Nowy lider w Polsce 2050. Posłowie wskazali, kto powinien zastąpić Hołownię
Polska 2050 stoi przed jednym z najważniejszych momentów w swojej historii. Szymon Hołownia, założyciel i dotychczasowy lider partii, zaskoczył wszystkich deklaracją, że nie będzie ubiegał się o reelekcję. W styczniowych wewnętrznych wyborach ugrupowanie wyłoni nowego lidera, a posłowie już dziś zdradzają swoje typy
Kandydaci w walce o fotel lidera
Posłowie Polski 2050 już dziś zdradzają, kogo chcieliby widzieć na czele partii po odejściu Szymona Hołowni.
Oddam głos na Ryszarda Petru. Wyznajemy bardzo podobne poglądy. Jesteśmy liberałami wolnościowymi. Uważam, że to człowiek na właściwym miejscu - mówi Norbert Pietrykowski, jeden z parlamentarzystów ugrupowania.
Petru, były lider Nowoczesnej, który opuścił własne ugrupowanie w ogniu krytyki, jest jednym z kilku polityków deklarujących walkę o przywództwo w PL2050.
W gronie potencjalnych kandydatów wymienia się także Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, Paulinę Hennig-Kloskę i Michała Kobosko. Posłanka Ewa Szymanowska podkreśla rolę doświadczenia:
Michał Kobosko jest właściwym kandydatem na lidera. Zna struktury, budował je od samego początku razem z Szymonem Hołownią i cieszy się bardzo dużym zaufaniem.
W opinii Szymanowskiej to znajomość struktury i bezpośrednie doświadczenie w budowaniu partii mogą okazać się kluczowe, choć dodaje:
Trwa kampania, każdy demokratycznie będzie decydował, czy chce poprzeć Katarzynę Pełczyńską, czy Paulinę Hennig-Kloskę.
Polska 2050 w obliczu kryzysu
Odejście Hołowni nie następuje w próżni. Partia w ostatnich tygodniach zmaga się z problemami wewnętrznymi i wizerunkowymi. Posłanka Żaneta Cwalina-Śliwowska przyznaje:
Za bardzo skupiliśmy się na pracy w Sejmie, a za mało byliśmy z ludźmi. Wcześniej tworzyliśmy strategie lokalne, teraz wygląda to inaczej.
Krytyka dotyczy także działań samego lidera, w tym medialnie nagłaśnianych spotkań z Jarosławem Kaczyńskim i sugestii o rzekomym zamachu stanu, co wzbudziło kontrowersje w koalicji rządzącej.
Hołownia aspiruje ponadto do stanowiska Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców ONZ, co potęguje poczucie, że partia staje przed nowym etapem, a jej lider zamierza powoli wycofać się z polskiej polityki. Mimo tego parlamentarzyści zapewniają, że jedność pozostaje priorytetem.
Więcej się mówi w mediach o możliwych odejściach niż w rzeczywistości - podkreśla Bartosz Romowicz.
Szef klubu Paweł Śliz dodaje, że ważne są rozmowy liderów i dotrzymywanie umów koalicyjnych, co ma zagwarantować stabilność ugrupowania.
ZOBACZ TAKŻE: Poważny wypadek na polskiej trasie. Wśród rannych 12-letnie dziecko
Reakcje opozycji i prognozy na przyszłość
Opozycja nie kryje sceptycyzmu wobec przyszłości Polski 2050 i jej wpływu na koalicję rządzącą. Michał Wawer z Konfederacji mówi wprost:
Partie mniejszościowe były niszczone, rozrywane na kawałki, a posłowie podbierani i przekupywani, żeby dołączyli do większego koalicjanta.
Równie mocne słowa padają ze strony PiS:
Z Polski 2050 stała się Polska 2,5, bo mniej więcej takie mają poparcie w sondażach. Nikt nie wierzy w te wybory wewnętrzne - ocenia Andrzej Śliwka, dodając, że w grze może być nie tylko przyszłość partii, ale całej koalicji.
Z drugiej strony niektórzy politycy opozycji widzą w tym szansę dla długofalowej stabilizacji. Witold Zembaczyński z KO podkreśla:
Hołownia wykonał sprint na pierwszym zakręcie i odpada. Polityka to długi marsz. Cenię szczególnie tych polityków, którzy patrzą na swoje funkcjonowanie w sposób długodystansowy.
Te kontrastujące opinie pokazują, że styczeń 2026 może przynieść nie tylko nowego lidera Polski 2050, ale i nową narrację całej sceny politycznej w Polsce.