Pierwszy konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Sapporo za nami. Wielkim wydarzeniem był powrót do startów 52-letniego Noriakiego Kasai. Japończyk zdołał nawet awansować do czołowej "30". Złudzeń rywalom nie pozostawił Austriak Stefan Kraft, który zwyciężył w sobotnim konkursie. Najlepiej z Polaków spisał się Dawid Kubacki. Martwi katastrofalny występ Piotra Żyły.
W piątek o godzinie 9:00 rozpoczęły się kwalifikacje do jutrzejszego konkursu indywidualnego w Sapporo. Skakanie rozpoczęli Japończycy, a jako czwarty był Noriaki Kasai, który wystąpi pierwszy raz od 4 lat w konkursie Pucharu Świata. Zakwalifikował się, stając się najstarszym zawodnikiem w zawodach tej rangi, który tego dokonał (51 lat, 8 miesięcy i 11 dni).
Konkurs Pucharu Świata w amerykańskim Lake Placid nie przyniósł oczekiwanych sukcesów biało-czerwonym. Polscy skoczkowie wciąż pokazują fatalną formę. Najgorzej wypadł Paweł Wąsek, który zajął ostatnie miejsce, przegrywając nawet z bardzo słabym Amerykaninem Deckerem Deanem.
We wtorek 6 lutego słoweńskie media poinformowały, że jeden z najlepszych skoczków narciarskich ostatnich lat niebawem ma ogłosić zakończenie swojej bogatej kariery. Peter Prevc zrobił to na specjalnej konferencji prasowej, a ostatnie skoki odda na rodzimej skoczni w Planicy. 31-latek przez lata rywalizował z polskimi zawodnikami, stając się jedną z ikon tej popularnej dyscypliny.
Dramatyczne informacje płyną z Willingen, gdzie lada chwila rozpocznie się konkurs indywidualny Pucharu Świata. Jeden z dziennikarzy obecnych na miejscu donosi, że doszło do wypadku, na skutek którego organizatorzy podjęli decyzję o przerwaniu ceremonii otwarcia. Wiemy, co się stało.
Co dalej z przyszłością Thomasa Thurnbichlera? Austriak nie zrealizował założonych na ten sezon celów sportowych, które zawarte są w jego kontrakcie, a forma polskich skoczków wciąż jest daleka od tej, do której przyzwyczaili kibiców. Głos w sprawie Thurnbichlera w rozmowie z WP Sportowe Fakty zabrał sekretarz generalny PZN Jan Winkiel.
Nieobecność Kamila Stocha w konkursie indywidualnym MŚ w lotach obiła się szerokim echem w całym środowisku narciarskim. Thomas Thurnbichler podjął niepopularną decyzję o “skreśleniu” najbardziej doświadczonego skoczka, narażając się tym samym na gniew polskich kibiców. Austriacki szkoleniowiec w końcu przerwał milczenie, ujawniając powody takiej, a nie innej decyzji. Z jego ust padły zdumiewające słowa.
Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł po pierwszych dwóch seriach mistrzostw świata w lotach z pewnością mają powody do zadowolenia. Po dzisiejszych występach w Bad Mitterndorf są w pierwszej dziesiątce indywidualnych Mistrzostw Świata w lotach. Prowadzi z wyraźną przewagą Słoweniec Timi Zajc.
Kamil Stoch nie będzie miał okazji wystąpić w indywidualnym konkursie Mistrzostw Świata w lotach. Tuż po piątkowych treningach, Thomas Thurnbichler podjął sensacyjną decyzję i wykreślił doświadczonego skoczka z kadry “Biało-Czerwonych” na sobotnie zawody. Jak można się spodziewać, informacja obiła się szerokim łukiem w rodzimych mediach, powodując spore rozczarowanie wśród fanów.
