Nagle padło hasło o "ucieczce z kraju". Cezary Pazura zaskoczył wyznaniem

Wybuch wojny w Ukrainie wstrząsnął milionami ludzi na całym świecie, ale nie bez powodu największa obawa przed eskalacją konfliktu zapanowało w Polsce. Historia nauczyła nas, że globalnych kryzysów – “czarnych łabędzi” – nie da się przewidzieć. O los swojego kraju i rodziny drżał także Cezary Pazura, który do wspomnień z początków konfliktu odniósł się w programie “Halo tu Polsat”. Wyznał, co wtedy planował i jak ostatecznie się zachował.
Cezary Pazura w "Halo tu Polsat". Tematem: konflikt Ukrainy z Rosją
Cezary Pazura przez ostatnie lata zmienił nieco profil swojej działalności i coraz częściej można usłyszeć go w wywiadach z mediami lub zobaczyć na jego kanale YouTube. Doświadczony aktor w przeszłości nie bał się brać na siebie odpowiedzialności za głoszenie kontrowersyjnych opinii, choć niektóre z nich wciąż się za nim ciągną. Nie boi się przemawiać także teraz, co udowodnił w ostatnim odcinku “Halo tu Polsat”, wspominając początki wojny między Rosją a Ukrainą.
Zagrał Polaka w filmie o wojnie w Ukrainie. Teraz Cezary Pazura zdradza: "Miałem skrajne emocje"
W programie “Halo tu Polsat” Cezary Pazura gościł wspólnie z reżyserem filmu “Ludzie”, Maciejem Ślesickim. Obraz jest obecnie grany w kinach, w których swoją polską premierę miał 21 lutego 2025 roku. Opowiada historie pięciu zwykłych kobiet w różnym wieku, dźwigających na swoich barkach ciężar traumatycznych doświadczeń. Kiedy wybucha wojna w Ukrainie, robią wszystko, by przetrwać i ocalić życie bliskich.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Cezary Pazura wciela się w filmie “Ludzie” w postać Polaka. Mimo że jego rola, podobnie jak innych aktorów, jest dobrze oceniana, krytycy filmowi surowo zrecenzowali produkcję. “Nieludzki film. Wulgarna eksploatacja ludzkiego dramatu" – stwierdził niezależny krytyk Michał Piepiórka.
Prowadzący najnowszy odcinek “Halo tu Polsat” Krzysztof Ibisz postanowił zagadnąć aktora i reżysera o inną stronę produkcji – o ich osobiste wrażenia związane z konfliktem Rosji i Ukrainy. Cezary Pazura wyznał, że gdy to się zaczęło, myśleli z żoną nad wyprowadzką z Polski. Co ich powstrzymało?
Cezary Pazura wspomina wybuch wojny w Ukrainie
Przy okazji każdego pełnowymiarowego konfliktu zbrojnego są: ofiary, politycy, którzy prowadzą negocjacje lub wręcz przeciwnie, a także zdystansowani obserwatorzy. Ci ostatni zwykle bez oporów poddają ocenie działania ludzi, których kraj ogarnęła wojna, rozprawiając nad tym, czy postąpiliby podobnie, czy może coś by im na to nie pozwoliło – na przykład honor.
Toteż, w nawiązaniu do fabuły filmu “Ludzie”, Krzysztof Ibisz zapytał swoich gości: “Jak wiele byście mogli zrobić dla waszej rodziny, aby ją ochronić. Czy próbowaliście sobie zadawać takie najtrudniejsze pytanie?”.
Cezary Pazura wyjaśnił, że pierwsze dni po wybuchu wojny ukraińsko-rosyjskiej były w jego domu niezwykle chaotyczne. Opowiedział, w jaki sposób zareagowała na wiadomość jego żona.
Oczywiście, pamiętam, jak wojna się zaczęła, Edytka przychodzi i mówi: "Co robimy? Zostajemy, uciekamy?". Mówię: "No, ale u nas nie ma wojny, tylko jest w Ukrainie". "To źle wygląda, jakby miał za chwilę spłonąć cały świat. To się dzieje w naszych głowach". Miałem skrajne emocje i długo się z nich nie mogłem otrząsnąć – wspominał.
Finalnie zostali w domu i przygarnęli ukraińską rodzinę. Pazura przytoczył słowa kobiety, która przed otrzymaniem pomocy w Polsce musiała znosić tragiczne momenty wojny.
Za chwilę mieliśmy u siebie rodzinę z Ukrainy, więc to też było takie namacalne. Pytam: Jak to jest, powiedz?" A ta mama z dzieckiem (...) mówi: "Najstraszniejsze było to, że cały czas wszystko w domu drży, szklanki drżą, meble drżą i nie przestaje drgać, bo cały czas jest bombardowanie. Nie jesteś w stanie tego psychicznie wytrzymać, wiedziałam, że muszę uciec".
Zobacz: Dariusz Matecki zatrzymany. Akcja ABW w centrum Warszawy







































