Goniec.pl Wiadomości Tata Krzysztofa Dymińskiego wyłowił ciało z rzeki. "Rodzina zazna spokoju"
fot. wirestock z freepik/ Facebook @Miejski Reporter

Tata Krzysztofa Dymińskiego wyłowił ciało z rzeki. "Rodzina zazna spokoju"

28 marca 2025

Rodzice zaginionego pod koniec maja 2023 roku Krzysztofa Dymińskiego nieustannie poszukują swojego nastoletniego syna. Zdając sobie sprawę, jak trudna jest niewiedza związana z miejscem pobytu bliskich osób, dzielnie pomagają także innym rodzinom, zmagającym się z podobnymi doświadczeniami życiowymi. Dzięki ich zaangażowaniu, a także zespołowi osób gotowych nieść pomoc, udało się odnaleźć kolejne ciało.

Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego

Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego poruszyło wiele osób. Nastolatek wyszedł z domu w nocy 27 maja 2023 roku i około godziny 4 nad ranem w miejscowości Pogroszew Kolonia wsiadł do autobusu, który kierował się do Warszawy. Tam chłopak miał udać się w kierunku parku Traugutta i od tamtej pory ślad po nim zaginął. Krzysztof Dymiński po raz ostatni kontaktował się z najbliższymi za pośrednictwem Instagrama. Wówczas miał pożegnać się z nimi krótkimi słowami: “Dziękuję, żegnajcie”.

Od tamtej pory rodzice nastolatka nie ustają w jego poszukiwaniach, jednocześnie nie tracąc nadziei, że nadejdzie dzień, aż znajdą syna. Ich działania są szeroko zakrojone i nie tylko udają się w miejsca, gdzie, według sygnałów innych osób, miał przebywać ich syn, ale także postanowili dokładnie przeczesać Wisłę. Ich działania są wspierane przez wiele osób, a dzięki wsparciu, które udało im się zdobyć, mogli zakupić łódkę z silnikiem, drona, sonar, a także kamerę podwodną.

Przeczesali posesję Beaty Klimek. Nagle trafili na kluczowy przedmiot
Duda krył Morawieckiego, wielki problem byłego premiera. Kwiatkowski: "Chłop ma dużo spraw"

Rodzice Krzysztofa Dymińskiego wspierają inne osoby w poszukiwaniu ich najbliższych

Rodzice zaginionego przed blisko dwoma laty Krzysztofa Dymińskiego bardzo dobrze wiedzą o tym, że niewiedza, co dzieje się z bliską im osobą, jest okrutna i bolesna, dlatego też, wykazując się ogromną empatią, w poszukiwaniach wspierają także innych.

Ojciec nastolatka w piątek 28 marca zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zdradził, że został poproszony o pomoc w poszukiwaniach osoby , który zaginęła kilka miesięcy temu i istniało prawdopodobieństwo, że mogło dojść do utonięcia. Ich działania zakończyły się sukcesem i dość szybko znaleźli ciało.

ZOBACZ TAKŻE: Pilne oświadczenie prokuratury ws. śmierci Barbary Skrzypek. Dotyczy Ewy Wrzosek i Jarosława Kaczyńskiego

Jakiś czas temu zostałem poproszony o pomoc w poszukiwaniach osoby, która mogła utonąć. Razem z zespołem opracowaliśmy plan działań i dziś rano wypłynęliśmy. Już po 40 minutach odnaleźliśmy ciało osoby poszukiwanej przez służby od paru miesięcy - napisał.

Ojciec Krzysztofa Dymińskiego o emocjach, które towarzyszyły mu podczas odnalezienia ciała

W dalszej części swojego wpisu ojciec Krzysztofa , Daniel Dymiński postanowił podzielić się z internautami swoimi uczuciami, których doświadczył w momencie, gdy odnalazł ciało osoby zaginionej. Nie ukrywał, że bardzo współczuje rodzinie , bowiem ich nadzieje na odnalezienie żywej osoby zostały przerwane bezpowrotnie, jednak jednocześnie podkreślił, że ci mogą wreszcie zaznać spokoju.

Na pewno spytacie, jakie uczucia nam towarzyszyły. Satysfakcja z zakończenia, stres, ból, współczucie, ale i wdzięczność, że mogliśmy pomóc i rodzina zazna spokoju - czytamy.

Polak zginął z ukochaną i dwójką synów. Szokujące ustalenia śledczych wyszły na jaw
"Nie miałem nawet takiej okazji". Przyłapali Jarosława Kaczyńskiego na kłamstwie prosto w oczy
Obserwuj nas w
autor
Elżbieta Włodarska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Interesuję się światem rozrywki i polskiego filmu. Hobbystycznie tworzę makijaże. W wolnym czasie lubię relaksować się podczas pracy w ogrodzie.

 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport