Sikorski nie poleci do USA razem z Nawrockim. "Nie został zaproszony na pokład"
Radosław Sikorski nie poleci jednym samolotem do USA z Karolem Nawrockim. Z tego powodu wspólna wizyta w Nowym Jorku raczej nie zbliży polityków w kwestii nominacji ambasadorskich. To jednak jeszcze nie koniec problemów. Prezydent stawia bowiem konkretny warunek.
Karol Nawrocki nie poleci jednym samolotem z Radosławem Sikorskim
Według wcześniejszych doniesień medialnych Karol Nawrocki miał polecieć na Zgromadzenie Ogólne ONZ razem z Radosławem Sikorskim. Ostatecznie, według informacji, do których dotarł portal money.pl, do wspólnego lotu nie dojdzie. Prezydent wyruszy za ocean osobnym samolotem. Szef MSZ w weekend odbędzie w Bukownie Tatrzańskiej spotkanie z młodymi ludźmi zaangażowanymi w jego ruch społeczno-polityczny.
Oczywiście na miejscu będziemy stanowić jedną delegację, ale przylatujemy osobno. Zakładamy, że Sikorski wyleci najpóźniej w niedzielę wieczorem – przekazał współpracownik prezydenta cytowany przez money.pl
To jednak nie wszystko, ponieważ wiele wskazuje na to, że konflikt może się jeszcze zaostrzyć. Karol Nawrocki stawia bowiem ważny warunek. Prezentujemy szczegóły.
Dojdzie do przełomu ws. nominacji ambasadorskich?
Rozmówca przytaczanego portalu nie spodziewa się, aby wizyta w Nowym Jorku była okazją do porozumienia w sprawie nominacji ambasadorskich. Jak jednak dodaje, ze względu na długość pobytu za oceanem i skład polskiej delegacji, niczego nie można wykluczyć.
Nie wiem, czy to dobry temat do omawiania na amerykańskiej ziem – zaznacza.
ZOBACZ: Ważne wieści ws. spotkania Nawrockiego z Trumpem. Może dojść jeszcze do jednej rozmowy.
Osobny lot Karola Nawrockiego i Radosława Sikorskiego do USA potwierdza także strona rządowa. Jej przedstawiciele zaznaczają jednak, że obaj politycy na sali obrad będą przebywać razem.
Wicepremier Sikorski nie został zaproszony na pokład prezydenckiego samolotu, oczywiście na sali obrad obaj politycy będą razem – cytuje money.pl.
To jednak nie kończy burzliwego sporu w sprawie nominacji ambasadorskich. Okazuje się, że Karol Nawrocki nie chce rozmawiać z Radosławem Sikorskim i stawia konkretny warunek. Jaki? Oto szczegóły.
Karol Nawrocki stawia jasne warunki
Z informacji przytaczanego portalu wynika, że Karol Nawrocki w ogóle nie chce rozmawiać z Radosławem Sikorskim. Wszystko ze względu na fakt, że obaj politycy są w otwartym konflikcie. Osoby z otoczenia prezydenta sugerują, że partnerem dla głowy państwa jest premier i to z nim zamierza rozmawiać na temat nominacji.
ZOBACZ: "Ośmieszające jest podniecanie się". Ostra riposta Sikorskiego do szefa gabinetu Nawrockiego
To właśnie z tego powodu przełomu nie przyniosło czwartkowe spotkanie wiceszefa MSZ Marcina Bosackiego z prezydenckim ministrem Marcinem Przydaczem, który odpowiedzialny jest za sprawy międzynarodowe.
Bosacki próbował skierować rozmowę na sprawę personaliów, proponował różne opcje wyjścia z impasu, ale niczego nie uzgodniono. Mieliśmy wrażenie, że Donald Tusk nie przekazał mu, że prezydent woli rozmawiać bezpośrednio z szefem rządu – opisuje rozmówca z bliskiego otoczenia Karola Nawrockiego.
Wiele wskazuje również na to, że cała gra pomiędzy prezydentem a rządem w kwestii nominacji poszczególnych ambasadorów może rozpocząć się od nowa.
Prezydent oczekuje, że cała procedura dotycząca osób, w których sprawie wnioski były skierowane do prezydenta Dudy, zostanie powtórzona. Zmieniła się głowa państwa, listy uwierzytelniające podpisuje Karol Nawrocki, a procedura toczyła się przed prezydentem Andrzejem Dudą. Trzeba rozpocząć ten proces na nowo, można go przeprowadzić sprawnie, tylko trzeba uprzednio skonsultować go z prezydentem, a nie wymuszać decyzje na głowie państwa – mówił w radiowej Jedynce szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.