Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Motoryzacja > Limuzyna Macierewicza przyłapana w centrum Warszawy. Gnała ponad 100 km/h
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 10.02.2022 08:47

Limuzyna Macierewicza przyłapana w centrum Warszawy. Gnała ponad 100 km/h

Auto Macierewicza łamie przepisy. Przyłapano je w centrum Warszawy
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Od początku roku kierowcy łamiący przepisy drogowe muszą się mieć na baczności - łatwo jest nie tylko stracić prawo jazdy, ale również małą fortunę. Nie tak dawno w Wejherowie ukarano kobietę mandatem w wysokości 5000 zł za wymuszenie pierwszeństwa...tymczasem limuzyna Antoniego Macierewicza drastycznie łamie przepisy w centrum stolicy.

O tym, że prędkość bywa niebezpieczne, nie trzeba nikomu mówić. Zagrożenie jest szczególnie wielkie w gęstym ruchu w centrach miast. Nie bez powodu wprowadzono tam ograniczenie do 50 km/h, a za znaczne przekroczenie tej prędkości odbierane są uprawnienia. Mimo to na Bielanach przyłapano auto wiceprzewodniczącego PiS rozpędzone do 104 km/h -tuż przy liceum i znakiem ostrzegającym przed wzmożonym ruchem pieszych.

Świadkiem tej bulwersującej sytuacji był dziennikarz „Super Expressu”. Limuzyna Macierewicza jechała slalomem, wyprzedzając kolejnych jadących przepisowo kierowców. W okolicach stadionu Legii Warszawa kierowca skody superb minął przejście dla pieszych z prędkością 92 km/h i rozpędzało się coraz bardziej. Między boiskiem szkolnym a kościołem przy Łazienkowskiej jechało już 104 km/h. Następnie kierowca Macierewicza, skrócił sobie drogę do Sejmu przez park, do którego mogą wjechać tylko rowery oraz służby.

Za popełnione wykroczenia grozi utrata prawa jazdy

Za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym kierowca powinien zostać ukarany mandatem w wysokości 1500 zł, 10 punktami karnymi oraz odebraniem uprawnień do kierowania na trzy miesiące. Za wjazd do parku, gdzie obowiązuje zakaz ruchu, powinien otrzymać kolejny mandat do 500 zł i 5 pkt karnych. Na szczęście nieodpowiedzialne zachowanie kierującego limuzyną Macierewicza nie doprowadziło do tragedii.

Warto przy tym zauważyć, że to kolejna sytuacja w ostatnim czasie, w której jeden z polityków drwi sobie z prawa. 20 listopada w miejscowości Wiśniewo niedaleko Mławy (woj. mazowieckie) zatrzymany został Donald Tusk, który przekroczył prędkość o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym. Prezes PO poniósł jednak konsekwencje swojego zachowania i stracił prawo jazdy.

Kilka dni temu pisaliśmy z kolei o Jarosławie Kaczyńskim, którego limuzyna od miesięcy łamie przepisy, poruszając się wyłączonym z ruchu Traktem Królewskim. Auto polityka regularnie wozi tą trasą prezesa PiS do biura. Kierowca Kaczyńskiego ani sam prezes, nie zostali do tej pory ukarani.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źrodło: se.pl

Tagi: Motoryzacja