Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Prezydent: rząd chciał, żeby stan wyjątkowy trwał trzy miesiące
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 17.09.2021 13:16

Prezydent: rząd chciał, żeby stan wyjątkowy trwał trzy miesiące

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Piotr Molecki/East News

Rząd chciał, aby stan wyjątkowy na granicy z Białorusią wprowadzić na 90 dni. Takie rewelacje zdradził prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla dziennika "Polska Times". Głowa państwa powiedziała także, co sądzi o posłach opozycji, którzy pojawili się w Usnarzu Górnym.

W najnowszym wywiadzie prezydent Andrzej Duda odniósł się do sprawy kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej, gdzie od prawie miesiąca koczują migranci zsyłani na pogranicze przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Dziennikarz pytał głowe państwa m.in. o to, czy miała wątpliwości co do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Odpowiadając na to pytanie, prezydent zdradził, jakie tak naprawdę plany miał polski rząd.

Rząd chciał stanu wyjątkowego na 90 dni

- Była propozycja, aby wprowadzić stan wyjątkowy na trzy miesiące. Powiedziałem wtedy, abyśmy go wprowadzili na krótszy czas - powiedział prezydent w rozmowie z dziennikarzem "Polska Times".

Decyzja o podpisaniu rozporządzenia wiązała się z odbyciem przez Andrzeja Dudę szeregu konsultacji z premierem Mateuszem Morawieckim, ministrem spraw wewnętrznych Mariuszem Kamińskim, wojskiem, przedstawicielami służb i szefem Straży Granicznej.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Prezydent czekał także na projekt rozporządzenia Rady Ministrów, który miał zostać wydany po decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Andrzej Duda zaznaczył, że zależało mu na tym, aby mieszkańcy terenów przygranicznych nie odczuli negatywnych skutków zaistniałej sytuacji i aby nie zaistniała możliwość prowadzenia działalności dywersyjnej na obszarze objętym stanem wyjątkowym.

Jak zaznaczył prezydent, podejmując decyzję nie chciał on dopuścić do urządzania "politycznej hucpy" i happeningów, utrudniających działania wojska i Straży Granicznej. Swoje postanowienie tłumaczy odpowiedzialnością nie tylko za granicę Polski, ale całej Unii Europejskiej.

Andrzej Duda krytycznie o posłach opozycji

Prezydent skomentował także postawę posłów opozycji, którzy regularnie pojawiali się w Usnarzu Górnym z chęcią niesienia pomocy humanitarnej koczującym migrantom. Wśród nich byli m.in. Klaudia Jachira, Dariusz Joński, Maciej Gdula, Michał Szczerba czy Franciszek Sterczewski. Ci sami posłowie głosowali w Sejmie za uchyleniem stanu wyjątkowego.

Zdaniem opozycji, wprowadzenie stanu wyjątkowego związane jest z chęcią władz do odcięcia obywateli od informacji publicznej i uniemożliwienia mediom dotarcia na pogranicze.

- Po prostu niektórzy politycy chcą sobie pobiegać po granicy pod okiem kamer. Są - jak widać - w Sejmie tacy, którzy gotowi są wszystkie wartości poświęcić tylko po to, żeby zaistnieć i mamy po raz kolejny z tym do czynienia - skwitował zachowanie niektórych posłów prezydent.

Głowa państwa opowiedziała się także za wprowadzeniem mocniejszych sankcji wobec reżimu Łukaszenki, ale nie obywateli Białorusi. Na pytanie, czy spodziewa się, że stan wyjątkowy będzie przedłużony, swoją decyzję uzależnił od wnikliwej analizy w momencie, gdy będzie upływał termin jego wprowadzenia.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: polskatimes.pl

Tagi: Andrzej Duda