Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Kontrowersyjne zatrzymanie aktywistów. Nagranie trafiło do sieci
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 23.09.2023 15:21

Kontrowersyjne zatrzymanie aktywistów. Nagranie trafiło do sieci

Mateusz Morawiecki ludzie
screen Twitter.com/@PILNE24

Incydent w Świdniku. Dziennikarka Gazety Wyborczej nagrała brutalne zachowanie funkcjonariuszy w czasie obezwładniania 19-latka i 44-letniego mężczyzny. Zakłócili oni wystąpienie Mateusza Morawieckiego, stojąc na scenie z płachtą uderzającą w premiera. Zdaniem szefa rządu to próba “zaatakowania”. Nagranie znajdziesz na końcu artykułu.

Świdnik: nagranie z brutalnego zatrzymania aktywistów ekologicznych

Incydent w Świdniku zatacza coraz szersze kręgi. W czasie wystąpienia Mateusza Morawieckiego na scenę weszło dwóch mężczyzn. Trzymali oni płachtę, na której znalazło się hasło “Ocieplanie to twoja robota”.

19-letni chłopak oraz 44-letni mężczyzna to aktywiści działający w ekologicznej organizacji Extinction Rebellion. Społecznicy nie przebywali na scenie zbyt długo, nie wykonywali również niebezpiecznych ruchów w kierunku Mateusza Morawieckiego, a mimo to zostali potraktowani wyjątkowo brutalnie. Wszystko zostało nagrane.

Skandal z udziałem księży. Biskup napisał list: "My, kapłani czujemy się zbici"

Funkcjonariusz SOP nie hamował języka, dostało się też dziennikarce

Gazeta Wyborcza poinformowała, iż zatrzymanie w Świdniku aktywistów ekologicznych zostało nagrane przez dziennikarkę Małgorzatę Domagałę. - Udało mi się nagrać jedynie fragment zajścia. W pewnym momencie jeden z funkcjonariuszy, którzy obezwładniali mężczyznę, wytrącił mi z ręki telefon i rzucił go na ziemię. W ten sposób funkcjonariusz rozbił ekran. Cały czas na szyi miałam powieszoną legitymację prasową - relacjonowała dziennikarka GW.

Na nagraniu udostępnionym w sieci widać, że 19-latek i 44-letni mężczyzna brutalnie zostali powaleni na ziemię. Funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa nie hamowali również języka. - Patrzyłam, jak mężczyzn rzucono na ziemię, a do jednego z nich funkcjonariusze krzyczeli: „Leż, k*****, leż, Ty ch*** i kurwo j*****” - dodawała Małgorzata Domagała.

SOP: to nie funkcjonariusze przeklinali

W piątek w serwisie goniec.pl informowaliśmy o tym, że Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej został pobity. Incydent z udziałem Mateusza Morawieckiego w Świdniku oraz aktywistów nie ma żadnego podłoża przemocy, ale zdaniem premiera był to atak. Tuż akcji funkcjonariuszy SOP szef rządu skomentował zdarzenie.

- Niestety nasi przeciwnicy polityczni wybrali taką formę protestu, wybrali takie prowokacje. Widzimy to na coraz kolejnych spotkaniach. Tu przed chwilą ktoś próbował mnie zaatakować, ale dziękuję bardzo służbie za szybką, sprawną interwencję. Brawo dla naszych pracowników, funkcjonariuszy, dziękuję bardzo - mówił do mikrofonu Mateusz Morawiecki.

Służba Ochrony Państwa zaprzecza, by przekleństwa wypowiedziane zostały przez funkcjonariusza biorącego udział w akcji. - Informujemy, że funkcjonariusze SOP w trakcie interwencji w Świdniku, nie używali wulgaryzmów. Wypowiedziała je osoba cywilna będąca świadkiem interwencji - czytamy w krótkim komunikacie Co grozi aktywistom? - Obaj mężczyźni odpowiedzą za wykroczenie. Po wykonanych czynnościach wczoraj zostali zwolnieni do domu - poinformował nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Źródło: gazeta wyborcza, radio zet