Prezydent Sopotu Jacek Karnowski ogłosił, że zrobi coś niebywałego, gdy wygra opozycja
Przed nami ogromne zmiany w parlamencie. Niedzielne wybory wyraźnie zmieniły układ sił w Sejmie i Senacie, gdzie wkrótce zabraknie niektórych znanych twarzy, zastąpionych przez zupełnie inne. Jednym z nowicjuszy w sejmowych ławach będzie wieloletni prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Dla niego klęska PiS to znak wyjątkowo radykalnej zmiany. Wszystko przez przyrzeczenie, jakie poczynił już lata temu.
PiS wygrywa wybory, ale i tak ponosi klęskę
Znamy już pełne wyniki tegorocznych wyborów parlamentarnych. Państwowa Komisja Wyborcza właśnie potwierdziła, że Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło procentowo, ale nie ma co liczy na pozostanie u władzy. Ten fakt cieszy wielu, a zwłaszcza drugą na podium Koalicję Obywatelską. Ona wprowadzi do parlamentu aż 157 reprezentantów, w tym niektórych zupełnie nowych.
Jednym z tych, którzy na Wiejskiej będą pojawiać się już wkrótce regularnie będzie m.in. wieloletni prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Samorządowiec po 25 latach porzuci fotel włodarza nadmorskiego kurortu na rzecz gmachu Sejmu. Jako “dwójka” zdobył w swoim mieście ponad 55 tys. głosów. Dla niego zresztą nadchodzące miesiące przyniosą nie tylko zmiany zawodowe, ale też wizerunkowe.
Niepokojące doniesienia z Białegostoku. "Miała dzwonić do komisarza wyborczego i na policję "Odważny zakład Jacka Karnowskiego z przyjaciółmi
Patrząc na polityczne korzenie Jacka Karnowskiego trudno nie domyślić się, że z obecną jeszcze władzą nie jest mu po drodze. Prawo i Sprawiedliwość wielokrotnie atakowało Karnowskiego, on z kolei bardzo osobiście przeżył zamach na prezydenta Pawła Adamowicza, obarczając za to odpowiedzialnością partyjną propagandę.
ZOBACZ: Wyniki wyborów: ile mandatów dostanie PiS? Tak wyglądać będą ławy w Sejmie
Samorządowiec nigdy nie stracił jednak wiary w to, że PiS uda się odsunąć od rządzenia, dlatego pokusił się o śmiały zakład z przyjaciółmi. W 2015 r. zobowiązał się, że nie zetnie włosów dopóki partia Jarosława Kaczyńskiego nie przegra wyborów.
- Włosy? To mój manifest polityczny. Jedni mówią, że jak się nie ma czym zaskoczyć to można wyglądem. Podjąłem takie zobowiązanie, a właściwie zakład koleżeński, że może nie będę ścinał włosów póki ta ekipa rządowa, która tak psuje Polskę będzie przy władzy - wyjaśniał kilka lat temu.
Prezydent Sopotu w końcu zetnie włosy
Co z bujną czupryną Jacka Karnowskiego w obliczu porażki PiS? Przyszły poseł już złożył nową deklarację i zapowiedział spektakularną metamorfozę.
- Ponieważ obiecałem, że włosy za głosy, to w środę, kiedy będą te oficjalne wyniki, trzeba będzie tego dokonać. Zaprosimy pewnie państwa do Opery Leśnej i tam będzie trzeba zmienić fryzurę. Myślę, że Sopot zawsze był niepokorny, zawsze był bardzo progresywny i tutaj też musieliśmy taki protest song wykonać i to się udało – przekazał.
ZOBACZ: Długa lista wielkich przegranych w wyborach 2023. Tych znanych osób nie zobaczysz już w Sejmie
Co więcej, prezydent Sopotu wie już także, komu powierzy misję ścięcia swoich całkiem długich już włosów. Zaszczytu dostąpi jego dobry kolega, mistrz fryzjerstwa Robert.
– To naprawdę świetny fryzjer. Chyba nawet zdobył mistrzostwo świata. Znam go od wielu, wielu lat i myślę, że pozostanę wierny tym ludziom, których znam, tak jak jestem wierny sopocianom – skwitował.
Źródło: Fakt