Poszedł do fryzjera, nie żyje. Prokuratura ujawniła nowe, dramatyczne szczegóły
Nowe informacje w sprawie tragicznego zdarzenia, do którego doszło na terenie województwa wielkopolskiego. Młody mężczyzna zginął w salonie fryzjerskim, niestety na ratunek było już za późno. Sprawę bada obecnie policja pod nadzorem prokuratura. Śledczy ujawnili porażające ustalenia dotyczące śmierci 27-latka.
Koszmar w salonie fryzjerskim. Nowe informacje w sprawie śmierci 27-latka
Tragiczne sceny w jednym z salonów fryzjerskich w województwie wielkopolskim. Młody mężczyzna, który przyszedł tam ostrzyc włosy, nagle zasłabł. Wówczas rozpoczęła się rozpaczliwa walka o jego życie. Niestety, wkrótce potem okazało się, że 27-latkowi nie można już pomóc. Sprawę bada obecnie policja pod nadzorem prokuratura, znane są już wstępne ustalenia.
Już nie masło. Oto nowy król drożyzny w Polsce, każdy go używaMłody mężczyzna zginął w salonie fryzjerskm
Dramat rozegrał się w sobotę, 26 stycznia w Kraszewicach. W tej niewielkiej miejscowości w południowej części województwa wielkopolskiego, liczącej zaledwie około 1500 mieszkańców, doszło do porażającego zdarzenia w salonie fryzjerskim. Młody, 27-letni mężczyzna stawił się w progu i poprosił o usługę. Niedługo potem, jak rozsiadł się wygodnie w fotelu, wydarzyło się najgorsze.
ZOBACZ: Owsiak się nie hamował, ostro uderzył w TV Republika. Jego słowa niosą się po całej Polsce
27-latek zginął u fryzjera. Są nowe infomacje
Ze wstępnych ustaleń służb na miejscu tragedii wynikało, że niedługo po pojawieniu się w salonie klient bardzo źle się poczuł. Chwilę potem 27-latek zasłabł, a na pomoc ruszyli mu pracownicy. Jak podawał “Fakt”, to właśnie oni najpierw zajęli się jego reanimacją. W trakcie walki o jego życie wezwano karetkę, która po chwili przybyła na miejsce. Wówczas poszkodowanym zaczęli zajmować się ratownicy.
Próba przywrócenia czynności życiowych 27-latkowi trwała ponad godzinę i zakończyła się tragicznie. Młody mężczyzna zmarł na miejscu.
W zakładzie fryzjerskim zasłabł młody człowiek. Był reanimowany przez dłuższy czas, niestety, reanimacja nie przyniosła oczekiwanego skutku – przekazał Faktowi prok. Ireneusz Kaźmierczak, zastępca prokurator rejonowej z Ostrzeszowa.
W zakładzie niezwłocznie zjawili się policjanci i prokurator, którzy ustalają teraz wszelkie okoliczności śmierci mężczyzny.
Na miejscu prowadzone były czynności pod nadzorem prokuratury w trybie art. 308 kpk. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich – mówiła w rozmowie z serwisem ostrzeszowinfo.pl st. asp. Magdalena Hańdziuk z ostrzeszowskiej komendy policji.
Koszmarne zdarzenie w Kraszewicach poruszyło lokalną społeczność. Znane są już nowe ustalenia w sprawie tragedii. Wszystko wydarzyło się w przeciągu chwili.
Śledczy na ten moment nie mają pewności, co doprowadziło do śmierci 27-latka, jednak pojawiły się pewne przypuszczenia. Wiadomo już, że na wiele z pytań odpowie sekcja zwłok, którą zaplanowano na wtorek, 28 stycznia.
Nic nie wskazuje na to, że mężczyźnie mógł ktoś zrobić krzywdę, przynajmniej nie taką bezpośrednią, tu i teraz. Różne sytuacje mogły się zdarzyć w przeszłości – informuje prok. Ireneusz Kaźmierczak.
Śledczy wskazują na prawdopodobną przyczynę śmierci mężczyzny, jednak wskazują, że z uwagi na dobro pogrążonej w żałobie rodziny nie będą podawać szczegółowych danych.
Być może wówczas poznamy przyczynę zgonu mężczyzny, a może będziemy musieli poczekać na wyniki dodatkowych badań. Nie będziemy ujawniać szczegółowych danych, gdyż są to dane wrażliwe i nie chcielibyśmy pogłębiać tragedii rodziny 27-latka. Pierwsze przypuszczenie, jakie się pojawiają są takie, że mogło dojść do zgonu z przyczyn naturalnych. Mężczyzna miał wcześniej problemy zdrowotne – mówił prok. Ireneusz Kaźmierczak.