Ogromny pożar w polskim mieście. W akcji 14 zastępów strażaków, doszło do kilku eksplozji
W niedzielne popołudnie Łódź stanęła w obliczu dramatycznego zdarzenia. Na terenie dawnych zakładów wybuchł potężny pożar, który spowił okolicę gęstym, czarnym dymem widocznym z wielu kilometrów. Akcja gaśnicza trwa, a sytuacja – jak podkreślają strażacy, wciąż nie została opanowana.
Eksplozje i ściana ognia
Pożar wybuchł w niedzielę, 4 maja, około godziny 17:30 w jednej z hal magazynowych na południu Łodzi. Ogień bardzo szybko objął dużą powierzchnię, w tym wiatę magazynową, dwa samochody ciężarowe z naczepami oraz składowisko drewnianych palet.
Z informacji przekazanych przez rzecznika komendanta wojewódzkiego PSP w Łodzi, mł. bryg. Jędrzeja Pawlaka, wynika, że płomienie rozprzestrzeniały się błyskawicznie, a walka z żywiołem była natychmiastowa, lecz niezwykle trudna.
Sytuacja pożarowa na razie nie jest opanowana. Pożar rozwijał się dynamicznie, a nasze działania wciąż trwają – poinformował Pawlak
Wybuchy gazu w środku hali
Zagrożenie dodatkowo zwiększyła obecność butli z gazem LPG, które znajdowały się w płonącym budynku. Według informacji służb, w magazynie składowano dziewięć butli o wadze 11 kilogramów każda.
W wyniku działania wysokiej temperatury aż pięć z nich eksplodowało, powodując potężne huk i dalsze rozprzestrzenianie się ognia. Eksplozje były słyszalne w okolicy, a niektórzy mieszkańcy myśleli, że doszło do wypadku lub zamachu.
Na miejscu doszło do kilku wybuchów gazu. To były gwałtowne eksplozje, nasze jednostki musiały natychmiast ewakuować się z niektórych stref i przeorganizować działania – relacjonował rzecznik PSP
ZOBACZ TAKŻE: Zebrali się pod domem rodziców 16-letniej Mai. Gdy doszli do miejsca, gdzie odebrano jej życie, mama nie wytrzymała
Strażacy walczą z ogniem
Do walki z żywiołem skierowano 14 zastępów straży pożarnej z różnych jednostek na terenie Łodzi i okolic. Akcja ratownicza prowadzona jest z kilku kierunków, przy użyciu specjalistycznego sprzętu gaśniczego i aparatów ochrony dróg oddechowych.
Kłęby gęstego dymu unoszą się nad południową częścią miasta, a mieszkańcy z dalszych dzielnic donoszą, że czują zapach spalenizny nawet kilka kilometrów od miejsca zdarzenia.
Dym widać z wyższych budynków w dzielnicach oddalonych od pożaru. Mieszkańcy proszeni są o zamknięcie okien i unikanie przebywania na zewnątrz – apelował Pawlak
Służby wciąż monitorują sytuację, a strażacy nie podają na razie przewidywanego czasu zakończenia działań.