W sezonie zimowym należy spodziewać się kontroli pieców, a dokładnie tego, czym w nich palimy. Wiele osób wciąż decyduje się na wrzucanie do tzw. kopciuchów śmieci i odpadów. Kontrolerzy mówią jasno – za takie przewinienie należy się wysoka kara. Grzywna może wynosić nawet 5000 zł.
Nowe przepisy wchodzą w życie już 1 października. Wszyscy, którzy nie dostosowali swoich domów i mieszkań do nowych regulacji, mają bardzo mało czasu. Uchwała antysmugowa dla Mazowsza jasno określa kwestie źródła ogrzewania.
Mieszkańcy czterech powiatów otrzymali alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Ostrzeżenie dotyczy jakości powietrza. W powiatach: radomszczańskim (woj. łódzkie), starachowickim (woj. świętokrzyskie), Gliwice (woj. śląskie) i Krosno (woj. podkarpackie) prognozuje się przekroczenie poziomu alarmowego dla pyłu PM10.
We Wrocławiu odbyła się kolejna seria kontroli tego, czym pali się w piecach. Tylko od początku roku w tym mieście skontrolowano prawie 6400 kominów. Wielu lokatorów otrzymało wysokie mandaty za nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów. Kara może wynieść nawet 5 tys. zł.
Rusza kolejna edycja programu "Czyste Powietrze", w ramach którego na wymianę pieca i termomodernizację domu będzie można otrzymać nawet do 135 tys. zł. W tym roku wprowadzono ważne zmiany, w tym wysokość progów dochodowych. Będzie też obowiązek przeprowadzenia audytu energetycznego budynku. Wnioski o pieniądze można składać już od jutra (3.01).
Smog znowu daje o sobie znać. W niektórych polskich miejscowościach normy dobowe stężenia PM10 są za wysokie o 3-4 razy. W Nowej Rudzie 16 grudnia zanotowano prawie 480 procent dobowej normy. Przy tak wysokich wartościach lepiej nie wychodzić z domu.
Zły stan jakości powietrza w okresie zimowym to dla wielu mieszkańców południowej Polski coroczne utrapienie. Dzisiaj stężenie smogu okazało się na tyle silne, że wiele osób przebywających w powiecie żywieckim, tuż przy granicy z Czechami, otrzymało sms z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zachęcający do pozostania w domu.
- Z powodu zanieczyszczenia powietrza w Polsce rocznie znika populacja wielkości Kołobrzegu czy Oświęcimia. Życie Polaka jest średnio o 10 miesięcy krótsze z powodu smogu - tłumaczy Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego, w rozmowie z portalem Wirtualna Polska. W obliczu tak ponurych danych zastanawia fakt, dlaczego polski rząd odwleka podjęcie działań mających poprawić jakość powietrza.Polska od wielu lat plasuje się na szczytach rankingów najbardziej zanieczyszczonych państw, Europy i Unii Europejskiej. W 2018 roku aż 36 z 50 miast, w których jakość powietrza była najgorsza, było miastami polskimi. Jak wynika z analiz WHO, zanieczyszczenia powietrza przyczyniają się każdego roku do śmierci ok. siedmiu mln ludzi na całym świecie. Złej jakości powietrze odbija się szczególnie na zdrowiu dzieci, osób starszych i chorych.
Mieszkańcy południa Polski otrzymali rządowe alerty, przestrzegające ich przed złą jakością powietrza. W wysłanym komunikacie, RCB zaleca wstrzymanie się z jakąkolwiek aktywnością na zewnątrz w związku z wysokim stężeniem pyłu zawieszonego PM10.
Zgodnie z postanowieniami ustawy o odpadach każda osoba, która wrzuca do swojego pieca materiały lub substancje wpływające na złą jakość powietrza, powodując w okolicy smog, musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Stróże prawa mogą bowiem takiego obywatela obciążyć mandatem w wysokości do 5 tys. zł, a nawet postawić go przed sądem.
Jarosław Kaczyński dopiero co wznowił swój objazd po Polsce, a już wywołuje kolejne kontrowersje. Na spotkaniu z wyborcami w Nowym Targu prezes PiS zaskoczył szczerym wyznaniem, że "trzeba w tej chwili palić wszystkim, poza oponami czy podobnymi szkodliwymi rzeczami, bo Polska musi być ogrzana". Eksperci nie pozostawili na tej wypowiedzi suchej nitki.Na ten moment czekali wszyscy - zarówno przeciwnicy, jak i zagorzali zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego. Ci pierwsi z pewnością liczą na kolejne wpadki, które ostatecznie wbiją gwóźdź do trumny Zjednoczonej Prawicy, ci drudzy przebierają nogami na samą myśl o piętrzących się okazjach do wysłuchania mądrości swojego idola.Tymczasem prezes PiS nie zawodzi. Jego sobotnia wizyta w Nowym Targu jest szeroko komentowana, choć jej okoliczności niczym nowym nie zaskoczyły. Tak jak przed wakacyjną przerwą polityka, tak i teraz znów mieliśmy do czynienia z ustawianymi pytaniami z sali, kuriozalnymi wyrazami uwielbienia i sporą grupą czyhających na Kaczyńskiego oponentów, wykrzykujących słynne niecenzuralne hasła i odgrodzonych kordonem policji.