Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Nadciągają potężne zmiany w rachunkach za wodę, Polacy łapią się za głowy. Ceny poszybują w górę?
Julia Dębek
Julia Dębek 18.02.2025 13:30

Nadciągają potężne zmiany w rachunkach za wodę, Polacy łapią się za głowy. Ceny poszybują w górę?

woda, kran
Fot. EastNews, Marek Bazak

Niepozorne krople wody, które każdego dnia płyną z naszych kranów, wkrótce mogą stać się przedmiotem poważnych dyskusji. Choć na pierwszy rzut oka wszystko pozostaje bez zmian, w kuluarach władzy szykuje się rewolucja, która dotknie każdego gospodarstwa domowego. Nowelizacja ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę przynosi istotne zmiany, a ich skutki mogą okazać się bardziej odczuwalne, niż wielu się spodziewa. Czy ceny poszybują w górę?

Szykują się potężne zmiany w rachunkach za wodę. Polacy muszą o tym wiedzieć

Jedną z kluczowych zmian, jakie proponuje rząd, jest oddanie w ręce gmin wyłącznej kompetencji do zatwierdzania taryf za wodę i ścieki. To znacząca korekta w porównaniu do obecnego stanu, gdzie głównym regulatorem cen są Wody Polskie. 

Teraz to wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą opiniować propozycje taryf, a ostateczną decyzję podejmie rada gminy. Proces ten będzie wyglądał następująco: przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne przekaże wniosek do włodarza gminy, który dokona formalnej oceny zgodności z przepisami i przedstawi rekomendację radnym. 

Zatwierdzone stawki będą obowiązywały maksymalnie przez trzy lata, co w teorii powinno zapewnić większą stabilność cen. Jednak to nie oznacza pełnej dowolności, jeśli podwyżka przekroczy 15 procent, Wody Polskie nadal będą mogły interweniować. 

Ta zmiana budzi mieszane uczucia, bo choć daje samorządom większą kontrolę, jednocześnie może otworzyć drzwi do politycznych rozgrywek wokół cen podstawowych usług.

kran, woda
Fot. kran, woda
Trudno uwierzyć, co TV Republika pokazała, w trakcie konferencji Tuska. Widzów aż zamurowało

Czy ceny wody poszybują w górę?

Choć projekt nowelizacji wciąż jest w fazie konsultacji, to podwyżki cen wody stały się faktem w wielu polskich miastach. Od lipca więcej płacą mieszkańcy Wrocławia, Rzeszowa czy Białegostoku, gdzie skala wzrostów sięga nawet kilkudziesięciu procent. 

Przez lata Wody Polskie blokowały podwyżki, co z jednej strony chroniło portfele obywateli, ale z drugiej prowadziło do finansowego impasu wielu spółek wodociągowych. Brak środków na modernizację sieci, podwyżki dla pracowników czy nawet ryzyko przerw w dostawach wody to tylko niektóre z problemów, o których alarmują samorządy. 

Teraz, gdy to gminy będą decydować o cenach, wiele wskazuje na to, że rachunki pójdą w górę. Pytanie tylko, jak bardzo i jak szybko. W tej sytuacji oszczędzanie wody stanie się nie tylko ekologiczną koniecznością, ale także sposobem na realne ograniczenie domowych wydatków.

ZOBACZ TAKŻE: Niezwykłe zjawisko nad Bałtykiem, ludzie przecierali oczy ze zdumienia. Nagranie robi w sieci furorę

Taryfa progresywna

Rządowa propozycja daje również gminom możliwość wprowadzenia taryfy progresywnej, co oznacza, że im więcej wody zużyjesz, tym więcej za nią zapłacisz. Choć takie rozwiązanie nie będzie obowiązkowe, budzi ono sporo kontrowersji. 

Zwolennicy podkreślają, że może to skłonić do oszczędzania wody, szczególnie w czasach, gdy zasoby wodne są coraz bardziej zagrożone. Jednak przeciwnicy, w tym Konfederacja Lewiatan, ostrzegają, że może to doprowadzić do niejasności finansowych i nieproporcjonalnych obciążeń dla części mieszkańców.

Szczególnie dla rodzin wielodzietnych czy osób prowadzących działalność wymagającą większego zużycia wody, taryfa progresywna może oznaczać wyraźny wzrost kosztów życia. Pojawiają się też obawy o sytuację firm wodno-kanalizacyjnych, które już teraz zmagają się z rosnącymi kosztami utrzymania infrastruktury.

kran, woda
Fot. EastNews, Jakub Kaminski