Niepokojący komunikat o świcie, Polska pilnie poderwała myśliwce. "Stan najwyższej gotowości"
W niedzielę, 6 kwietnia o świcie w związku z intensywnymi atakami Rosji na zachodniej Ukrainie pojawił się niepokojący komunikat polskiego wojska. Armia podjęła decyzję o poderwaniu myśliwców polskich i sojuszniczych. Ujawniono szczegóły. Ważne wieści niosą się po świecie.
Polska o poranku poderwała swoje myśliwce. Pilny komunikat
Od rozpoczęcia pełnoskalowej wojny w lutym 2022 roku Rosja regularnie atakuje infrastrukturę cywilną na terenie Ukrainy. Stany Zjednoczone prowadzą obecnie rozmowy z obiema stronami konfliktu. Celem jest wynegocjowanie choćby krótkotrwałego rozejmu rozejmu. W dłuższej perspektywie - trwałego pokoju. Obecnie jednak strony nie potrafią dojść do porozumienia, a konsekwencją tego są kolejne niebezpieczne wydarzenia. W niedzielny poranek pojawił się niepokojący komunikat.
ZOBACZ: Elon Musk ostrzega Europejczyków. "Wszyscy będą zagrożeni
Polska poderwała myśliwce, jest komunikat
Nad ranem pojawił się niepokojący komunikat ze strony Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Polskie wojsko poderwało myśliwce - polskie i sojusznicze, w związku z intensywnymi atakami Rosji na zachodniej Ukrainie. Podano szczegółowe informacje.
"Rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa"
Tuż po godzinie 5 rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych zamieściło w mediach społecznościowych komunikat, w którym poinformowało o poderwaniu polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej. “W związku z intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, wykonującego uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej” - informuje Dowództwo Operacyjne RSZ.
Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji. Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości - czytamy w komunikacie.
Polskie wojsko zapewnia i uspokaja: "Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji".
ZOBACZ: Kolejne kontrowersje w sprawie Barbary Skrzypek. Znaleźli to w protokole przesłuchania
W nocy z 5 na 6 kwietnia
Rosjanie zaatakowali m.in. stolicę Ukrainy - Kijów
, wystrzeliwując kilka pocisków balistycznych.
Mer Witalij Kliczko przekazał wiadomości o rannych oraz licznych pożarach. "Wybuchy w stolicy. Działa obrona powietrzna. Pozostańcie w schronach !" - napisał w Telegramie.
Jak podaje Kyiv Independent, ataków dokonano w nocy w całym kraju. Przed godziną 2 nad ranem siły Putina uderzyły pociskami w południe kraju. "Pożary odnotowano w dzielnicach Darnycia, Sołomianka i Obołoń. W rejonie Darnycia są ranni. Medycy i inne służby działają na miejscu " - przekazał Kliczko. Rosja miała zaatakować Ukrainę rakietami balistycznymi, pociskami manewrującymi odpalonymi przez bombowce strategiczne oraz rakietami z okrętów na Morzu Czarnym.