„Ludzie tam wymiękają” – tak o swojej byłej pracy w TVP Info opowiada Bartosz Gonzales, którego zadaniem było tworzenie telewizyjnych „belek”, nazywanych także „paskami”. Mówi, w jak tragicznych warunkach przyszło pracować ludziom zatrudnionym w telewizji rządowej
Mimo iż Rosjanie wciąż nie potrafią przełamać oporu bohaterskich Ukraińców, kremlowska propaganda żyje złudzeniami o potędze i ekspansji terytorialnej. W swoim programie, jeden z głównych “żołnierzy” Putina, Władimir Sołowjow, ponownie wysłał groźby w kierunku państw wspierających Kijów, nie pomijając przy tym Polski. Jak stwierdził, celem Moskwy powinno być obecnie “przywracanie tradycyjnych rosyjskich miast”, do których zaliczył np. Warszawę.
Kontrowersyjna wypowiedź Michała Dworczyka na temat Donalda Tuska. Słowa ministra odbiły się nawet w Rosji. Teraz szef KPRM tłumaczy się ze swojego epitetu wobec lidera PO. Bliski współpracownik Mateusza Morawieckiego powołał się na "rosyjskie powiedzenie".Echo wypowiedzi Michała Dworczyka na temat Donalda Tuska. Minister Prawa i Sprawiedliwości nazwał lidera Platformy Obywatelskiej... "pożytecznym idiotą".
Niespodziewanie po wielu tygodniach ukrywania się Alina Kabajewa pojawiła się w rosyjskiej propagandowej telewizji. Na kanale Rossija 1 domniemana kochanka Władimira Putina i rzekoma matka jego kolejnych dzieci promowała "niezapomniane święto muzyki i sportu", czyli... Festiwal Alina.Nie jest tajemnicą, iż osoby mające personalne związki z Władimirem Putinem mogą liczyć na specjalne względy nie tylko w Rosji. Nie inaczej jest w przypadku Aliny Kabajewy.Była gimnastyczka ku zaskoczeniu wszystko w środowe popołudnie pojawiła się na ekranach widzów Rossija 1. Obecność Aliny Kabajewy zanotował Francis Scarr, dziennikarz BBC, który wprost stwierdza, że "ogląda rosyjską telewizję państwową, żeby inni nie musieli".
Białoruska telewizja wyemitowała absurdalny materiał o inflacji i cenach na Zachodzie. Według autorki materiału śniadanie Brytyjczyka podrożało w ciągu roku o 40 funtów, a sól jest towarem deficytowym. Ma to być efekt sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś.Ksenia Chudoliej z białoruskiej stacji telewizyjnej STV przygotowała reportaż o galopującym wzroście cen w krajach Zachodu. Nie zabrakło też przykładów z Polski. Na nagraniach widać sklepowe półki, sporo mówiono też o cenach paliwa w naszym kraju. Analiza materiału pojawiła się na kanale Wieści ze Wschodu, który monitoruje, co dzieje się u naszych sąsiadów.
Rosyjska propaganda nie daje za wygraną. W prokremlowskiej telewizji padło stwierdzenie dotyczące "kwestii ukraińskiej". Politolog Siergiej Michejew wyjaśnił widzom, co oznacza "rozwiązanie" obecnej sytuacji oraz wyznał, że... konieczne jest zajęcie całego kraju.Widzowie w Rosji nieustannie bombardowani są propagandowymi wiadomościami, które nie są zgodne z faktami. Niedawno w prokremlowskiej telewizji gościł Siergiej Michejew. Politolog powielił nieprawdziwą narrację na temat wojny w Ukrainie.Padły jednak słowa, które nie tylko są zgodne z wizją Kremla, ale nastawiają Rosjan do tego, by poniżać Ukraińców. Politolog stwierdził, że ukraińska ziemia formalnie należy do Rosji i konieczne jest dalsze prowadzenie działań. Zatoczone przez niego granice frontu nie są wąskie.
Na piątkowej konferencji prasowej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że zagrożenie dla integralności terytorialnej Ukrainy może nadejść ze strony sąsiedniej Polski, której retoryka "tradycyjnie nie była przyjazna", ale "w ostatnich miesiącach stała się wroga".- Integralność terytorialna Ukrainy może być zagrożona przez Polskę. To są oczywiste fakty - powiedział Dmitrij Pieskow. Przypomnijmy, że Pieskow to bliski współpracownik Putina, odpowiedzialny za propagandę rosyjskiego reżimu.Jednocześnie Pieskow nie skomentował słów Aleksandra Łukaszenki, który w wywiadzie dla agencji Associated Press nie wykluczył, że w pewnych okolicznościach Rosja, Białoruś i Ukraina mogą pójść na wojnę z Polską w celu zachowania integralności terytorialnej Ukrainy. - Nie będę komentował wypowiedzi białoruskiego prezydenta - powiedział Pieskow.