Niespodziewanie przerwali "19:30", nadano ważny komunikat. Widziała to cała Polska
We wtorek 2 grudnia osoby, które punktualnie o godzinie 19:30 zasiadły przed ekranami, by obejrzeć TVP, mogły być nieco zaskoczone. Główny serwis informacyjny rozpoczął Marek Czyż. Dziennikarz przywitał się z widzami i zapowiedział, jakie tematy będą poruszane podczas programu. Chwilę później pojawiło się nagłe ogłoszenie.
Marek Czyż rozpoczął "19.30". Nagle pojawił się komunikat
We wtorek 2 grudnia serwis informacyjny "19.30" w Telewizji Polskiej poprowadził Marek Czyż. Dziennikarz tradycyjnie zapowiedział najważniejsze tematy, które zostaną poruszone podczas serwisu, a następnie udał się do swojego biurka, aby oficjalnie przywitać się z widzami. Jednak nim to nastąpiło na ekranie pojawiła się niespodziewana plansza. O co chodziło?
ZOBACZ: Wrócił do domu, jego żona nie żyła. Syn wyznał porażającą prawdę, tragedia w polskim mieście
TVP informowała, że przerwie program
O tym, że główny serwis informacyjny Telewizji Polskiej zostanie przerwany, było wiadomo już kilka godzin wcześniej. Skąd? Otóż wiadomość w tej sprawie pojawiła się na Instagramie TVP we wtorek o godzinie 17:30. “Uwaga, Uwaga! Dziś o 19.30 przerwiemy nasz program” - głosił komunikat stacji. Zaniepokojeni widzowie zachodzili w głowę, o co może chodzić. Kiedy wieczorem zasiedli przed telewizorami, już wszystko było wiadomo.
ZOBACZ: Dostałeś taki "mandat"? Pod żadnym pozorem go nie opłacaj
Serwis 19.30 przerwał pilny komunikat
Plansza, która pojawiła się na samym początku dzisiejszego wydania 19.30 przedstawiała specjalny komunikat. Na ekranach odbiorników pojawiły się takie słowa.
Oświadczenie
Przepraszamy Panią Katarzynę Pikulską za to, że w materiale prasowym ,,Rezydenci: 3,5 tys. podwyżki to za mało’’ wyemitowanym w głównym wydaniu audycji informacyjnej ,,Wiadomości" w dniu 14 października 2017 roku rozpowszechniono krzywdzące i nieprawdziwe informacje rażąco naruszające prawo do prywatności, dobrego imienia i godności osobistej oraz bezprawnie wykorzystano wizerunek Pani Katarzyny Pikulskiej.Telewizja Polska S.A. w likwidacji - Wydawca.
O co chodzi? Otóż lekarka była jedną z najaktywniejszych uczestników protestu lekarzy rezydentów w 2017 r. Organizowała między innymi protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym WUM w Warszawie. W jednym z wydań "Wiadomości" TVP wykorzystano zdjęcia z jej prywatnego profilu na Facebooku. Fotografie pochodziły z misji humanitarnej w Kurdystanie, ale telewizja zasugerowała, że lekarka wykonała je na drogich, egzotycznych wakacjach. Wówczas na Pikulską wylało się morze krytyki, mimo że inny lekarz, który był z nią na jednej z misji humanitarnej, natychmiast sprostował nieprawdziwe informacje.
Lekarka z pomocą finansową Naczelnej Rady Lekarskiej pozwała TVP. Zażądała przeprosin w wydaniu głównym “Wiadomości”, a także, by telewizja przekazała 30 tys. zł fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej. Wygląda zatem na to, że TVP przegrało batalię sądową.