Widzowie “19.30” mogli być w niemałym szoku, kiedy zobaczyli planszę jednego z materiałów w programie TVP. W środę podczas emisji zobaczyli oni bowiem rażący błąd ortograficzny. Wpadka nie uszła uwadze komentujących, którzy przypomnieli poprzedni tego typu incydent w czasie programu mediów publicznych.
Nie milkną informacje na temat tragicznych skutków powodzi, które w ostatnich dniach nawiedzają Polskę. W programie “19:30” przedstawiono hydrologiczną mapę Polski, z której wynika, że sytuacja na południowo-zachodniej części kraju nadal jest poważna, a losy miast niepewne. Zbigniew Łuczyński zwrócił uwagę na ważną rzecz.
Pilne wieści w sobotnim wydaniu “19.30”. Niedługo po przywitaniu widzów TVP Monika Sawka przekazała informację o dramatycznej sytuacji w Polsce. Możliwe, że niedługo na terenie kraju padnie katastrofalny rekord, prowadząca zaprosiła Polaków do obejrzenia porażających zdjęć. Podkreśliła przy tym, że już niedługo zmiany zobaczymy także w swoich portfelach.
W niedzielę 1 września widzów Telewizji Polskiej w programie informacyjnym "19.30" przywitał Zbigniew Łuczyński. To wydanie było specjalne. Dziennikarz znajdował się w wyjątkowym miejscu i już na wstępie wszystko wyjaśnił.
Świetne wieści w najnowszym wydaniu “19.30”. Niemalże na samym początku programu Zbigniew Łuczyński poinformował o upragnionym finale pewnej sprawy. Wielu Polaków z pewnością odetchnęło w tym momencie z ulgą. – Ta cała nieco przydługa przygoda szczęśliwie się zakończyła – dodał na antenie TVP1 prowadzący, cytując wypowiedź Radosława Sikorskiego.
W środę 14 sierpnia Marek Czyż na sam koniec wydania "19.30" przekazał widzom Telewizji Polskiej niespodziewane ogłoszenie. Dziennikarz zdradził, że TVP dokładnie za dwa tygodnie odkryje karty w związku z niespodziankami, jakie przygotowała dla widzów. - Krótko mówiąc, szykujemy zdarzeń moc - zadeklarował Czyż. W materiale uchylono rąbka tajemnicy.
We wtorek na sam koniec wydania głównego serwisu informacyjnego TVP "19.30" prowadzący Marek Czyż przekazał ważną wiadomość, która głównie dotyczyć będzie mieszkańców Warszawy. Wszystko w związku z wydarzeniem, które odbędzie się już jutro w stolicy. Dziennikarz podkreślał, że należy spodziewać się zmian w organizacji ruchu.
W czwartkowym wydaniu programu informacyjnego TVP ”19.30” widzów przywitał Marek Czyż, który miał świetne wieści. Julia Szeremeta w ostatnich dniach zachwyciła świat, zawalczy w sobotę o złoty medal. Wkrótce po dedykowanym jej materiale prowadzący wypowiedział słowa, które z pewnością wywołały spore emocje w wielu domach. – Taka rywalizacja mieści się w olimpijskiej idei – zaczął.
W czwartek 1 sierpnia widzowie, którzy punktualnie o godzinie 19:30 zasiedli przed ekranami, by obejrzeć TVP, mogli się nieco zaskoczyć. W głównym serwisie informacyjnym Joanna Dunikowska-Paź przywitała ich na tle zachodzącego słońca i panoramy Warszawy. Prowadząca od razu wyjaśniła, gdzie się znajduje.
Niespodziewane oświadczenie pojawiło się dziś wieczorem na antenie Telewizji Polskiej. Chwilę po głównym wydaniu programu informacyjnego "19.30" widzowie TVP mogli odczytać przeprosiny, jakie stacja wystosowała w kierunku premiera Donalda Tuska. - Oświadczenie zostało opublikowane w związku z wytoczonymi przez Pana Donalda Tuska w 2022 r. postępowaniami sądowymi - podkreślono.
Sobotnie wydanie programu informacyjnego TVP "19.30" rozpoczęło się od materiału, który przypomniał widzom wczorajszą wielką ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. - Mamy dla państwa jeszcze do zakomunikowania oświadczenie Telewizji Polskiej - powiedział chwilę po tym materiale Marek Czyż. Dziennikarz odczytał słowa, które wywołały dziś spore emocje.
Zaskakujące sceny w poniedziałkowym wydaniu ”19.30”. Punktualnie o godzinie emisji widzowie zamiast prezenterki lub prezentera zobaczyli białą planszę. Jak się okazuje, TVP miało do przekazania ważną informację, chodziło o wydarzenia z 2019 roku.
We wtorkowym wydaniu programu informacyjnego ”19.30” Monika Sawka przekazano przykrą informację. Zmarł Wojciech Ehrlichmann, wieloletni współpracownik Telewizji Polskiej. Ceniony montażysta zmarł tuż przed swoimi 51. urodzinami, właśnie odbył się jego pogrzeb.
Nietypowo rozpoczęło się wtorkowe wydanie programu "19.30" w TVP. Chwilę przed tym jak widzów Telewizji Polskiej przywitała prowadząca Monika Sawka, na ekranie pojawiły się specjalne przeprosiny. Wielu widzów mogło być zaskoczonych. Przekazano szczegóły.
Spore zmiany w ramówkach kanałów Telewizji Polskiej. W związku z odbywającymi się Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej TVP Polonia i TVP Wilno nie emitują głównych programów informacyjnych stacji m.in. "19.30" czy "Teleexpressu". TVP wyjaśnia powody takich działań.
