Maciej Orłoś opublikował zdjęcie ze studia TVP i wywołał lawinę komentarzy. Dziennikarz ogłosił wesołą nowinę, na którą widzowie czekali od lat. Dotychczasowe doniesienia oficjalnie się potwierdziły. - To nie jest fotomontaż — zastrzegł Maciej Orłoś. Co się dzieje?
TVP Info ma spore kłopoty. Dane dotyczące oglądalności kanału informacyjnego Telewizji Polskiej obnażyły, iż widzowie podchodzą do projektu z rezerwą. Ile osób włącza telewizory, aby obejrzeć serwis albo publicystkę w TVP Info?
Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak w środę wystąpili na konferencji promującej organizowaną przez PiS demonstrację w obronie “wolności mediów”. Po zakończeniu przemówień zostali zasypani przez dziennikarzy niewygodnymi pytaniami. Skończyło się awanturą.
Czarne chmury nad jednym z prezenterów “19:30”. Marek Czyż stał się obiektem potężnej krytyki po tym, jak w jednym z wydań serwisu zapowiedział materiał przygotowany m.in. przez jego córkę. Prawicowe media i internauci natychmiast zarzucili dziennikarzowi nepotyzm. On sam postanowił nie milczeć i w punkt zadał kłam hejterskim komentarzom.
Ekipa “Faktów” TVN oraz TVN24 nie kryje swojej radości. W grudniu to właśnie ten program i ta stacja były najchętniej wybieranymi przez widzów. Wspaniałe nowiny przekazała we wtorkowym (2 stycznia) wydaniu serwisu Anita Werner. Sęk w tym, że prezenterka nie wspomniała o jednej, kluczowej rzeczy. Widzowie mogą być wściekli.
Po wtorkowym (2 stycznia) wydaniu programu “19:30” na zespół TVP przygotowujący newsy posypały się gromy. Wszystko przez poważne niedopatrzenie w materiale dotyczącym sukcesów polskich sportowców w 2023 roku. Sprawa zbulwersowała wielu widzów, a ci wyrazili swoje oburzenie w komentarzach. Byli jednak i tacy, którzy stanęli w obronie publicznego nadawcy. W mediach społecznościowych zawrzało.
Wtorkowe wydanie serwisu informacyjnego Telewizji Polskiej "19:30" poprowadziła Joanna Dunikowska-Paź. W programie rodacy usłyszeli o najważniejszych wydarzeniach w Polsce i na świecie. W ostatnim materiale dotyczącym polskich sportowców widzowie wytknęli TVP jeden istotny fakt, który stacja pominęła. W komentarzach posypały się gromy.
Czyżby szykował się poważny rozłam w koalicji rządzącej? Lider partii Razem Adrian Zandberg zdaje się być już kolejnym politykiem sejmowej większości, który sceptycznie podchodzi do decyzji ministra Bartłomieja Sienkiewicza ws. TVP. Jego zdaniem, sprawę można było załatwić w o wiele mniej kontrowersyjny i wątpliwy prawnie sposób. Na łamach “Faktu” polityk zdradził także swój własny sposób na naprawę publicznych mediów. Czy rząd pójdzie za jego głosem?
Były pracownik TVP Bartłomiej Graczak zaskoczył swoim wyznaniem dla portalu Wirtualne Media. Po ośmiu latach krzewienia tępej propagandy dziennikarz twierdzi nagle, że nie zawsze pracował zgodnie ze swoim sumieniem. Słów krytyki pod adresem dawnego pracodawcy jest zresztą o wiele więcej i są one wyjątkowo zadziwiające. Zwłaszcza, że to właśnie Graczak kilkukrotnie był powodem, dla którego sąd nakazywał TVP prostować wypowiedziane kłamstwa.
Za nami sylwestrowe szaleństwo, przepełnione muzyką. Hucznej zabawy nie zabrakło również w Zakopanem, gdzie zorganizowany był “Sylwester Marzeń z Dwójką”. Niestety nie wszyscy byli zachwyceni z tego powodu, a do siedzi trafiły smutne nagrania.
Ogromne zmiany, jakie w ostatnim czasie spotkały Telewizję Polską, zdecydowanie zaskakują widzów. Nowa rządząca partia wyraźnie wprowadza swoje obietnice w życie, udoskonalając TVP. Wygląda na to, że powoli niektórzy pracownicy stacji próbują dopasować się do tych modyfikacji, zmieniając nieco utrzymywaną do tej pory narrację.
Noworoczne wydanie głównego serwisu informacyjnego TVP "19:30" poprowadziła Joanna Dunikowska-Paź. Poza przedstawieniem najważniejszych wydarzeń minionej doby z kraju i ze świata nie zabrakło także życzeń na nadchodzący rok dla wszystkich widzów. Niestety poniedziałkowe wydanie nie obyło się także bez małej wpadki. Sprawne ucho widza wszystko wychwyciło.
Jarosław Kulczycki po długiej przerwie w chwale wrócił do dziennikarskiej obsady TVP. Choć aktualnie powodów do radości mu nie brakuje, kilka lat temu był w zupełnie innym stanie. Mało kto wie, że 56-latek ma za sobą okrutną rodzinną tragedię. Świat zawalił mu się po tym, jak odebrał jeden telefon. Co wtedy usłyszał?
Witold Newelicz był do niedawna dyrektorem programowym stacji TV Republika, po czym 28 grudnia zastąpił go Michał Rachoń, sprowadzając go do roli reportera. Jego poczynania w tym zakresie nie są najlepiej odbierane, a nagranie z jego wizyty na proteście przeciwników zmian w mediach publicznych stało się dla internautów argumentem potwierdzającym nieprofesjonalność stacji TV Republika. Jak się okazuje, również sama przeszłość reportera może o tym świadczyć.
