Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Sytuacja jest bardzo ciężka, służby robią co mogą. Kilkaset interwencji w nocy po nawałnicach
Monika Majko
Monika Majko 04.06.2021 04:01

Sytuacja jest bardzo ciężka, służby robią co mogą. Kilkaset interwencji w nocy po nawałnicach

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
pixabay.com, autor: LucianodeGraaf

Jak poinformowało RMF FM, najwięcej interwencji wykonali wczoraj strażacy z Dolnego Śląska. W powiecie kłodzkim ogłoszono alarm przeciwpowodziowy, a w Szczytnej w jeden z domów uderzył piorun, który wywołał pożar. W zdarzeniu ucierpiał właściciel budynku.

Strażacy walczą ze skutkami nocnych nawałnic

Jak przekazało RMF FM, strażacy z Dolnego Śląska wyjeżdżali wczoraj na interwencję około 150 razy. Służby usuwały skutki nawałnic, które przetoczyły się nad tym terenem w nocy. 60 interwencji odnotowano w samym powiecie kłodzkim, gdzie z powodu intensywnych opadów gwałtownie podniósł się poziom rzek i potoków.

Po wylaniu Bystrzycy Dusznickiej ogłoszono tam alarm przeciwpowodziowy, a woda zaczęła wdzierać się do domostw i zalewać piwnice. W Szczytnej doszło również do groźnego wypadku, w którym ucierpiał właściciel jednego z domów. W budynek uderzył piorun, który wywołał pożar, a mężczyzna został poparzony.

Żywioł spowodował również ogromne straty w Bystrzycy Kłodzkiej, Polanicy Zdroju i gminie Radków. Trwa sprzątanie i usuwanie skutków nawałnicy, a zrozpaczeni mieszkańcy szacują straty. Wskutek wczorajszych burz ucierpiał także region Śląska.

Strażacy w Śląskim interweniowali około 130 razy, a najgorsza sytuacja panowała w południowo-zachodniej części województwa. W powiecie wodzisławskim i raciborskim strażacy walczyli z wodą, zalewającą domy mieszkańców oraz ulice. Wczorajszej nocy z powodu zalegającego na jezdni błota zablokowana była droga krajowa nr 45 w Krzyżanowicach.

Z kolei blisko 100 razy na nocną interwencję ruszali strażacy z Opolszczyzny. Interwencje także dotyczyły zalanych domów i piwnic, ale również połamanych przez gwałtowny wiatr drzew. Największe straty ponieśli mieszkańcy powiatów nyskiego, głubczyckiego oraz prudnickiego.

Niestety, synoptycy ostrzegają, że dziś sytuacja może się powtórzyć. Przelotne opady deszczu mogą wystąpić na terenie niemal całego kraju, jednak najintensywniej ma padać na południu oraz zachodzie Polski. Tam mogą pojawić się także nawet burze.

_- Najgroźniejsze burze będą występowały na południowym zachodzie i południu, z porywami wiatru do 70 km/h i opadami deszczu do 25 mm_ - przekazała synoptyk IMGW-PIB Małgorzata Tomczuk, cytowana przez rmf24.pl.

IMGW prognozuje, że końcówka tygodnia przyniesie sporo opadów deszczu, które lokalnie mogą przerodzić się w burze. Miłośnicy słońca muszą uzbroić się w cierpliwość, bo w weekend na niebie panować będą raczej chmury.  Dzisiaj temperatura maksymalna na północy kraju wyniesie około 15 st. C. Nieco zimno będzie na południu, a termometry w głębi kraju wskażą od 17 do 20 st. C. 

Tagi: