Miał zostać księdzem, po 5 latach rzucił seminarium. Teraz przerwał milczenie
Niedoszły ksiądz przerwał milczenie i opowiedział, co ukrywa Kościół. W szczerej rozmowie wyjawił nie tylko to, że seminarium nie uczy prawdziwego życia, a on doświadczał rygoru niczym w wojsku. Poruszony został również temat księży niedochowujących ślubów czystości. Kochanki nie są rzadkością wśród duszpasterzy?
Niedoszły ksiądz przerwał milczenie
Miał zostać księdzem, ale na piątym roku rzucił seminarium. Pan Kamil zdecydował się na szczerą rozmowę na temat tego, jak brutalne zderzenie z rzeczywistością zniszczyło jego miłość do Kościoła . Mężczyzna nie chodzi już do kościoła na msze, ale nie przestał wierzyć. Problem dotyczy tylko samej instytucji.
Myśl o kapłaństwie wynikła z faktu, iż pan Kamil uciekał do modlitwy z racji trudnego życia. Rówieśnicy stosowali wobec niego przemoc, a w domu żył z nadużywającym alkoholu ojcem. Ostatecznie rozstał się z dziewczyną i złożył dokumenty do seminarium duchownego. Szybko przekonał się jednak, że to, co widać w kościele, nie jest tym, co dzieje się w strukturach Kościoła . Niedoszły ksiądz wskazał, że w seminarium wypił ogromną ilość alkoholu, a to dopiero czubek góry lodowej.
Mężczyzna opowiedział, jak wygląda nauka w seminarium
Modlitwa dawała niedoszłemu księdzu poczucie bezpieczeństwa, ale w seminarium było zupełnie inaczej. - Większość z nas zna to wszystko tylko z niedzielnych mszy, wizyt w kancelarii i krótkiego "Szczęść Boże". Rzeczywistość widziana przeze mnie wyglądała inaczej, niż sobie to wyobrażałem - przekazał pan Kamil w rozmowie z “Tygodnikiem Siedleckim”.
ZOBACZ : Przyłapał księży na gorącym uczynku. Proboszcz się tłumaczy i przeprasza
Dodał, że w seminarium panował często rygor niczym w wojsku i zaostrzał się on, gdy przyszłych księży odwiedzał biskup. - To chyba nie powinno wyglądać tak, że Eucharystia ma być jak w wojsku, a kiedy coś zrobisz źle, to masz od razu opier... - mówił mężczyzna. Zwrócił jednak uwagę na zakłamanie panujące wśród duszpasterzy. Kapłani mówią z ambony o szacunku i wierności, a sami nie stronią od kobiet?
Niedoszły ksiądz był oburzony przyzwoleniem na posiadanie kochanki
Grzechów Kościoła ujawnionych w seminarium było tak wiele, że na piątym roku (a więc tuż przed święceniami) pan Kamil zrzucił sutannę i wrócił do świeckiego życia. Kluczowe było uświadomienie sobie faktu, iż kapłani często żyją w zupełnej sprzeczności z zasadami moralnymi , o których słyszą wierni podczas mszy świętej. - Wiele razy usłyszałem, że można mieć kobietę na boku i dalej być kapłanem - mówił niedoszły ksiądz.
ZOBACZ : Ksiądz oburzony zachowaniem rodziców. Skomentował to, co dzieje się na lekcjach religii
Pan Kamil dodawał, że on nie brał takiej możliwości pod uwagę. - Nie potrafiłbym wyjść do ludzi, mówić im o czystości małżeńskiej, wiedząc, że gdy skończę Eucharystię, pojadę do kochanki. Znałem wielu, którzy byli w takiej sytuacji , ale nie zwracałem na to uwagi, bo nadal chciałem zostać księdzem - dodał mężczyzna.
Źródło: tygodnik siedlecki