Tata kolegi 11-latki z Jeleniej Góry zabrał głos. Ujawnił nieznane fakty
Ulica Wyspiańskiego w Jeleniej Górze stała się miejscem niewyobrażalnego smutku. W cieniu Szkoły Podstawowej nr 10, gdzie jeszcze niedawno tętniło życie, mieszkańcy tworzą spontaniczny pomnik pamięci dla „złotego dziecka”. Setki zniczy, maskotki i białe kwiaty to niemi świadkowie hołdu oddawanego wzorowej uczennicy i harcerce, której brutalna śmierć wstrząsnęła całym miastem i pozostawiła po sobie pytania bez odpowiedzi. Wśród żałobników znalazł się tata kolegi 11-latki, która straciła życie na skutek ataku.
- Żałoba po śmierci 11-latki w Jeleniej Górze
- Koledzy i koleżanki ofiary gromadzą się w miejscu tragedii
- Tata kolegi 11-latki zabrał głos
- Uczczenie pamięci o „złotym dziecku”
Żałoba po śmierci 11-latki w Jeleniej Górze
Przy ulicy Wyspiańskiego w Jeleniej Górze, w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 10, rozegrały się niezwykle wzruszające sceny. Mieszkańcy miasta, wstrząśnięci tragiczną śmiercią 11-latki, tłumnie przybyli na miejsce zdarzenia, aby w symboliczny sposób pożegnać dziewczynkę. Chodnik w miejscu tragedii zamienił się w pomnik pamięci – ludzie ustawiają tam setki zniczy, przynoszą kwiaty oraz maskotki, tworząc atmosferę wspólnoty w obliczu tego niezrozumiałego dramatu.
Łzy i niedowierzanie rówieśników
Emocje towarzyszące zgromadzeniu są tak silne, że wielu obecnych nie potrafi ukryć łez. Szczególnie bolesny jest widok rówieśników ofiary – kolegów i koleżanek ze szkoły oraz harcerzy z jej drużyny, którzy w milczeniu i szoku próbują pojąć stratę przyjaciółki. Ból miesza się tu z niedowierzaniem, a lokalna społeczność jednoczy się w głębokim współczuciu dla rodziny zmarłej, okazując solidarność w tych najtrudniejszych chwilach.
Szczery wywiad z mieszkańcami
Niektórzy mieszkańcy podzielili się swoimi odczuciami z reporterem “Faktu”.
Przyszliśmy tutaj, bo nasz syn chodził razem z zamordowaną Danusią do grupy harcerskiej. Bardzo nas ta tragedia dotknęła, niewyobrażalna strata dla rodziny przed samymi świętami, taka młoda dziewczyna. Od wczoraj to przeżywamy, bo nasze dzieci też są w podobnym wieku — 12, 6 i 17 lat. Wcześniej się o takich tragediach nie słyszało. Nie znamy tej dziewczynki podejrzanej o zabójstwo, ale nie dochodzimy, kim jest, bo to również tragedia tej drugiej rodziny. Nie wiadomo, co tam się stało - powiedział jeden z mieszkańców
Pamięć o „złotym dziecku”
Ofiara tej tragedii wspominana jest przez otoczenie jako „złote dziecko” – była wzorową uczennicą, pogodną i pełną życia dziewczynką, która aktywnie angażowała się w wolontariat i harcerstwo. Fakt, że jej życie zostało przerwane w tak brutalny sposób, a o czyn podejrzewana jest zaledwie 12-letnia znajoma ze szkoły, potęguje poczucie niesprawiedliwości i bezradności. Pamięć o jej dobroci i zaangażowaniu pozostaje żywa wśród wszystkich, którzy przyszli oddać jej ostatni hołd.