- Z relacji pracownika ochrony wynikało, że bezdomny leżał na pierwszym piętrze, a na widok ochroniarza zaczął uciekać w dół. Wówczas potknął się, rozbił niesione w torbie butelki i upadł, opierając się rękami na ostrych odłamkach szkła - relacjonuje Jerzy Jabraszko z biura prasowego Straży Miejskiej w Warszawie.- Do przyjazdu pogotowia strażnicy monitorowali stan mężczyzny. Ranny został przewieziony do szpitala - dodaje Jabraszko.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.plJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] jatka na Pradze Południe. Tak w skrócie można opisać widok, który zastali strażnicy miejscy w jednym z bloków. Wielka kałuża krwi, a w niej – leżący mężczyzna z poranionymi rękoma. Warszawa. Pożar w Galerii WileńskiejNieporęt. Koszmarny wypadek przy Dzikiej Plaży. Nie żyje 34-letni mężczyzna, jeden z kierowców uciekłRafał Trzaskowski w Kijowie: "Cokolwiek się wydarzy, Warszawa jest gotowa do pomocy"Około godziny 22.30 strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o bezdomnym mężczyźnie, który leżał na klatce schodowej jednego z bloków przy ulicy Mińskiej na Kamionku. W chwili, gdy funkcjonariusze przyjechali, podbiegł do nich pracownik ochrony, który wskazał im człowieka leżącego w wielkiej kałuży krwi. Strażnicy natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe, a sami rozpoczęli udzielanie pomocy poszkodowanemu. Mężczyzna miał obficie krwawiące rany nadgarstka i dłoni. Źródło: Goniec.plDo strażników udzielających pomocy rannemu dołączył patrol policji. Funkcjonariusze wspólnie założyli rannemu opaskę uciskową i opatrunki na rany dłoni.
Tragicznego odkrycia dokonali policjanci w środę popołudniu na warszawskiej Pradze Północ. W samochodzie znalezionym przy dawnej Fabryce Samochodów Osobowych, znaleźli wysoko postawionego funkcjonariusza z raną postrzałową głowy. Sprawę bada prokuratura.Mężczyzna nie wrócił wczoraj po służbie do domu, a jego zaginięcie zgłosiła żona. Policjant nie stawił się również dzisiaj w pracy. Śledczy rozpoczęli poszukiwania. Niestety w środę popołudniu, ciało funkcjonariusza z raną postrzałową głowy znaleziono w samochodzie przy dawnej fabryce FSO na Żeraniu.Jak informuje RMF FM, policjant, który zginął był wicenaczelnikiem wydziału zwalczania przestępczości gospodarczej z komendy rejonowej policji Praga Północ w Warszawie.- Samochód miał włączony silnik, a drzwi były zamknięte. Mężczyzna siedział wewnątrz. Miał ranę głowy po postrzale. Nieoficjalnie nasz dziennikarz usłyszał, że strzał padł najpewniej z broni służbowej - informuje RMF FM.Obecnie policyjni technicy prowadzą na miejscu swoje czynności. Trwa wyjaśnianie okoliczności tego zdarzenia. Wiadomo, że wicenaczelnik służył w policji 15 lat. - Spotkała nas wielka tragedia jako społeczność komendy. Straciliśmy jednego z kolegów. Obecnie okoliczności tego zdarzenia są wyjaśniane. Na ten moment nie mogę powiedzieć nic więcej - powiedziała w rozmowie z "Warszawa Nasze Miasto" Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji VI w Warszawie.Okoliczności zdarzenia wskazują, że było to najprawdopodobniej samobójstwo.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Alarm bombowy na pokładzie samolotu. Wielka akcja służb na lotnisku w ModliniePruszków. 10-latek wypadł z czwartego piętra. Mówił, że wychodzi do szkoły. Koszmar pod WarszawąWybuch butli z gazem w budynku mieszkalnym w Słupnie. Ewakuowano mieszkańcówJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Goniec.pl, RMF FM, Warszawa Nasze Miasto