Surowa kara za kilka dni spóźnienia. Policjant może wręczyć okazały mandat
Jak się okazuje, może to być dopiero początek problemów, a co za tym idzie wydatków pechowego kierowcy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy pojazd, który nie ma przeglądu, nie może być dopuszczony do ruchu. W praktyce oznacza to transport za pomocą lawety.
Podobnie sytuacja ma się w przypadku braku obowiązkowego badania technicznego. Jeszcze przed 1 stycznia 2022 roku takowe przewinienie wiązało się niską karą, nierzadko wynoszącą jedynie 20 zł mandatu. Stare czasy przeszły jednak do historii, a rzeczywistość panująca w bieżącym roku jest zupełnie inna.
Taki stan rzeczy ma swoje odzwierciedlenie w obowiązującym prawie. Zgodnie z art. 94 par. 2 Kodeksu wykroczeń, "kierowanie pojazdem mechanicznym pomimo braku dopuszczenia pojazdu do ruchu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu" jest wykroczeniem.
Informacje dotyczące obowiązku każdego kierowcy można znaleźć bezpośrednio w rt. 71 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Punkt 4 dokładnie stwierdza, że warunkiem rejestracji pojazdu, a co za tym idzie, dopuszczenia do ruchu jest przede wszystkim okazanie dokumentu potwierdzającego wykonanie oraz termin ważności badania technicznego.
Twój samochód nie został dopuszczony do ruchu? Musisz liczyć się z karą wynoszącą nawet 5 tysięcy złotych.
Dziś minimalna kara to 1500 zł. Jak można przeliczyć, jest to aż 75-krotny wzrost.
W chwili, gdy właściciela nie stać na takie rozwiązanie, jego samochód trafi na parking depozytowy, co może być dewastujące dla domowego budżetu. Warto zaznaczyć, że jedna doba postoju kosztuje aż 567 złotych!
Z łatwością można sobie wyobrazić sytuację, w której kierowca nie wywiązał się z tego obowiązku i spóźnił się z badaniem jedynie o 1 dzień. W chwili, gdy natrafi na policjanta, może mieć poważne kłopoty i przy splocie niekorzystnych zdarzeń może stracić nawet 5 tysięcy złotych.
Wielu zmotoryzowanych żywo zastanawia się, czy obowiązujące przepisy nie są zbyt surowe. Wysokie kary mogące wynosić od 1500 do nawet 5000 złotych za brak obowiązkowego przeglądu mogą skutecznie uszczuplić portfele wielu osób. Niemniej jednak nic tak nie przemawia do rozumu nieodpowiedzialnych zmotoryzowanych, jak możliwość otrzymania drakońskiego mandatu.
Wielu kierowców może mieć poważne wątpliwości, czy aby na pewno odnosi się to bezpośrednio do przeglądu technicznego.
W ostatnim czasie polskie media są zdominowane przez informacje o wysokości kar zawartych w nowym taryfikatorze mandatów. Jak się okazuje, nie trzeba być piratem drogowym, by zostać surowo ukaranym. W przypadku pewnego obowiązku nawet spóźnienie może skutkować drakońską karą.
Co ciekawe na konto kierującego wpłynie zaledwie 1 punkt karny, aczkolwiek może zostać on ukarany drakońskim mandatem. W tym przypadku może on wynosić od 1500 do nawet 5000 zł!
Jak informuje portal Moto.pl, Do tej pory kierowca auta bez ważnego badania technicznego otrzymywał od 20 do 500 zł. W praktyce oznacza to, że widełki w dolnej części wzrosły 75-krotnie, a górnej nawet 10-krotnie!
Nie jest żadną tajemnicą, że wraz z nastaniem 2022 roku potencjalne kary dla zmotoryzowanych poszybowały w górę. Wszystko, po to, by wyeliminować z publicznych dróg nieodpowiedzialnych kierujących, którzy w znaczący łamią obowiązujące prawo.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Oliwia Bieniuk opublikowała gorące nagranie w bikini. Fani nie mogli oderwać wzroku
Rafał Brzozowski zaliczył wpadkę w "The Voice Senior". Prezenter musiał się tłumaczyć
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan zostali wujecznymi dziadkami. Radosne wieści obiegły media
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Moto.pl