Nie żyją dwie osoby, a trzy kolejne wylądowały w szpitalu. Nikt nie miał więcej niż 21 lat
Tragiczna sobota na Śląsku. Dwie młode osoby jadące Audi A3 drogą w Pilchowicach zakończyły swoją podróż, uderzając w przydrożne drzewo. Niestety 19-latek i 21-latek nie przeżyli. Policja ujawniła nieco informacji na temat ustaleń.
Tragiczny wypadek w Pilchowicach na Śląsku
Wczesnym porankiem w sobotę 20 maja w Pilchowicach (woj. śląskie) rozległ się głośny huk. Policjanci poderwani na nogi tuż przed piątą nad ranem natychmiast ruszyli na ul. Szkolną.
Kiedy dotarli na miejsce, wiedzieli, że muszą działać szybko. W rozbitym o drzewo Audi A3 były dwie osoby . Trzy kolejne stały obok. Wszyscy byli bardzo młodzi.
Nie żyją dwie osoby, trzy kolejne trafiły do szpitala
Za kierownicą Audi A3 z Pilchowic na Śląsku siedział 19-letni kierowca. Obok niego na fotelu pasażera siedział 21-latek. W samochodzie były jeszcze trzy inne osoby.
Na tylnej kanapie znajdowała się 19-letnia dziewczyna oraz dwóch 21-latków . Po uderzeniu w drzewo troje osób znajdujących się z tyłu pojazdu zdołało samodzielnie wyjść z samochodu. Niestety kierowca i 21-letni pasażer nie mieli tyle szczęścia .
- W wyniku zdarzenia 19-letni kierowca i siedzący obok niego 21-letni pasażer ponieśli śmierć - przekazał podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji. Rzecznik dodał, że osoby, które samodzielnie wyszły z Audi A3, odniosły obrażenia, które w żadnym stopniu nie zagrażają ich życiu, ale mimo to trafili do szpitala . Znane są wstępne ustalenia policjantów.
Okoliczności śmiertelnego wypadku są wyjaśniane przez policję i prokuraturę
Jak doszło do tragicznego wypadku w Pilchowicach? Ostateczna wersja nie jest jeszcze znana, ale śledczy mają już pierwsze tropy. - Na łuku drogi, z nieustalonych dotychczas przyczyn, kierujący samochodem marki Audi A3 uderzył w krawężnik , zjechał na trawiaste pobocze i rozbił się o przydrożne drzewo - wyjaśnił podinsp. Marek Słomski.
Dlaczego, kierowca wykonał manewr, który doprowadził do uderzenia w krawężnik? Tego jeszcze nie wiadomo, ale policjanci i prokuratura będą to wyjaśniać. Na miejscu wypadku zabezpieczono wszystkie dowody , które pomogą rozwikłać zagadkę okoliczności śmierci dwóch młodych osób.