Obecny sezon polskich skoczków ciężko zaliczyć do udanych. Kibice nie kryją rozczarowania formą naszych reprezentantów, a wielu z nich winą za ten stan obarcza sztab szkoleniowy, a w szczególności trenera Polaków, Thomasa Thurnbichlera. Głos w sprawie austriackiego szkoleniowca w końcu zabrał sam Adam Małysz.
Kamil Stoch zabrał głos tuż po weekendzie w Zakopanem. Polski skoczek nie był zadowolony ze swojej dyspozycji, podkreślając, że nie odczuł, by na przestrzeni ostatnich dni zrobił znaczący progres. Skoczek z Zębu podziękował swoim kibicom za wsparcie, dodając wyjątkowe zdjęcie z żoną Ogłosił, że jest ona “Szefową Komitetu Wsparcia”. Odpowiedź Ewy Bilan-Stoch zrobiła w sieci wielką furorę.
Podczas sobotniego konkursu drużynowego Pucharu Świata w skokach narciarskich nie zabrakło momentów, które wywołały łzy w oczach niemal wszystkich kibiców. Widownia zgromadzona pod Wielką Krokwią uczciła pamięć o Mateuszu Rutkowskim, 37-letnim skoczku, który zmarł niespodziewanie 7 stycznia.
Czas na ostatni weekend w ramach PolSKI Turnieju. W sobotę (20 stycznia) skoczkowie zmierzyli się w zawodach drużynowych na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Polscy kibice z pewnością liczyli na przebudzenie Biało-Czerwonych na polskiej ziemi, ale nasi reprezentanci ponownie nie zachwycili. Z miejsc na podium cieszyli się więc nasi rywale, a zwycięzca dotarł na szczyt prezentując wielką formę.
To były trudne skoki dla Piotra Żyły. Od początku konkurencji w Zakopanem nie mógł złapać odpowiedniego czucia. Co prawda nie miał żadnych problemów z piątkowymi kwalifikacjami, ale w kluczowej rywalizacji z kolegami z kadry wypadł najsłabiej. Trudna decyzja Thomasa Thurnbichlera z pewnością jeszcze bardziej go przytłoczyła.
Bieżący sezon w Pucharze Świata nie jest zbyt udany dla polskich skoczków. Prawdziwym wybawieniem dla podopiecznych Thomasa Thurnbichlera miałby być zawody na polskiej ziemi. Niestety, ale “Biało-Czerwoni” w dalszym ciągu nie wskoczyli na optymalne obroty, co mocno irytuje rodzimych fanów. Opiekun kadry ogłosił kadrę na zmagania w Zakopanem. Decyzje austriackiego szkoleniowca mocno rozczarowały opinię publiczną.
Kibice skoków narciarskich nie kryli rozczarowania decyzją o przerwaniu środowych zawodów Pucharu Świata w Szczyrku. Szczególnie niezadowoleni byli polscy miłośnicy tego sportu, bowiem po 40 skokach pierwszej serii na czele tabeli znajdował się Dawid Kubacki. Niestety, konkurs nie został dokończony, a o kulisy tej decyzji zdradził dyrektor PŚ Sandro Pertile.
Piotr Żyła już o wielu lat stanowi o sile polskiej reprezentacji w skokach narciarskich. Ekscentryczny skoczek w sportowym środowisku jest znany nie tylko ze swoich niebagatelnych umiejętności, ale również ciętego języka. Popularny “Wiewiór” w osobliwy sposób zareagował na pomysł dyrektora Pucharu Świata, Sandro Pertile, który dąży do tego, by zorganizować zawody w Dubaju. Z jego ust padły słowa o końcu kariery.
Tragiczna wiadomość ze świata skoków narciarskich. W wieku 37 lat zmarł polski skoczek Mateusz Rutkowski. W latach świetności nazywano go następcą wielkiego Adama Małysza. Przyczyna jego śmierci nie jest znana.
