Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Smutne sceny na pogrzebie zabitego na dyskotece Tomka
Bartłomiej Cieślak
Bartłomiej Cieślak 22.10.2021 18:33

Smutne sceny na pogrzebie zabitego na dyskotece Tomka

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Pixabay.com carolynabooth

Dzisiaj odbył się pogrzeb Tomasza, który zginął na dyskotece w Lubaniu pobity przez ochroniarza. Tragiczną śmierć opłakiwało wielu żałobników, a pogoda dostosowała się do nastroju - było wietrznie i pochmurnie. Jednak w pewnej chwili po słowach księdza wyszło słońce, a niebywały zbieg okoliczności sprawił, że żałobnicy mieli łzy w oczach.

Na cmentarzu w Lubaniu zgromadziło się ok. 200 osób, które postanowiły osobiście pożegnać tragicznie zmarłego mężczyznę. Kolegę z pracy kolejarze pożegnali specjalnym sztandarem, ale był to jedynie początek smutnych scen.

Pogrzeb tragicznie zmarłego Tomasza

Słowa 6-letniego Olka, syna ofiary pobicia, zapewne na długo wryją się w głowy rodziny i reszty żałobników, którzy mieli okazję je słyszeć. "Ja się nie uśmiechnę już, bo nie ma mojego taty" - powiedział chłopiec. Z kolei mama Tomka cały czas płakała w ramionach swojego męża.

Wzruszenie osiągnęło szczyt, gdy nad grobem zmarłego przemawiał ksiądz. Jego słowa były przejmujące, ale największe wrażenie na żałobnikach mogło zrobić to, co stało się zaraz po jego przemowie.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

- Uświadamiamy sobie naszą bezradność. Nie da się cofnąć czasu, ale nie w czasie szuka się człowieka, nie w urnie, nie w grobie, nie we wspomnieniach, tylko w wieczności. Choć odszedł, to wcale nie przestał istnieć. Boże, daj nam wiarę, że to ma sens, że nie warto żałować przyjaciół, że odeszli, aby żyć i tym razem będą żyć wiecznie - modlił się.

Gdy chwilę później cytował słowa Czesława Miłosza "Jest taka cierpienia granica, za którą się pogodny uśmiech zaczyna", w odpowiedzi ponura dotychczas pogoda wyraźnie się odmieniła i zza chmur wyjrzało słońce.

Wyglądało to, jakby Tomasz w ten sposób pożegnał się ze wszystkimi, którzy zgromadzili się przy jego grobie.

Śmierć na dyskotece

Przypomnijmy, że 32-letni Tomasz zmarł w sobotę wieczorem. Razem ze znajomymi poszedł do klubu "Paradise" przy ulicy Spółdzielczej w Lubaniu. Jak przyznał jeden z członków jego rodziny, wypił trochę alkoholu, ale nie był pijany.

O godz. 3 w nocy cała grupa wyszła. Jedna osoba była bardzo pijana, więc pozostali starali się zaprowadzić go do samochodu. Wtedy podszedł do nich ochroniarz klubu, Przemysław J. Według zeznań Tomasz miał go odepchnąć, a w odpowiedzi został dwa razy uderzony w głowę.

Upadł bez koordynacji i uderzył głową w samochód. Później próbował wstać, ale nogi się pod nim ugięły i poleciał na krawężnik – przekazał członek rodziny.

Udzielono mu natychmiastowej pomocy, ale niestety życia Tomka nie udało się już uratować.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Fakt