Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Mąż odszedł od niej po 26 latach. Bardzo bolesne wyznanie Katarzyny Bosackiej
Patryk Idziak
Patryk Idziak 27.11.2024 12:36

Mąż odszedł od niej po 26 latach. Bardzo bolesne wyznanie Katarzyny Bosackiej

Katarzyna Bosacka
fot. KAPiF

Katarzyna Bosacka po 26 latach rozstała się z mężem. Przeżycie to wstrząsnęło nią bardziej niż śmierć ojca, a długotrwały stres przełożył się na dotkliwy uszczerbek na zdrowiu psychicznym. Dziennikarka o wydarzeniach, które zasłużyły na miano najgorszych w jej życiu, opowiedziała na łamach Faktu. Wspomnienia jej rozpaczliwego stanu poruszają do łez, ale jedno z nich wyjątkowo przeraża.

Katarzyna Bosacka wzięła rozwód. Ten dzień na zawsze odbił swoje piętno

Życie jest niczym nieograniczona liczba puzzli, z których wszystkie do siebie pasują, ale nie zawsze tworzą obraz, jakiego oczekiwaliśmy. Jedni postanawiają w końcu poszukać innych kawałków, drudzy zaś woleliby zostawić tak, jak jest. Niestety po 26 latach spędzonych razem Katarzyna Bosacka dowiedziała się, że jej mąż chce rozwodu. Wyszedł z inicjatywą, która z pewnością kosztowała go wiele nerwów, ale jeszcze więcej przyniosła ich dziennikarce.

Katarzyna i Marcin Bosaccy wzięli ślub w 1997 roku. Tworzyli związek godny pozazdroszczenia, a ich miłość dopełniała czwórka dzieci. Do tej pory, gdy dziennikarka porusza temat byłego męża, opowiada o nim ciepło i z wdzięcznością za czas, który dzielili. Jednak w okresie tuż po rozstaniu dotknęła dna; w moment rozpadła się jej kondycja psychiczna.

"Rolnik szuka żony". To dlatego Adam rzucił Wiktorię, przykre słowa Nagły zwrot akcji ws. Wigilii wolnej od pracy. Polacy nie będą zadowoleni

Wstrząsające wyznanie Katarzyny Bosackiej. Próbowała wszystkiego

Dziennikarka przeżywała rozstanie dotkliwie. Poza tym, że toczyła ze sobą wewnętrzną walkę, zmiany w jej zachowaniu uzewnętrzniły się i po pewnym czasie ważyła 15 kg mniej. Mimo upływania kolejnych dni stres nie ulegał osłabieniu, więc zaczęła chodzić na spacery – długie, czasem kilkunastokilometrowe. Niegdyś w wywiadzie z magazynem “Twój Styl” stwierdziła, że rozwód wymagał od niej więcej cierpienia niż śmierć rodzica.

Nawet śmierć taty nie rozwaliła mnie tak, jak to niespodziewane odejście. Zaczęłam chodzić na długie spacery, robiłam po 10, nawet 12 kilometrów dziennie. Musiałam wychodzić smutek, rozpacz, złość. Wiem, że żal po stracie ma etapy i nie można ominąć żadnego. Psychiatra uczciwie powiedział, że to może potrwać nawet dwa lata – mówiła.

W rozmowie z Faktem ujawniła za to najmroczniejszą stronę jej sytuacji po rozwodzie. Koniec – jak myślała, idealnego – małżeństwa sprawił, że jej świat się zawalił.

Katarzyna Bosacka stawiła czoła depresji

Chociaż w trudnym momencie może się wydawać, że nie ma żadnego rozwiązania, to jednak w większości przypadków można sobie poradzić. Katarzyna Bosacka potrzebowała pomocy lekarzy i psychologów, dzięki którym potrafiła później sama stanąć na nogi. Dzisiaj otwarcie przyznaje, że chorowała.

Powiedzmy sobie szczerze takie przeżycie jak rozstanie, rozwód jest rodzajem choroby, jest rodzajem dysfunkcji całego organizmu. Człowiek jest po prostu chory. Pojawiają się stany lękowe, nawet myśli samobójcze. W takich sytuacjach bardzo trudnych, skrajnych naprawdę trzeba sobie pomóc i skorzystać z usług fachowców. Ja skorzystałam i dałam sobie radę – opowiadała w Fakcie.

Czytaj także: Ewa z "Rolnik szuka żony" i gwiazdor "M jak miłość" razem? Aktor odniósł się do sprawy, wszystko jasne

Wygląda na to, że obecnie jej stan psychiczny jest stabilny i życie znów jawi się w rozmaitych barwach. Dziennikarka upatruje w tym cechy wynikające z różnicy płci – kobiety potrafią szybciej pogodzić się z odejściem ukochanej osoby niż mężczyźni.

Jest teraz bardzo dobrze. Mam takie przeświadczenie, że kobiety, a usłyszałam to od wielu psychologów, również od swojego psychiatry, są silniejsze i że sobie lepiej radzą w takiej sytuacji niż mężczyźni. Porzucona kobieta poradzi sobie dużo szybciej i dużo lepiej niż porzucony mężczyzna – stwierdziła.