Telewizja Polska została postawiona w stan likwidacji. Głos w sprawie zmian w TVP zabrał dyrektor generalny Tomasz Sygut. Mówił o zwolnieniu z TVP Marka Sierockiego. Doszło także do spotkania między nimi. Jak się okazuje, dziennikarz może spodziewać się nowego programu.
Za nami sylwestrowe szaleństwo, a teraz przyszedł czas na noworoczny odpoczynek. Być może będzie to odpowiedni moment, by zasiąść przed telewizorem i w spokoju oddać się relaksowi. A jakie zostały przygotowane propozycje? Nie zabraknie dobrej zabawy i uśmiechów na twarzach widzów.
Sylwestrowa noc, przepełniona dobrą muzyką i szalonym tańcami, już za nami. Artyści wystąpili na scenach, nie tylko bawiąc swoich fanów, ale także olśniewając ich swoimi stylizacjami. Nie zabrakło również reprezentantki młodego pokolenia, Roksany Węgiel, która od pewnego czasu coraz śmielej eksperymentuje ze swoim wyglądem. Tym razem postawiła na srebrny komplet, który wzbogaciła o błyszczącą bieliznę.
Pomimo wielu perturbacji "Sylwester z Dwójką" doszedł do skutku, a widzowie mogli bawić się z artystami w Zakopanem. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Podczas gdy w Polsacie skarżono się na problemy z udźwiękowieniem. W TVP problemy były nieco innej natury.
Trwa "Sylwester z Dwójką", a widzowie TVP bawią się w najlepsze. Na początku padły znamienne słowa, które mogą odnosić się do tego, czym do niedawna były imprezy organizowane przez Telewizję Polską. Powiedział je sam Tomasz Kammel!
Nawet sylwestrowy wieczór nie jest dla czołowych mediów wymówką przed przygotowaniem codziennej porcji informacji. W niedzielę (31 grudnia), jak co dzień, o godzinie 19:30 wyemitowano główny serwis TVP, który poprowadził Zbigniew Łuczyński. Zanim jednak dziennikarz zaczął prezentować najważniejsze doniesienia z kraju i ze świata, produkcja programu zaskoczyła widzów. Na samym początku transmisji pokazano im niecodzienne obrazki.
Jak donosi portal wPolityce.pl, Jarosław Kaczyński postanowił nie odpuszczać nawet w sylwestra i 31 grudnia br. pojawił się w siedzibie TVP przy ul. Plac Powstańców Warszawie. Prezes PiS już wcześniej odwiedzał ten budynek z interwencją poselską.
Wielu Polaków czeka na "Sylwester z Dwójką" i bacznie śledzi przygotowania do jednej z największych imprez noworocznych w Polsce. Sytuację wokół wydarzenia Telewizji Polskiej podgrzewa to, co dzieje się w siedzibie stacji. Czy ostatni "sylwester" organizowany przez dawną władzę okaże się niewypałem?
"Sylwester z Dwójką" zbliża się wielkimi krokami i przygotowania do jednej z największych imprez noworocznych idą pełną parą. Wiele osób bacznie przygląda się wydarzeniu ze względu na zamieszanie wokół TVP. Czego możemy się spodziewać?
Ogromna wpadka w sobotnim wydaniu “19:30”. W programie pokazany został materiał autorstwa Blanki Dżugaj, traktujący o filmach, które PiS miał zabronić pokazywać na antenach TVP. Dziennikarka pokazała całą listę takich tytułów, ale zaliczyła przy tym poważne potknięcie. Zdemaskowali je dopiero reporterzy Onetu, którzy zweryfikowali informacje przedstawione w wieczornym serwisie.
Tomasz Kammel bez wątpienia jest jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej i śmiało można było go nazwać pupilem niedawnego szefostwa. Niestety po ostatnich zmianach nikt na Woronicza nie może czuć się bezpieczny. Boleśnie przekonał się o tym sam prezenter.
Nie ma końca seria wpadek, jakie zalicza w ostatnich dniach Telewizja Republika. Kolejna z nich przydarzyła się Witoldowi Neweliczowi, który na żywo transmitował protest w obronie dawnej TVP. Reporter zaczepił w tłumie jednego z uczestników manifestacji, zadając mu z pozoru proste pytanie i oczekując zgodnej z linią stacji odpowiedzi. Kiedy jednak okazało się, że młody mężczyzna mówi mocno niewygodne rzeczy, natychmiast odsunięto od jego ust mikrofon. Najciekawsze jednak wydarzyło się dopiero, gdy kamera przeniosła widzów do studia.
Michał Adamczyk zażądał 45 mln złotych na rzecz Telewizji Polskiej od ministra kultury, Bartłomieja Sienkiewicza. Ma to być "częściowa naprawa szkody w majątku spółki" spowodowanej "osobistym bezprawnym działaniem podejmowanym w dniach 20-27 grudnia br.". Na realizację wypłaty szef resortu otrzymał 3 dni.
Nie każdy tańczy i bawi się w sylwestra. Wiele osób korzysta wówczas z wolnego czasu i w najlepsze ogląda programy i filmy, na które nie ma chwili w ciągu całego roku. Do tego stawia na ulubione przekąski i nierzadko na miłe towarzystwo. Na pewno ten wieczór umili produkcja, która pojawi się na TVP1 i to chwilę po 20. Nie możecie tego przegapić, to klasyk.