Obóz Nawrockiego reaguje na brak przedstawiciela rządu w USA. Dosadne słowa
Delegacja prezydenta Karola Nawrockiego, która przebywa obecnie z wizytą w Stanach Zjednoczonych, nie obejmuje żadnego przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych, co stanowi odejście od przyjętej przez lata praktyki. Po spotkaniu rząd otrzyma jednak pewną notatkę. Co będzie zawierała?
Karol Nawrocki już w USA
Szef Kancelarii Prezydenta, Zbigniew Bogucki, zaznaczył, że “prezydent nie przewidział takiej obecności” i uznał, iż nie było potrzeby obecności przedstawiciela MSZ podczas wizyty.
Z kolei Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, przekazał, że w składzie delegacji obecna jest dyrektor protokołu dyplomatycznego z MSZ, jak również szef BBN Sławomir Cenckiewicz oraz europoseł PiS Adam Bielan. Po zakończeniu wizyty Ministerstwo Spraw Zagranicznych otrzyma odpowiednią notatkę od głowy państwa.
MSZ przekazało instrukcję prezydentowi
Po stronie rządu słyszymy zapewnienie, że instrukcje oraz stanowiska przygotowane przez MSZ zostały przekazane prezydentowi. Marcin Przydacz podkreślił z kolei, że "po tych rozmowach wszelkie informacje kluczowe (…) trafią do MSZ”. Dodał także, że wszelkie merytoryczne współdziałanie nadal jest możliwe, choć bez fizycznej obecności resortu na miejscu.
W tle tej sytuacji wiceminister Krzysztof Gawkowski zaznaczył, że istnieje wspólna linia polityki zagranicznej rządu i prezydenta, a dokumenty rządowe jasno określiły kluczowe kierunki działań – m.in. bezpieczeństwo Ukrainy, utrzymanie amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce i wzmocnienie polskiej armii.
Rząd otrzyma notatkę
Choć decyzja o braku fizycznej obecności MSZ w delegacji wzbudza pytania o tradycję i współpracę między ośrodkami władzy, wyraźnie zaakcentowano, że wymiana informacji i konsultacje pozostają zapewnione.
“Ja mogę tutaj zapewnić, że po tych rozmowach z całą pewnością wszelkie informacje kluczowe, te, które rząd powinien posiadać, przekaże pan prezydent w postaci odpowiedniej notatki. Ta notatka trafi do wszystkich tych osób, do których trafić powinna, bo tak powinna funkcjonować współpraca pomiędzy panem prezydentem a rządem. I zachęcałbym stronę rządową do tego, aby pozbawiła się tych ciągot kierunkujących ich na złośliwości wewnętrzne” - wskazał Przydacz cytowany przez RMF24.