Nie żyje polski dziennikarz. Miał zaledwie 49 lat
Świat motoryzacji stracił jednego ze swoich najbardziej znanych głosów. Rafał Betnarski, dziennikarz i pasjonat motocykli, odszedł zostawiając po sobie niezapomniany ślad w polskich mediach motoryzacyjnych. Jego pasja, energia i wyjątkowe podejście do świata dwóch kółek inspirowały zarówno czytelników, jak i współpracowników.
Rafał Betnarski - dziennikarz, który kochał motocykle
Rafał Betnarski sam siebie określał jako „dziennikarza motocyklowego i podróżnika”. Jego pasja do jednośladów była widoczna w każdym artykule, filmie i relacji publikowanej w sieci.
Uwielbiał to co robił. W ostatnich tygodniach udało mu się nawet zrealizować wieloletnie marzenie. Zwiedził Norwegię na motocyklu - wspominają koledzy z Motogen.pl.
Jego teksty nie tylko informowały, ale też inspirowały do podróży i odkrywania nowych tras, stając się źródłem wiedzy i motywacji dla setek pasjonatów.
Środowisko dziennikarskie pogrążone w żałobie
Dziennikarze Motogen.pl nie kryją emocji:
Dla każdego z nas Rafał był najprawdziwszym przyjacielem, wspaniałym człowiekiem i drogowskazem w trudnych chwilach. Żadne słowa nie oddadzą pustki, smutku i tęsknoty, które Rafciu po sobie zostawił. Na szczęście pięknych, wspólnych wspomnień mamy zdecydowanie więcej!
Rafał Betnarski zmarł 2 września we własnym domu w wieku 49 lat, zostawiając w sercach współpracowników i czytelników ogromną lukę. To nie tylko strata zawodowa.
To przede wszystkim strata przyjaciela i mentora, której nie da się zastąpić, a jego dorobek dziennikarski pozostanie trwałym świadectwem pasji i zaangażowania.
ZOBACZ TAKŻE: Koszmarna pomyłka na pogrzebie. Rodzina przeżyla szok
Dziedzictwo w świecie motoryzacji
Betnarski był obecny w polskich mediach motoryzacyjnych od lat, współpracując z serwisami Motogen.pl i Ścigacz.pl oraz magazynami „Motocykl” i „MotoVoyager”.
Jego wkład w popularyzację motocykli i podróży jednośladami pozostanie na długo w pamięci fanów. Rafał Jemielita podsumował to krótko i wymownie:
Spotykaliśmy się rzadko, ale zawsze z uśmiechem. Odszedł za wcześnie. Zawsze tak piszę, ale naprawdę za wcześnie i tyle.
Dzięki niemu motoryzacja w Polsce stała się nie tylko informacją, ale i przygodą - pełną pasji, emocji i inspiracji do odkrywania świata na dwóch kółkach.