Michał “Misiek” Koterski podzielił się ze swoimi fanami tragiczną wiadomością. Aktor zamieścił w sieci poruszający wpis, w którym opisał zarówno okoliczności jej odejścia, jak i ogromną rolę, która odegrała w jego życiu. Wpis gwiazdora może wyciskać łzy. Oto szczegóły.
Stacja TTV przygotowała dla widzów nowy program. Akcja formatu ma kręcić się wokół szkoły, do której… powrócą dorośli. Reality show to nie tylko okazja do dobrej zabawy, ale też eksperyment społeczny, w którym uczestniczą największe gwiazdy związane ze stacją.
Michał Koterski jest bardzo aktywny w sieci i chętnie zamieszcza tam zdjęcia nie tylko związane z jego pracą sceniczną, ale także z życiem prywatnym. Tym razem zamieścił fotografię, na której widać Marcelę Leszczak na szpitalnym łóżku, tulącą dziecko do piersi. Aktor opatrzył je poruszającym podpisem. Internautka zwróciła uwagę na ważny szczegół.
Filip Chajzer kilka tygodni temu zrobił sobie przerwę od prezenterskiej pracy w "Dzień dobry TVN". Dziennikarz argumentował to powodami zdrowotnymi, jednak szczegóły dolegliwości pozostawały tajemnicą. Gwiazdor TVN w rozmowie z Małgorzatą Ohme zdradził nieco więcej na ten temat. Okazało się, że pomocną dłoń w walce o lepszą przyszłość wyciągnął do niego doświadczony przez życie Michał Koterski. Wyszło na jaw także to, z jakim problemem borykał się Filip Chajzer.
Michał Koterski jest w polskim show-biznesie już od wielu lat. Z nieokrzesanego "Miśka" stał się o wiele poważniejszym Michałem, co wiązało się z wygraną w walce z okrutnym nałogiem. Aktor napisał książkę o kulisach życia w trakcie uzależnienia oraz tym, jak udało mu się pokonać tą trudną przeciwność. W najnowszym wpisie na Instagramie zapowiedział, że w dziele pt. "To już moje ostatnie życie" znajdzie się wiele szczerych i wstydliwych historii. Dlaczego Michał Koterski zdecydował się na taką otwartość?
Michał Koterski był gościem Michała Pola w "Kanale Sportowym". Rozmawiali m.in. o karierze Koterskiego, a także o jego uzależnieniu od alkoholu. W szczerych słowach aktor opowiedział o tym, co przeżywał przez wiele lat swojej walki z alkoholizmem. Koterski wyznał, że jego postawa, z której znany był z lat poprzednich - głupiutkiego lekkoducha - wynikała z tego, że w upojeniu alkoholowym nie wiedział, jak powinien się dobrze zachować. Nie ukrywał, że uzależnienie niemal doprowadziło go do krawędzi.