W poniedziałek 17 czerwca w programie informacyjnym TVP "19.30" widzów przywitał Zbigniew Łuczyński. Prowadzący w trakcie serwisu miał do przekazania fantastyczne wiadomości. Nie potrafił ukryć szczerego uśmiechu. Wszystko w związku z trwającym Euro 2024 i reprezentacją Polski.
W niedzielę 16 czerwca reprezentacja Polski zmierzyła się w ramach pierwszego spotkania grupy D tegorocznych Mistrzostw Europy z reprezentacją Holandii. Niestety Biało-Czerwoni ulegli rywalom 1:2. W trakcie "19.30" podczas relacji reporterki TVP prosto z Amsterdamu holenderscy kibice wparowali przed kamery Telewizji Polskiej, pokazując wymowne gesty.
Widzowie TVP, którzy włączyli w sobotę 15 czerwca punktualnie o godzinie 19:30 serwis informacyjny "Jedynki" przez chwilę mogli zastanawiać się, czy nie pomylili kanału. Joanna Dunikowska-Paź powitała ich bowiem w bardzo niecodziennej scenerii, ale bardzo szybko wyjawiła powody. W specjalnym sobotnim wydaniu "19.30" pojawił się również Marek Czyż.
Widzowie ”19.30” w TVP na sam koniec poniedziałkowego wydania programu usłyszeli od Moniki Sawki wyjątkowe wieści. Prowadząca powiedziała to tuż przed godziną 20, niektórzy mogą być zaskoczeni. Jak się okazuje, program informacyjny, który zastąpił ”Wiadomości”, odnotował ważny moment w swojej krótkiej historii.
W najnowszym wydaniu programu informacyjnego TVP nie brakowało trudnych tematów mijającego dnia. Prowadzący ”19.30” Zbigniew Łuczyński czekał jednak na sam koniec emisji, aby przekazać widzom ważną wiadomość. Chwilę przed tym nie mógł już ukryć uśmiechu.
W środę 3 marca Marek Czyż zwrócił się do widzów programu ”19.30” z ważną informacją. Prowadzący głównego programu informacyjnego TVP musiał poczekać jednak do samego końca emisji, aby ją przekazać. Kiedy w końcu to się stało, nie krył uśmiechu.
Prowadzący ”19.30” zabrał głos w sprawie zarzutów, które pojawiają się w mediach w kierunku Telewizji Polskiej. Wyjaśnił, że ”ktoś, kto nie dostrzega różnicy” pomiędzy poprzednim a aktualnym wyglądem głównego serwisu informacyjnego stacji, ”jest głupkiem”. Opowiedział także o tym, jak wspomina swój pierwszy dzień pracy. Nie zabrakło mocnych słów w kierunku Danuty Holeckiej.
W ostatnich miesiącach wielokrotnie informowaliśmy o rozwiązywaniu umów dziennikarzy związanych z Telewizją Polską. Teraz współpracę z państwowymi mediami formalnie zakończył Krzysztof Ziemiec, który w ostatnich latach prowadził m.in. ”Teleexpress” i ”Wiadomości”. Dziennikarz zniknął z anteny stacji 20 grudnia ubiegłego roku.
Prowadzący programu “19.30” opowiedział, z czym musiał się zmierzyć po dołączeniu do nowego zespołu TVP. Marek Czyż przyznał, że od momentu pojawienia się na antenie stacji notorycznie pada ofiarą hejtu. Mowa nienawiści przeradza się nawet w groźby. “Składają dłoń w pistolet i ‘strzelają' do mnie” – mówił.
Po zmianie władzy i radykalnych decyzjach dotyczących mediów publicznych wiele mówiło się o zmianie przekazu i odpolitycznianiu TVP. Jak sytuacja w głównym serwisie informacyjnym Telewizji Polskiej wygląda po kilku miesiącach? Eksperci wzięli pod lupę "czystą wodę" serwowaną widzom "19:30". Wnioski, do jakich doszli, mogą wielu zaskoczyć.
„Fakty” TVN znalazły się w ogniu krytyki po ostatnim wydaniu programu. Wszystko za sprawą reportażu wyemitowanego w czwartek, 15 lutego. W temacie zmian dotyczących lekcji religii w szkołach wykorzystano dane, które wskazują na spadek liczby uczęszczających na te zajęcia uczniów. Uwagę niektórych widzów przykuła forma ich przedstawienia. Padły oskarżenia o manipulacje rodem z niegdysiejszego TVP.
Na początku lutego media obiegła zaskakująca informacja. Znany dziennikarz pożegnał się z programem informacyjnym „19.30” zaledwie tydzień po dołączeniu do jego zespołu. Tomasz Marzec nie ukrywa, dlaczego zrezygnował z pracy w Telewizji Polskiej. „Zastałem chaos, przekroczono granicę ingerencji w mój materiał, dostałem obraźliwego maila od przełożonego i odszedłem” – powiedział.
Sobotnie wydanie „19:30 spotkało się ze znaczną kontrowersją za sprawą wyników sondażu wyborczego, dotyczącego wyborów samorządowych, które zaprezentowano na antenie TVP. Stacja miała błędnie przedstawić rezultaty badania. W sprawie głos zabrał m.in. rzecznik prasowy Nowej Lewicy Łukasz Michnik. Stwierdził, iż zabieg stacji jest „manipulacją, która musi zostać sprostowana”. Telewizja Polska zabrała głos w sprawie.