Skandal z mięsem w Lidlu. Sieć wycofuje towar
Klienci sieci handlowych coraz częściej zwracają uwagę na pochodzenie żywności, szukając na półkach polskich wyrobów. Tymczasem rolnicy ujawnili w Lidlu sytuację, w której zagraniczne mięso trafiło do sprzedaży pod szyldem krajowego produktu. Sprawa wywołała oburzenie producentów trzody chlewnej i sprowokowała natychmiastową reakcję zarówno sklepu, jak i państwowych inspekcji.
Skandal z mięsem w Lidlu
Rolnicy natrafili w jednym ze sklepów sieci Lidl na sytuację, która wywołała szeroką dyskusję w branży. Na półkach znaleźli szynkę wieprzową sprowadzoną z Hiszpanii, jednak na opakowaniu widniało logo „Produkt Polski” oraz biało-czerwona flaga. Dla przedstawicieli sektora rolno-spożywczego to klasyczny przykład nieprawidłowego oznakowania, które może wprowadzać klientów w błąd i sugerować krajowe pochodzenie towaru.
Zdaniem producentów żywności takie praktyki uderzają nie tylko w zaufanie konsumentów, ale także w kondycję polskiej branży trzody chlewnej. Rynek już od dłuższego czasu znajduje się pod dużą presją – rolnicy zwracają uwagę na niskie ceny skupu tuczników i trudności ze sprzedażą żywca, które z miesiąca na miesiąc pogarszają stabilność gospodarstw.
Problem nie ogranicza się jednak do pojedynczego przypadku. Jak podkreślają rolnicy, w wielu marketach, zwłaszcza w przypadku marek własnych sieci handlowych, coraz częściej pojawiają się tańsze produkty z importu prezentowane w sposób sugerujący lokalne pochodzenie. W ich ocenie zjawisko to podkopuje pozycję polskich producentów i dodatkowo utrudnia im konkurowanie na rynku detalicznym.

Lidl wycofuje błędnie oznakowaną szynkę. Sieć tłumaczy, skąd wzięła się pomyłka
Sieć handlowa zareagowała błyskawicznie na nagłośnienie sprawy przez rolników. Lidl natychmiast po otrzymaniu sygnałów rozpoczął procedurę wycofywania kwestionowanego towaru ze swoich sklepów.
Przedstawiciele dyskontu, w tym Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska, wyjaśnili, że zaistniała sytuacja była wynikiem pomyłki w oznakowaniu po stronie dostawcy, a skala problemu wyniosła około 0,2%. Błąd ten nie został wychwycony podczas kontroli procesu pakowania i etykietowania, dlatego sieć niezwłocznie podjęła działania, aby nie wprowadzać klientów w błąd.
W oficjalnym stanowisku podkreślono, że podstawową misją firmy jest zapewnianie klientom produktów wysokiej jakości, tanich i wytwarzanych w sposób zrównoważony. Jednocześnie Lidl zaznaczył, że od dawna dąży do wprowadzania do oferty jak największej liczby towarów krajowego pochodzenia z oznaczeniem „Produkt polski”, dbając przy tym o pełną zgodność z przepisami prawa.
Kontrola państwowa w sprawie błędnego oznakowania. IJHARS i resort rolnictwa reagują
Sprawą błędnego oznakowania mięsa szybko zainteresowały się właściwe organy kontrolne. Ministerstwo Rolnictwa potwierdziło analizę tematu, a Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) równolegle wszczęła postępowanie wyjaśniające.
Dr Tomasz Białas, dyrektor Biura Strategii i Kontroli Wewnętrznej IJHARS, poinformował o rozpoczęciu działań weryfikacyjnych, które mają na celu sprawdzenie, czy etykiety mięsa były zgodne z obowiązującymi regulacjami. Inspektorzy dokładnie zbadają sprawę, a opinia publiczna zostanie poinformowana o ostatecznych wynikach kontroli.
Przepisy w tej kwestii są precyzyjne i stanowią, że logo „Produkt Polski” może być stosowane wyłącznie wtedy, gdy zwierzę urodziło się, było chowane i ubite na terenie naszego kraju. Jeśli choć jeden z tych etapów produkcji, na przykład chów, odbył się za granicą, użycie takiego oznaczenia jest surowo zakazane i niedopuszczalne.

Rolnicy krytykują system kontroli. „Błędne oznakowanie podkopuje zaufanie do polskiej żywności”
Środowisko rolnicze nie kryje swojego oburzenia zaistniałą sytuacją. Producenci żywności wskazują, że takie przypadki dobitnie pokazują, jak łatwo można obejść obowiązujące przepisy dotyczące znakowania towarów.
W ocenie rolników obecny system kontroli pochodzenia żywności okazuje się nieskuteczny i nie zapobiega nieprawidłowościom na rynku. Mechanizmy nadzoru wymagają uszczelnienia, aby chronić interesy krajowych wytwórców.
Konsekwencje takich pomyłek wykraczają poza straty finansowe producentów. Rolnicy zaznaczają wprost, że podobne sytuacje negatywnie wpływają na rynek i psują zaufanie konsumentów do polskiej żywności, podważając wiarygodność krajowych oznaczeń jakości.