Tanie paliwo nie wróci na stacje? Polacy szykują się na najgorsze i rezygnują z planów
Tanie paliwo na stacjach benzynowych to już przeszłość. Teraz kierowcy coraz częściej zadają sobie pytanie: gdzie najtaniej zatankować? Wiele osób z powodu horrendalnych cen już zrezygnowało z wyjazdów na zbliżający się długi weekend, a prognozy nie są optymistyczne. Są miejsca, gdzie na pylonach od kilku dni widać z przodu ósemkę.
Spełnia się czarny scenariusz kierowców. Ceny paliw są rekordowo wysokie, co przyznają już sami rządzący, choć twierdzą także, że sytuacja w naszym kraju i tak jest jedną z najlepszych w Europie.
Koszty podróżowania samochodem stały się nawet przyczyną poważnej kłótni w Sejmie, gdzie opozycja zarzuciła rządzącym, że czerpią korzyści na wysokiej marży na paliwa. Trudno zresztą temu zaprzeczać, jeśli spojrzymy na ostatnie zyski państwowego koncernu Orlen, które w pierwszym kwartale 2022 roku były rekordowe.
Kierowcy tymczasem głowią się, codziennie z niepokojem spoglądając na pylony i zadając sobie pytanie: gdzie najtaniej zatankować? Niestety, tanie paliwo pozostaje w sferze marzeń, przez co wiele rodzin musiało odwołać wyjazdy na zbliżający się długi weekend.
Tanie paliwo nie dla Polaków
– Spodziewamy się, że będzie drożej niż teraz, bo ceny paliw w hurcie rosną o wiele szybciej niż na stacjach – prognozuje w rozmowie z "Faktem" Grzegorz Maziak ekspert z portalu e-petrol.pl.
Podobnego zdania są też inni analitycy, według których sytuacja jest naprawdę napięta i z pewnością czekają nas ciężkie czasy. Ekonomista Marek Zuber twierdzi, że w najbardziej pesymistycznym scenariuszu benzyna "95" może kosztować nawet 15 zł za litr.
To, gdzie jest najtańsze paliwo, interesuje dziś już więc nie tylko tych, którzy lubią oszczędzać, ale wszystkich posiadaczy aut, zwłaszcza, że zbliża się sezon wakacyjnych wyjazdów, które w tym roku będą wyjątkowo drogie.
Tanie paliwo. Gdzie najtaniej zatankować?
Pierwsza okazja do zapolowania na tanie paliwo przydarzy się już za tydzień, gdy Polacy ruszą na długi weekend związany z Bożym Ciałem. "Fakt" postanowił sprawdzić, gdzie można najtaniej zatankować i odwiedził kilka stacji benzynowych w popularnych miejscowościach.
Najtańsze paliwo oferuje, ku zdziwieniu, warszawska rządowa stacja przy ul. Powsińskiej. To tam tankują rządowe limuzyny, ale też przeciętni warszawiacy, którzy za litr "95" zapłacą 7,91 zł, a za diesla - 7,38 zł.
W Gdańsku "95" kosztuje 7,96 zł za litr, w Mazuchówce i Giżycku na Mazurach 7,94 zł, zaś w Krakowie rekordowe 8,29 zł. W lepszej sytuacji są kierowcy mający diesle lub tankujący autogaz.
Powyżej 8 złotych za litr zwykłej 95 !!!! Taka cena jest przy A4 odcinek Rzeszów -Przemyśl @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/o4bFFFTvxX
— Michał Dzienyński (@MDzienynski) June 2, 2022
Ceny paliw. Wyjazdy na wakacje pod znakiem zapytania
Ci, którzy przestali liczyć na to, że na stacje powróci tanie paliwo, z sentymentem spoglądają w niedaleką przeszłość. Jeszcze rok temu Pb95 można było kupić po 5,29 zł za litr. Tankując 50 litrów, różnica wynosi więc aż 140 złotych.
- Właśnie wracam do domu znad morza. W zeszłym roku koszt przejazdu na podobnej trasie wyniósł mnie około 400 złotych, to teraz będzie mnie to kosztowało 700 zł! – mówi "Faktowi" pan Sebastian z Zabrza.
Inni nie zadają już sobie nawet pytania, gdzie najtaniej zatankować, tylko całkowicie rezygnują z dalszych podróży.
- W tym roku z powodu ceny paliwa nie planuję z rodziną żadnych dłuższych wyjazdów na weekendy. Teraz korzystam z samochodu tylko wtedy, gdy muszę. Jeśli ceny dalej będą tak rosnąć, to trzeba będzie się zastanowić nad zakupem roweru czy też hulajnogi elektrycznej – stwierdza pan Tomasz z Kołobrzegu.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Prognoza pogody na środę. IMGW wydał alerty dla połowy Polski
Poważne kłopoty Federacji Rosyjskiej. Zbliża się bankructwo? Padła konkretna data
Źródło: Fakt, Goniec.pl