Niewiarygodne, co Michał Szpak zrobił na scenie "Sylwestra z Dwójką". Widzowie przecierali oczy ze zdziwienia
Podczas wielkiego “Sylwestra z Dwójką” działo się wiele, ale występ Michała Szpaka przyćmił wszystko. Gdy tylko wszedł na scenę, widzowie stanęli jak wryci, a niektórzy dosłownie nie mogli uwierzyć własnym oczom. Wystarczyło jednak raptem kilka sekund, aby zdumienie przerodziło się w coś innego. “Tak to tylko on potrafi”, oceniła internautka.
Michał Szpak na "Sylwestrze z Dwójką"
To była noc pełna muzyki, tańca i wielkich emocji. Wspaniała atmosfera, przeniknięta nostalgią żegnania 2024 roku, wycisnęła łzy z oczu niejednego widza. Gdy z głośników popłynęły dźwięki romantycznych ballad, efekt był jeszcze większy.
Wtem jednak z zadumy wyrwał publiczność energiczny Michał Szpak. Ceniony wokalista i jeden z jurorów “The Voice of Poland” zrobił wejście, na którego widok opadły szczęki. Ale to był dopiero początek wielkiego show.
Zawrzało po występie sylwestrowym Michała Wiśniewskiego. Widzowie nie szczędzili komentarzy Niebywałe, co Polsat zrobił tuż po północy. Czegoś takiego nigdy nie było, fani oszaleliWielkie wejście Michała Szpaka na sylwestrze TVP2
Awangardowy styl Michała Szpaka uwidocznił się również podczas jego występu na noworocznym koncercie TVP2. Na scenę dostał się z pomocą lektyki, czyli podestu niesionego przez czterech wybranych tancerzy. Wszyscy byli ubrani w stroje przypominające te zakładane przez starożytnych Egipcjan – Michał Szpak wyróżniał się zaś kilkoma parami rąk, przyklejonymi do tułowia.
Już same kostiumy zaskoczyły widzów, choć były jedynie ładnym wstępem do głównej części. Po imponującym wprowadzeniu piosenkarz wykonał trzy przeboje: “Gaję”, “JowiszJa” i “We Are The Champions”. W trakcie działo się coś, czego próżno było upatrywać w występach innych gwiazd.
W jednej chwili Michał Szpak zmienił atmosferę na stadionie
Gdy tylko Michał Szpak zaczął śpiewać, wielu widzów zamilkło i z fascynacją przyglądało się rozkręcanemu widowisku. Tancerze z gracją prezentowali przemyślaną choreografię, a piosenkarz mógł w pełni skupić się na tym, co chciał przekazać swoim głosem. Wyszło absolutnie bez zarzutu i, jak licznie stwierdzili internauci, był to jeden z najlepszych pokazów tej nocy.
Wiadomo, że Michał nigdy nie zawodzi na takich koncertach. Ręce same składają się do oklasków – czytamy pod relacją z wydarzenia na Facebooku.
Stopniowo zdumienie przerodziło się w zachwyt, a uważne słuchanie piosenki w aktywne uczestnictwo w show. Michał Szpak kilkukrotnie powtórzył w trakcie wykonywanego utworu, aby śpiewano razem z nim, choć już za pierwszym razem publiczność zareagowała na prośbę.
Wieńcząc swoją obecność na scenie wykonaniem “We Are the Champions” w wersji a capella, mógł usłyszeć, jak tysiące widzów na stadionie wtóruje mu wersem: “We will, we will rock you”. To był właściwie jedyny moment w trakcie całego koncertu, kiedy tak donośnie dało się słyszeć śpiewanie publiczności.
Sprawdź też: Widzowie zażenowani występem wielkiej gwiazdy. A tyle na to czekali