Pilne wieści ws. sprawców dywersji. Jest decyzja prokuratury. Wiadomo, co im grozi
Po wielu godzinach od aktów dywersji prokuratura podała tożsamość dwóch Ukraińców, którzy są podejrzewani o ten czyn. Z ujawnionych danych wynika, że toOleksander K. i Jewhenij I. Mężczyźni po akcie dywersji zbiegli na Białoruś. Wiadomo, co im grozi.
Są nowe wieści ws. aktu dywersji na polskiej kolei. Prokuratura ujawniła dane podejrzanych
W środę 19 listopada w trakcie spotkania z dziennikarzami, prokuratura poinformowała o dotychczasowych ustaleniach śledczych w sprawie aktów dywersji na polskiej kolei. Ujawniono personalia sprawców, a także potencjalną karę.
Prokuratura postanowiła o postanowieniu podejrzanym zarzutu przeprowadzenia aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na zlecenie Federacji Rosyjskiej - poinformował Przemysław Nowak.
Podkreślono, że śledczy zebrali mnogą liczbę dowodów, które w bezpośredni sposób łączą podejrzanych z aktami dywersji.
Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych przekazał, że trwają "intensywne czynności operacyjno-rozpoznawcze i dochodzeniowo-śledcze, w tym zatrzymania osób oraz zabezpieczanie i analiza dowodów".
Co grozi podejrzanym? Jasne stanowisko
W środę 19 listopada prokurator przekazał pilne informacje dotyczące sprawy.
Współpracujemy ze stroną Ukraińską, mamy wiele informacji na temat podejrzanych. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że nie byli w Polsce karani. Nie ma jeszcze wniosku o tymczasowy areszt, więc nie mamy możliwości wydania listu gończego — dodał Nowak. Podkreślił, że oba zdarzenia, zarówno pod Garwolinem jak i Puławami, były nagrywane i transmitowane przez znalezione na miejscu urządzenia elektroniczne.
Wiadomo, że mężczyznom za popełniony czyn grozi nawet dożywocie.