Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Sochaczew. Wielka awantura w radzie miasta. "Pan się tak nie podnieca"
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 10.12.2022 10:58

Sochaczew. Wielka awantura w radzie miasta. "Pan się tak nie podnieca"

Podczas posiedzenia rady miejskiej w Sochaczewie doszło do niezwykle przejmujących scen.
hdsystem.pl/Urząd Miejski w Sochaczewie/29.11.22 r.

Do niebywałych scen doszło w Sochaczewie podczas jednego z posiedzeń tamtejszej rady miejskiej. Przewodniczący komisji z ramienia PiS Sylwester Kaczmarek starł się w ostrych słowach z bezpartyjnym radnym Robertem Błaszczykiem. Bezpośrednią przyczyną kłótni stał się niekulturalny, wg przewodniczącego, sposób wyrażania się radnego.

Sochaczew. Wielka awantura na sesji rady miasta

Sejm nie jest jedynym miejscem, w którym gorąca atmosfera niejednokrotnie wytrąca posłów z równowagi, w wyniku czego często pada wiele gorzkich słów, wywołujących niesmak i oburzenie. Jak się bowiem okazuje, w polityce niższych szczebli również zdarza się powiedzieć o jedno słowo za dużo.

- Pani Selenko, czy w tych informacjach... - rozpoczął swoje wystąpienie uśmiechnięty radny Robert Błaszczyk. - Żadna pani Selenko! Nie pozwolę na obrażanie ludzi tutaj. Żadna pani Selenko. To jest pejoratywne. To jest obrażanie ludzi. - wystrzelił jak z armaty przewodniczący rady, Sylwester Kaczmarek z PiS.

- A może mi pan powiedzieć, w którym miejscu obraziłem? - pytał zdumiony radny. - A jak się pan zwraca do radnego "chodź tutaj!" to nie jest obrażanie? - wystosował pytanie zwrotne Robert Błaszczyk.

- To jest pani radna Selena Majcher dla ciebie, a nie żadna Selenka. Nie życzę sobie takich słów. Odbieram panu głos - komentował przewodniczący.

- Panie przewodniczący, ja nie jestem dla pana jakiś tam chłopiec, bo ja jestem po pierwsze od pana starszy... - komentował radny, który nie zdążył dokończyć zdania, kiedy usłyszał kilkakrotnie, iż zostaje mu odebrany głos. - Pan się nie podnieca tak - mówił ze spokojem radny.

Wtedy też padło zdumiewające wyznanie ze strony przewodniczącego komisji, którego zapewne niewielu mogło się spodziewać. - Podniecam, to ja się zupełnie w innych przypadkach. Na pewno nie przy tobie - rzucił przewodniczący.

- Mówi pan o bolszewikach i Niemcach czy o troglodytach? Pan mówi mi o kulturze osobistej? Pan? No widzi pan, jaki pan jest inteligentny i kulturalny? - ripostował bezpartyjny radny, który w jednej chwili usłyszał od przewodniczącego słowo "siadaj!", które zadziałało na niego jak płachta na byka.

- Radny Robert Błaszczyk, a nie siadaj! Pan może tak powiedzieć do psa swojego Przepraszam pana bardzo, ale siadaj, to może pan powiedzieć do swojego psa. Czy pan to rozumie, czy nie? Ja nie jestem "ty", proszę się do mnie zwrócić normalnie, jak się powinien zwrócić do radnego. [...] Czy pan to rozumie?! - pytał przewodniczącego Robert Błaszczyk, który załamywał ręce.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: rdc.pl/hdsystem.pl/Urząd Miejski w Sochaczewie

Tagi: PiS