Burza w sieci po noworocznym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partnekirchen. Widzowie TVN nie kryją oburzenia związanego z sytuacją, jaka miała miejsce podczas transmisji zawodów, kiedy to w kluczowym momencie pokazano blok reklamowy. Na stację wylała się fala tak nieprzychylnych komentarzy, że zareagować musieli jej dziennikarze, choć ci też nie kryli złości. - Jestem wkurzony - przyznał w mediach społecznościowych Damian Michałowski.
W piątek 29 grudnia ruszył 72. Turniej Czterech Skoczni. Trzech polskich skoczków zapunktował w dzisiejszym konkursie. Najwyżej z Polaków uplasował się Kamil Stoch, który osiągnął swój najlepszy wynik w tym sezonie. Zwyciężył Andreas Wellinger, który nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń.
Kilka dni temu gruchnęła wiadomość o chorobie Dawida Kubackiego, która uniemożliwiłaby mu start w mistrzostwach Polski, gdyby te odbyły się zgodnie z planem. Zaniepokojeni kibice z niecierpliwością oczekiwali na nowe informacje o stanie zdrowia polskiego skoczka. Tuż przez zbliżającym się wielkimi krokami Turniejem Czterech Skoczni głos zabrał w tej sprawie lekarz kadry naszych skoczków.
Mijają kolejne konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich, a polscy zawodnicy wciąż nie mogą znaleźć optymalnej formy. Ten weekend przyniósł serię rozczarowań w niemieckim Klingenthal, gdzie Polacy znów nie sprostali oczekiwaniom i kibiców, i samych siebie. Smutku nie krył także trener Thomas Thurnbichler. Po zawodach szkoleniowiec zdecydował się w końcu zabrać głos i podzielić swoimi przemyśleniami. Z jego ust padły bardzo ważne słowa na temat naszych orłów.
Puchar Świata w Klingenthal przyniósł przełom dla polskich skoczków, którzy osiągnęli najlepszy wynik w aktualnym sezonie. Po pierwszej serii skoków Piotr Żyła znalazł się w pierwszej dziesiątce. Niestety, finałowa seria dała biało-czerwonym w kość.
Ostatnie tygodnie nie były zbyt udane dla polskich skoczków. Powodów do zadowolenia nie miał również Thomas Thurnbichler, który przez spore grono kibiców stał się główną twarzą fatalnej formy “Biało-Czerwonych”. W Klingenthal coś się jednak odmieniło i Dawid Kubacki i spółka wrócili do relatywnie przyzwoitych skoków. Tuż po piątkowych kwalifikacjach opiekun naszej kadry wyjawił, co mogło mieć wpływ na poprawę wyników.
Początek bieżącego sezonu w Pucharze Świata nie był zbyt udany dla Kamila Stocha, który tuż po zawodach w fińskiej Ruce i norweskim Lillehammer, będzie ćwiczyć w Zakopanem, by znacznie poprawić swoją dyspozycję. Głos w sprawie legendy polskich skoków zabrał Thomas Thurnbichler. Opiekun polskiej kadry w rozmowie z Eurosportem podkreślił, że już niebawem zostanie podjęta decyzja, co dalej.
Kamil Stoch wykluczony z zawodów Pucharu Świata w Klingenthal. Decyzja została podjęta przez trenera polskich skoczków. Thomas Thurnbichler wskazał, kto zastąpi Kamila Stocha podczas konkursu w Niemczech. Trener wyjaśnił również motywacje podjęcia tego stanowczego korku.
Do bardzo niecodziennego wypadku z udziałem polskiego skoczka doszło podczas jednego z treningów na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. 16-letni Jakub Niemczyk, w trakcie skoku zderzył się z... lecącym ptakiem.
Fani skoków narciarskich mogą być szczęśliwi i dumni - Dawid Kubacki podczas skoków na Wielkiej Krokwi poszybował najdalej, czym zapewnił sobie złoty medal Igrzysk Europejskich. Jego zwycięstwo nie od razu było pewne.