Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kolejny skandal w policji. Pijany zastępca komendanta dopuścił się haniebnych rzeczy
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 20.01.2023 09:42

Kolejny skandal w policji. Pijany zastępca komendanta dopuścił się haniebnych rzeczy

Skandal w policji we Włodawie, pijany zastępca komendanta wydalony ze służby
(zdj. ilustracyjne) KPP Kolno

Kolejny skandal w policji. Zastępca Komendanta Powiatowego Policji we Włodawie pokazał, że noszenie munduru nie zawsze równa się dobremu wychowaniu. Policjant pod wpływem alkoholu zdemolował drzwi do restauracji, a następnie próbował wtargnąć do pokoju hotelowego. Dzień później chciał przejść na emeryturę, ale Komenda Główna Policji podjęła inną decyzję.

Skandal w policji, zastępca komendanta awanturował się pod wpływem alkoholu

Zła passa Polskiej Policji trwa. Po skandalu z odpaleniem granatnika w Komendzie Głównej Policji przez Jarosława Szymczyka oraz nagłośnieniu sprawy niepokojącego wypadku radiowozu z nastolatkami wewnątrz, przyszedł czas na problemy we Włodawie (woj. lubleskie).

TVN24 oraz "Gazeta Wyborcza" nagłośniły sprawę młodszego inspektora Dariusza Godlewskiego. Pełnił on funkcję zastępcy Komendanta Powiatowego Policji we Włodawie. Pełnił, bo po nocnych ekscesach z 15 na 16 stycznia chciał zostać emerytem. KGP postanowiła jednak natychmiastowo wydalić go ze służby.

W nocy z niedzieli na poniedziałek zastępca komendanta policji przebywał w Zamościu. Zgodnie z ustaleniami tvn24.pl, policjant świętował wraz z kolegami na rynku, a wybryki zaczęły się, gdy grupa wyszła z imprezy.

- Załoga jednego z patrolujących miasto radiowozów zauważyła pijanego mężczyznę. Zatrzymali się, pytając, czy nie potrzebuje pomocy. Poczęstował ich wiązanką - przekazał tvn24.pl funkcjonariusz lubelskiej policji. To był jednak dopiero początek wybryków.

Zdemolował drzwi restauracji i sprawiał problemy w hotelu

Zastępca Komendanta Powiatowego Policji we Włodawie był pijany i zdecydował, że zdemoluje drzwi włoskiej restauracji. Knajpa mieszcząca się na rynku w Zamościu była już zamknięta.

Następnie niepokorny policjant skierował swoje kroki do hotelu, gdzie spał. Tam również pokazał, na co go stać. Zastępca komendanta usiłował wtargnąć do pokoju innego z gości.

Wydaje się, że już dzień później policjant dokonał autorefleksji. Dlaczego? Lubelska "Gazeta Wyborcza" ustaliła, iż zastępca Komendanta Powiatowego Policji we Włodawie 17 stycznia dostarczył nietypowe dokumenty. Policjant "po złożeniu raportu o przejściu na zaopatrzenie emerytalne został emerytem". Sprawa stała się jednak głośna i dotarła do samej KGP.

Nie emeryt, a wydalony ze służby

W KGP stwierdzono, że zachowanie zastępcy komendanta we Włodawie było zbyt oburzające, by pozwolić mu cieszyć się życiem emeryta bez konsekwencji. Mł. insp. Dariusz Godlewski otrzymał druzgocącą wiadomość, która rzutuje na jego plany emerytalne.

- Pan młodszy inspektor został w trybie natychmiastowym zwolniony ze służby. Prokuratura będzie oceniać, czy jego zachowanie nie nosiło znamion przestępstwa - usłyszeli reporterzy tvn24.pl od KGP.

Były już policjant zarzutów jednak nie usłyszy. Chociaż śledczy rozważali możliwość pociągnięcia młodszego inspektora z Włodawy do odpowiedzialności za zdemolowanie drzwi restauracji w Zamościu oraz awanturę w hotelu, to ostatecznie z tego zrezygnowali.

- Takie zachowanie godzi w mundur policjanta i jest niegodne oficera Polskiej Policji. Niemniej z uwagi na brak wniosku o ściganie, nie może być mowy o zarzutach karnych - wyjaśnił Andrzej Fijołek z KWP w Lublinie, cytowany przez "Gazetę Wyborczą". Oba przestępstwa nie są ścigane z urzędu.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: tvn24.pl, gazeta wyborcza

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. 

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!

Tagi: policja