Goniec.pl Społeczeństwo Sekret kasy samoobsługowej w Biedronce ujawniony. Część klientów jest wściekła
goniec.pl

Sekret kasy samoobsługowej w Biedronce ujawniony. Część klientów jest wściekła

2 listopada 2023
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

Biedronka to częsty wybór Polaków w kwestii codziennych zakupów. Mogłoby się wydawać, że dyskont nie skrywa przed klientami już żadnych tajemnic. Okazuje się jednak, że kasy samoobsługowe posiadają funkcję, o której wiele osób nie ma pojęcia. Nagranie, w którym została ujawniona, wzbudziło ogromne kontrowersje.

Biedronka skrywa niesamowity sekret

Biedronka wywołała spore poruszenie wśród internautów. Jeden z klientów ujawnił tajemnicę sieci. Autor nagrania opublikował na profilu @miroslawskwarek nagranie z ważenia owoców i skanowania pieczywa. Zaledwie 22 sekundy filmu z Biedronki wywołały gorącą dyskusję.

Klient Biedronki ujawnił sekret kas samoobsługowych . Robiąc zakupy bez udziału kasjera, komputer zaczął sprawdzać, czy kasowane produkty są właściwe. Możliwe, że ma to nie tylko wspomóc proces samodzielnego kasowania produktów, ale również uniemożliwić kradzież poprzez złe oznaczanie owoców i warzyw.

- Czy wiedziałeś, że kasy w Biedronce same wychwytują i wyłapują, jaki to jest na przykład owoc? Robią to po kolorze - powiedział autor nagrania. Na filmie widać było, jak klient Biedronki kasował banany. Okazuje się, że to nie wszystko.

Piotr Kraśko czekał na sam koniec "Faktów". Przekazał smutne informacje

Kasy samoobsługowe w Biedronce skanują i robią zdjęcia produktów

- Tak samo jest z pieczywem. Jeżeli położysz pieczywo na wagę, to kamery skanują, że jest to konkretna bułka i od razu ci podpowiada. I też robią zdjęcia - dodał klient Biedronki . W komentarzach pojawiło się wiele mieszanych opinii. Nie wszyscy są zadowoleni, słysząc o sekrecie kas samoobsługowych.

ZOBACZ : Prawda o pieczywie z Biedronki i Lidla wyszła na jaw. Wiele osób nie ma pojęcia

Spora część klientów Biedronki nie ma pojęcia, że kasy samoobsługowe pomagają w zakupach i skanują produkty wkładane na wagę. - Ostatnio mocno się zaskoczyłem, jak przez pomyłkę wbiłem zły rodzaj ziemniaka - myte i niemyte - a tu mi zawołało asystenta i pokazało zdjęcia - napisał jeden z internautów. - Ja ostatnio położyłam fasolkę szparagową na wadze, odwróciłam się na chwilę, potem patrzę, a tam wyskoczyła fasolka - potwierdza inna klientka Biedronki.

Nie wszyscy klienci są zadowoleni, wskazują poważne minusy nowe funkcji kas samoobsługowych

Klienci Biedronki podzielili się swoimi historiami z zakupów w kasach samoobsługowych . - Właśnie od niedawna mają taki bajer. Dziś się zdziwiłem. Ale jest dużo błędów przez to i trzeba czekać, aż kasjerka przyjdzie - stwierdził inny klient Biedronki . Głosów niezadowolenia jest więcej. - To jest od niedawna, kamera robi zdjęcia produktów, które np. nie pasują kształtem do opisu i blokuje kasę - kasjer musi zobaczyć zdjęcie i zatwierdzić - wskazuje na kolejny minus inna z komentujących osób.

ZOBACZ : Pracownica Biedronki nagrała film w sklepie. Klienci od razu zareagowali

Największe emocje wywołuje nie sam sekret dotyczący pomocy w skanowaniu produktów przez kasę samoobsługową, a to, że wykonywane są zdjęcia . - Ostatnia to ja skasowałam avocado i zacięło. Przychodzi obsługa, a kasa pokazuje zdjęcia, jak chowam do siatki, że niby ukradłam - opisała swoje zakupy jedna z klientek. - Tak robią zdjęcia, potwierdzam. Czułam się jak jakiś kryminalista, myląc pomarańcze z mandarynką. Potem zobaczył biało-czarne zdjęcie siebie - skarży się kolejna osoba korzystająca z kas samoobsługowych w Biedronce .

Klienci Biedronki popełniają fatalny błąd. Później tracą przez to pieniądze
Likwidacja TVP to tylko kwestia czasu? Borys Budka ma złe wiadomości dla Danuty Holeckiej
Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
wiadomości fakty społeczeństwo telewizja finanse rozrywka sport