Staruszka pokazała prawdziwy "paragon grozy" z apteki. "Muszę zrezygnować z innych rzeczy"
Seniorzy pokazali prawdziwe paragony grozy. Nie pochodzą one jednak z nadmorskich kurortów, czy zakopiańskich restauracji. Emerytki opowiedziały nam szczerze o tym, ile kosztuje je zakup leków. Kwoty powalają na kolana. - Po prostu muszę zrezygnować z innych rzeczy - powiedziała gorzko jedna z kobiet.
Prawdziwe paragony grozy pochodzą z apteki
Uliczna sonda Goniec.pl przyniosła ze sobą smutną refleksję na temat tego, jak żyją polscy seniorzy. Nie tylko nie marzą oni o tym, by wyjechać gdzieś na wakacje i odpocząć w ciepłych krajach. Emeryci liczą każdy grosz i bardzo często widzą przed sobą paragon grozy .
Prawdziwy paragon grozy, jaki powinien nas przerażać to nie koszt obiadu w turystycznej knajpie nieopodal morza . Emerytki opowiedziały szczerze o tym, jak wygląda każdorazowa wizyta w aptece . Na starość ilość niezbędnych leków rośnie, a obietnice władzy nie pomagają w pokryciu ich kosztów.
Seniorka pokazała paragon z apteki, kwota zwala z nóg
- To co słyszę w telewizorze, że leki bezpłatne… mogę panu pokazać. Nic z tych nasercowych nie jest bezpłatne - powiedziała na koniec rozmowy jedna z emerytek, która zgodziła się na rozmowę z Erykiem Błaszakiem z Goniec.pl.
Wcześniej kobieta przyznała, że właśnie wraca z apteki. Przyznała, że pieniądze, jakie zostawia u farmaceutów… liczyć trzeba w setkach. Tylko jeden z paragonów opiewa na 800 złotych .
Emerytka nie pozostała gołosłowna. Sięgnęła do różowej teczki i wyciągnęła kartkę z przypiętym paragonem grozy z apteki. - To jest rachunek na 536 zł, ale jeszcze są cztery do odebrania - powiedziała, pokazując do kamery rachunek.
- Staram się nie rezygnować z lekarstw, więc po prostu muszę zrezygnować z takich rzeczy, jak kremówka , którą bardzo lubię - dodała wprost do kamery. - Staram się (wykupywać wszystkie leki - przyp. red.), bo ta ilość, którą mam tutaj zapisaną… to prawie półtora miesiąca na to codzienne branie - dodała gorzko emerytka w rozmowie z Goniec.pl. Podczas sondy ulicznej doszło jednak do niecodziennej sceny.
Kobieta przerwała emerytce, oskarżyła konkretne osoby
W czasie rozmowy z inną seniorką, która wprost przyznała, że musi żyć oszczędnie i sprytnie gospodarować budżetem domowym, by wykupić wszystkie leki , do dziennikarza Goniec.pl podeszła kobieta. Ciągnęła przy sobie popularny wózek z zakupami i chciała dodać coś w rozmowie na temat paragonów grozy z aptek .
Dobrze znała odpowiedź na pytanie, dlaczego mamy tak drogo. - Państwo dawniejsze, pan Kwaśniewski, innych wymieniać mi się nie chce… sprzedali. Sprzedali nasze zakłady farmaceutyczne i biorą od Francuzów, od Niemców, może od Rosjan brali, nie wiem… Dlatego mamy drogo… Sprzedali naszą Polskę . Ostatnie resztki mieli sprzedawać, ale dzięki panu prezydentowi Dudzie, dzięki panu Morawieckiemu Mateuszowi premierowi, dzięki panom Kaczyńskim się dzieje lepiej. Nie to, że dokładają pieniądze , ale oni mówią prawdę, a tamci nie będę nikogo oskarżać, ale wszyscy wiedzą, że kłamią - oświadczyła pewna siebie kobieta.
Źródło: goniec.pl