Koniec śledztwa po śmierci syna Sylwii Peretti. Prokuratura wskazała winnego wypadku
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie wypadku z lipca 2023 roku, w wyniku którego zmarł m.in. Patryk Peretti – syn influencerki Sylwii Peretti. Śledczy ustalili, że to właśnie on jest winny doprowadzenia do śmiertelnej kraksy samochodowej. Szczegóły dochodzenia potwierdzają to, co wcześniej przypuszczano o stanie 24-latka.
Koniec śledztwa w sprawie wypadku z udziałem syna Sylwii Peretti
Tragedia w rodzinie Sylwii Peretti rozegrała się półtora roku temu. W lipcu 2023 r. czterech młodych mężczyzn, w tym jej syn, ulegli wypadkowi przy Moście Dębnickim w Krakowie. Kierowcą był 24-letni Patryk Peretii – wskutek doznanych obrażeń on i jego pasażerowie ponieśli śmierć.
W nocy z 14 na 15 lipca mój jedyny syn zginął w wypadku samochodowym. A ja? Ja umarłam razem z nim. Mnie nie ma. Nie istnieję – mówiła Sylwia Peretii w rozmowie z “VIVĄ!”.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie przekazała komunikat, ujawniając, że 30 grudnia umorzono postępowanie w sprawie rzeczonego wypadku. Śledztwo potwierdziło wstępne ustalenia policji, wobec czego możliwe było wskazanie sprawcy samochodowej kraksy.
Trudno uwierzyć, co klienci wyprawiają w Biedronkach. Pracownicy się wygadaliPatryk Peretii uznany za winnego. Kierował pod wpływem
Poruszające zdarzenie odbiło się szerokim echem w mediach. Emocje wśród internautów wzbudzało nie tylko to, że zginęły bardzo młode osoby, ale też stan, w jakim znajdował się Patryk Peretii. Kierując samochodem miał we krwi – jak wynika z badania przeprowadzonego przez śledczych – aż od 2,3 do 2,6 promila alkoholu. Dochodzi do tego jeszcze jeden ważny czynnik.
Oprócz prowadzenia samochodu w stanie upojenia alkoholowego, ukochany syn Sylwii Peretti znacząco złamał obowiązujące przepisy ruchu drogowego. W komunikacie prokuratury – którego fragment z opisem wypadku publikujemy na końcu artykułu – czytamy, że 24-latek jechał z prędkością 120 km na godzinę, przekraczając dopuszczalną prędkość o 80 km/h.
To kolejny cios dla zrozpaczonej gwiazdy “Królowych życia”, która we wspomnianym wcześniej wywiadzie mówiła, że otrzymuje wiele hejtu związanego z kierowaniem jej syna pod wpływem. Zaznaczała jednak wspólną winę wszystkich podróżujących autem.
Dla mnie cała czwórka zawiniła tragedii, którą dziś przeżywam ja oraz wszystkie rodziny zmarłych. Oni zapłacili największą cenę, którą człowiek płaci za kardynalne błędy, kierowane nieodpowiedzialnością, a my, ich najbliżsi, żyjemy z pokłosiem feralnej nocy, z całym bólem, z poczuciem straty, z wyrwą, która pojawiła się w naszych życiach – tłumaczyła w “VIVIE!”.
Prokuratura umorzyła postępowanie ws. wypadku syna Sylwii Peretti
Prokuraturze Okręgowej w Krakowie nie pozostało nic innego jak umorzyć postępowanie. Sprawca śmiertelnego wypadku nie żyje, więc nie zostaną wyciągnięte wobec niego żadne konsekwencje.
Mimo wszystko postanowienie jest nieprawomocne i wciąż przysługuje prawo wniesienia zażalenia. Poniżej najistotniejsza część oświadczenia prokuratury:
Patryk P. (...), jadąc z prędkością co najmniej 120 km na godz. i przekraczając prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi o ok. 80 km na godz., najechał na słupek U21 i utracił panowanie nad kierowanym pojazdem, zjechał poza lewą krawędź jezdni, uderzył w sygnalizator S-5, a następnie przez schody, doprowadzając do wywrócenia pojazdu na dach i uderzył w mur oporowy, w wyniku czego kierujący pojazdem oraz trzej pasażerowie doznali obrażeń ciała w postaci obrażeń czaszkowo-mózgowych, w wyniku których wszyscy czterej ponieśli śmierć na miejscu zdarzenia.
Czytaj także: Ujawnił kulisy pracy z Igą Świątek. Zaskakujące fakty, kibice nie mieli o tym pojęcia