Pewien mieszkaniec Gdańska jadąc samochodem, zauważył mężczyznę, który osunął się nieprzytomny na chodnik. Długo się nie zastanawiając, kierowca pospiesznie zaparkował auto i rzucił się na pomoc potrzebującemu. Jakież było jego zdziwienie, gdy dwa miesiące później przyszedł… mandat za źle zaparkowane auto podczas akcji ratunkowej.
Bohaterski kierowca rzucił się na ratunek osobie w potrzebie
Początek tej historii sięga 14 listopada 2022. Wówczas jeden z mieszkańców Gdańska przejeżdżając samochodem ulicą Własna Strzecha zauważył mężczyznę, który stracił przytomność i osunął się na chodnik. - Nie czekając, zaparkowałem auto na najbliższym możliwym miejscu tak aby nie kolidowało w przejeździe na tej jednokierunkowej drodze - relacjonuje bohaterski kierowca na Facebookowym profilu Spotted Gdańsk.
- Niestety, pomimo wielu przejeżdżających obok aut, nikt się nie zatrzymał, aby pomóc w udzielaniu pierwszej pomocy. Przyjechała karetka, zabrała mężczyznę i historia mogłaby się rozejść po kościach - relacjonuje mieszkaniec pomorskiej metropolii.
Lidl rozbił bank, takich okazji dawno nie było. Polacy będą walić drzwiami i oknami
CZYTAJ DALEJW pierwszej kolejności należy uiścić opłatę
Jak się jednak okazało, historia ma swój dalszy ciąg, niestety niekoniecznie pozytywny dla bohaterskiego mieszkańca Gdańska. - Niestety na początku stycznia otrzymałem wezwanie do zapłaty za brak uiszczenia opłaty na ul. Własna Strzecha 14.11.22. Zadzwoniłem do ZDiZ (Gdański Zarząd Dróg i Zieleni - red.). Pani przez telefon zaproponowała mi napisanie odwołania od zapłaty - relacjonuje kierowca.
- Pomimo dwóch odwołań miasto Gdańsk podtrzymało opłatę, tłumacząc się, że w pierwszej kolejności należy uiścić opłatę, a dopiero później próbować komuś pomóc - dodawał zbulwersowany bohater historii. Jego relacja nie pozostała bez echa.
Radny PiS reaguje
Sprawą z listopada ubiegłego roku zainteresował się gdański radny z ramienia PiS, Przemysław Majewski. - Jeśli miejska jednostka twierdzi, że najpierw należy pobrać bilet, a później ratować ludzkie życie, to mamy do czynienia z głupią, skandaliczną reakcją GZDIZ - skomentował polityk na Twitterze.
Radny oznajmił stosowne kroki w sprawie. - Dlatego wystąpiłem dziś z interpelacją do władz miasta, by wyjaśniono tę sytuację. Ponownie zweryfikowano zgłoszenie mieszkańca i w przypadku potwierdzenia (monitoring lub centrum ratownictwa), przeproszono go i odstąpiono od opłaty. Obowiązkiem Miasta jest wspieranie ludzkich, proobywatelskich postaw, a nie karanie za nie! - nie krył swojego oburzenia Przemysław Majewski.
Źródło: Twitter/ FB
Oburzające nagranie z samolotu polskich linii lotniczych. Piloci zostali zawieszeni
CZYTAJ DALEJNie mogli uwierzyć, w jakim stanie ksiądz przyjechał na pogrzeb. "Czerwony na buzi, spuchnięty"
CZYTAJ DALEJ