Burza po śmierci dwóch policjantów. Były komendant zabrał głos ws. broni czarnoprochowej
Po śmiertelnym postrzeleniu dwóch policjantów we Wrocławiu na nowo rozgorzała dyskusja na temat dostępu do broni. Były komendant zabrał głos i w kwestii tzw. czarnoprochowców, które kupić można bez pozwolenia już po ukończeniu 18. roku życia. - To jest absurdalne, że nie ma nawet rejestru - stwierdził Piotr Caliński.
Strzały Maksymilian F. na nowo rozgrzały dyskusję o dostępie do broni
Maksymilian F. zabił z broni czarnoprochowej dwóch policjantów. 1 grudnia w nieoznakowanym radiowozie padły strzały skierowane w głowę funkcjonariuszy. W poniedziałek, 4 grudnia, polska policja poinformowała, że oboje ranni zmarli w szpitalu. Po postrzale, trafili do niego w stanie krytycznym.
Były komendant Centrum Szkolenia Policji w Legionowie w rozmowie z Faktem dołączył do dyskusji na temat dostępu do broni w Polsce. - Nikt nie ma nawet pojęcia, ile w Polsce jest broni czarnoprochowej, a jest to broń, z której można zabić człowieka - powiedział Piotr Caliński.
Ekspert: "to jest fikcja"
Były komendant zwraca również uwagę, że Polacy w przeciwieństwie do Amerykanów, nie są przyzwyczajeni do broni, kontaktu z bronią oraz do przestępstw z użyciem broni. Natomiast broń czarnoprochową można kupić bez żadnego pozwolenia . Wystarczy posiadanie dowodu osobistego potwierdzające fakt ukończenia 18. roku życia.
ZOBACZ : Jak Maksymilian F. zdjął kajdanki? Policja przekazała nowe informacje w sprawie
Teoretycznie strzelanie tzw. czarnoprochowcami jest możliwe tylko na strzelnicy. Ekspert wskazuje na absurdalność obecnych przepisów. - Przecież to jest fikcja, bo każda zatrzymana osoba może powiedzieć, że właśnie idzie na strzelnicę - ostrzega były komendant. Dodaje, że niepojęte jest również to, iż nie jest prowadzony rejestr broni czarnoprochowej. Nikt nie reguluje również tego, gdzie i kto kupuj amunicję do tej broni.
Polska nie jest gotowa na dostęp do broni
Kolekcjonerska broń, którą z założenia są "czarnoprochowe', nie zawsze służy tylko i wyłącznie do celów podziwiania sztuki tworzenia broni. Dowodzi tego chociażby śmierć dwóch policjantów z Wrocławia , czy zastrzelenie Agnieszki Oseski z Legnicy w maju 2022 r. - Broń czarnoprochowa napływa do nas również ze wschodu i nie mamy nad tym kontroli , a tamtejszy rynek jest nią wręcz zalany - dodał w rozmowie z Faktem Piotr Caliński.
Ekspert zwraca również uwagę na to, że polskie społeczeństwo nie jest gotowe na powszechny dostęp do broni . - To może grozić katastrofą i mam nadzieję, że rządzący zrobią z tym porządek - stwierdził na koniec byłī komendant.
Źródło: fakt