Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Przed porwaniem 11-letniego Sebastiana zamaskowany mężczyzna napadł na dziewczynkę. Tylko kilometr dalej
Bartłomiej Cieślak
Bartłomiej Cieślak 04.06.2021 03:17

Przed porwaniem 11-letniego Sebastiana zamaskowany mężczyzna napadł na dziewczynkę. Tylko kilometr dalej

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Pixabay.com Andrzej Rembowski

W czwartek 20 maja na ulicy Hallera w Katowicach zamaskowany mężczyzna zaatakował dziewczynkę. Ta bawiła się z kolegami za jednym ze sklepów, jednak w pewnym momencie odłączyła się od kolegów, żeby wrócić po plecak, który zostawiła w pustostanie przy ogródkach działkowych.

Zamaskowany mężczyzna zaatakował dziewczynkę

Wtedy zaatakował ją mężczyzna. Według zeznań dziewczynki miał na sobie kominiarkę i różową bluzę. Cała sytuacja mogła skończyć się tragicznie, jednak dziewczynce udało się uciec, gdy napastnik goniąc ją przewrócił się przez drut ogrodzenia.

Dziecko wróciło do domu. Gdy opowiedziało rodzicom o zdarzeniu, tata natychmiast zabrał ją na komisariat, gdzie złożyli zawiadomienie o próbie popełnienia przestępstwa.

Zaledwie dwa dni później, w sobotę 22 maja, tylko kilometr od miejsca, gdzie dziewczynka została zaatakowana, porwano 11-letniego Sebastiana. Chłopiec bawił się na placu zabaw, jednak nigdy z niego nie wrócił do domu.

Dzień później policja zatrzymała 41-letniego Tomasza M., który podczas przesłuchania przyznał się do porwania i zabicia chłopca. Jednocześnie zeznał, że jego planem było porwanie dziewczynki, zmyliły go jednak długie włosy chłopca i gdy zorientował się, że popełnił błąd, było już za późno.

Czy coś łączy obie sprawy?

Dwie próby porwania dzieci w podobnym wieku, praktycznie w tej samej okolicy i w ciągu dwóch dni mogą sugerować, że dokonała ich ta sama osoba. Policja przynajmniej na razie nie łączy jednak obu tych spraw, co potwierdziła podinspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Tagi: policja