Z każdym dniem w powietrzu pojawiają się niewidoczne zagrożenia, które mogą mieć poważny wpływ na nasze zdrowie. W kilku województwach ogłoszono specjalny alert, który zmusza do zachowania ostrożności. Co kryje się za tym ostrzeżeniem i jakie konsekwencje może mieć dla mieszkańców? Na odpowiedzi nie trzeba było długo czekać.
Fatalna jakość powietrza w Niemczech wywołała alarm na najwyższym poziomie ostrzegawczym. Władze zalecają ograniczenie aktywności fizycznej na zewnątrz, a mieszkańcy największych miast skarżą się na duszności i podrażnienie dróg oddechowych. Jak doszło do tak dramatycznej sytuacji?
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa powiadomiło mieszkańców polskiego województwa o kolejnym zagrożeniu. Alert został przesłany do milionów osób, informując o niezbędnych procedurach, które należy wdrożyć. Wiele osób musi mieć się na baczności, ponieważ ich zdrowie jest narażone na poważny uszczerbek.
Właściciele domów niemalże bez wyjątku będą musieli zastosować się do nowych przepisów, które już obowiązują w wielu województwach. Tuż przed końcem roku warto więc dopilnować pewnego obowiązku. Ewentualna kara pieniężna to dopiero początek konsekwencji, jakie nam grożą.
W sezonie zimowym należy spodziewać się kontroli pieców, a dokładnie tego, czym w nich palimy. Wiele osób wciąż decyduje się na wrzucanie do tzw. kopciuchów śmieci i odpadów. Kontrolerzy mówią jasno – za takie przewinienie należy się wysoka kara. Grzywna może wynosić nawet 5000 zł.
Nowe przepisy wchodzą w życie już 1 października. Wszyscy, którzy nie dostosowali swoich domów i mieszkań do nowych regulacji, mają bardzo mało czasu. Uchwała antysmugowa dla Mazowsza jasno określa kwestie źródła ogrzewania.
Mieszkańcy czterech powiatów otrzymali alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Ostrzeżenie dotyczy jakości powietrza. W powiatach: radomszczańskim (woj. łódzkie), starachowickim (woj. świętokrzyskie), Gliwice (woj. śląskie) i Krosno (woj. podkarpackie) prognozuje się przekroczenie poziomu alarmowego dla pyłu PM10.
We Wrocławiu odbyła się kolejna seria kontroli tego, czym pali się w piecach. Tylko od początku roku w tym mieście skontrolowano prawie 6400 kominów. Wielu lokatorów otrzymało wysokie mandaty za nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów. Kara może wynieść nawet 5 tys. zł.
Rusza kolejna edycja programu "Czyste Powietrze", w ramach którego na wymianę pieca i termomodernizację domu będzie można otrzymać nawet do 135 tys. zł. W tym roku wprowadzono ważne zmiany, w tym wysokość progów dochodowych. Będzie też obowiązek przeprowadzenia audytu energetycznego budynku. Wnioski o pieniądze można składać już od jutra (3.01).
Smog znowu daje o sobie znać. W niektórych polskich miejscowościach normy dobowe stężenia PM10 są za wysokie o 3-4 razy. W Nowej Rudzie 16 grudnia zanotowano prawie 480 procent dobowej normy. Przy tak wysokich wartościach lepiej nie wychodzić z domu.
Zły stan jakości powietrza w okresie zimowym to dla wielu mieszkańców południowej Polski coroczne utrapienie. Dzisiaj stężenie smogu okazało się na tyle silne, że wiele osób przebywających w powiecie żywieckim, tuż przy granicy z Czechami, otrzymało sms z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zachęcający do pozostania w domu.
- Z powodu zanieczyszczenia powietrza w Polsce rocznie znika populacja wielkości Kołobrzegu czy Oświęcimia. Życie Polaka jest średnio o 10 miesięcy krótsze z powodu smogu - tłumaczy Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego, w rozmowie z portalem Wirtualna Polska. W obliczu tak ponurych danych zastanawia fakt, dlaczego polski rząd odwleka podjęcie działań mających poprawić jakość powietrza.Polska od wielu lat plasuje się na szczytach rankingów najbardziej zanieczyszczonych państw, Europy i Unii Europejskiej. W 2018 roku aż 36 z 50 miast, w których jakość powietrza była najgorsza, było miastami polskimi. Jak wynika z analiz WHO, zanieczyszczenia powietrza przyczyniają się każdego roku do śmierci ok. siedmiu mln ludzi na całym świecie. Złej jakości powietrze odbija się szczególnie na zdrowiu dzieci, osób starszych i chorych.
Mieszkańcy południa Polski otrzymali rządowe alerty, przestrzegające ich przed złą jakością powietrza. W wysłanym komunikacie, RCB zaleca wstrzymanie się z jakąkolwiek aktywnością na zewnątrz w związku z wysokim stężeniem pyłu zawieszonego PM10.
Zgodnie z postanowieniami ustawy o odpadach każda osoba, która wrzuca do swojego pieca materiały lub substancje wpływające na złą jakość powietrza, powodując w okolicy smog, musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Stróże prawa mogą bowiem takiego obywatela obciążyć mandatem w wysokości do 5 tys. zł, a nawet postawić go przed sądem.
Jarosław Kaczyński dopiero co wznowił swój objazd po Polsce, a już wywołuje kolejne kontrowersje. Na spotkaniu z wyborcami w Nowym Targu prezes PiS zaskoczył szczerym wyznaniem, że "trzeba w tej chwili palić wszystkim, poza oponami czy podobnymi szkodliwymi rzeczami, bo Polska musi być ogrzana". Eksperci nie pozostawili na tej wypowiedzi suchej nitki.Na ten moment czekali wszyscy - zarówno przeciwnicy, jak i zagorzali zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego. Ci pierwsi z pewnością liczą na kolejne wpadki, które ostatecznie wbiją gwóźdź do trumny Zjednoczonej Prawicy, ci drudzy przebierają nogami na samą myśl o piętrzących się okazjach do wysłuchania mądrości swojego idola.Tymczasem prezes PiS nie zawodzi. Jego sobotnia wizyta w Nowym Targu jest szeroko komentowana, choć jej okoliczności niczym nowym nie zaskoczyły. Tak jak przed wakacyjną przerwą polityka, tak i teraz znów mieliśmy do czynienia z ustawianymi pytaniami z sali, kuriozalnymi wyrazami uwielbienia i sporą grupą czyhających na Kaczyńskiego oponentów, wykrzykujących słynne niecenzuralne hasła i odgrodzonych kordonem policji.