuje dla widzów kolejny serial historyczny. "Jagiellonowie" pojawią się na antenie jeszcze w tym roku, a główną obsadę zatwierdził sam Jacek Kurski."Jagiellonowie" mają być utrzymani w podobnym klimacie, który widzowie polubili, co "Korona królów", bowiem jak wiadomo, sprawdzonej receptury się nie zmienia.
Goście "Pytania na śniadanie" zakpili z rządowej propagandy? Jakub Szalaty i Kamila Pociech założyli ubrania, których grafiki układały się w rebus, a jego rozwiązaniem było hasło "PEGAZUS". W ten sposób najpewniej nawiązali na antenie TVP 2 do przemilczanej w dużej mierze przez rządowe media afery.Sprawa podsłuchiwania oponentów obecnej władzy za pomocą systemu Pegasus nie schodzi z ust polityków opozycji i mediów komercyjnych. Jedynie TVP milczy na ten temat lub, co zdarza się rzadziej, bagatelizuje zamieszanie i mówi o "pseudoaferze".Mimo iż sam Jarosław Kaczyński, w wywiadzie dla "Sieci", przyznał, że polskie służby mają izraelskie oprogramowanie, obóz rządzący zapiera się rękami i nogami, że nigdy nie wykorzystywał go nielegalnie. Choć miało to raz na zawsze uciąć temat, tak się nie stało, a kontrowersje powróciły i to, ku zaskoczeniu widzów, w telewizji śniadaniowej na antenie "Dwójki".
W porannym programie TVP Info padły wulgarne określenia dotyczące polityków Platformy Obywatelskiej. Wypowiedział je Marian Kowalski, który często gości w telewizji publicznej, a którego nie upomniał ani prowadzący program Michał Rachoń, ani pozostali interlokutorzy.Od czasu, gdy Polacy zorientowali się, że gwałtownie wzrosły ich rachunki za gaz i energię, polski rząd przyjął narrację, że za wszystko odpowiedzialna jest m.in. polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Co za tym idzie, rzekomo sam Donald Tusk, który jest przewodniczącym największej frakcji w europarlamencie.TVP przeprowadziło więc zmasowany atak na byłego premiera oraz Europejski System Handlu Emisjami, który był dzisiaj jednym z tematów poruszanych w programie Michała Rachonia pt. "#Jedziemy". Zgodnie z głosowaniem internautów na Twitterze, temat cen energii został poddany dyskusji jako pierwszy. Prowadzący program zaczął od odważnego stwierdzenia, w którym zaatakował lidera PO i całą partię.