Dantejskie sceny na spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS uciekał tylnym wyjściem
Jarosław Kaczyński wyszedł do ludzi i... musi się od ludzi odgradzać kordonami policji. Prezes PiS został "przywitany" przez mieszkańców Kórnika niewybrednymi okrzykami i transparentami z ośmioma gwiazdkami. Doszło do tego, że były wicepremier musiał wyjść z budynku tylnymi drzwiami.
Jarosław Kaczyński nie cieszy się w Wielkopolsce dobrą opinią . Najpierw prezes PiS musiał zmagać się z problemem organizacyjnym w postaci miejsca na spotkanie, a gdy w końcu udało znaleźć się instytucję, która mu nie odmówiła: odmówili ludzie.
Przeciwnicy PiS i samego Jarosława Kaczyńskiego próbowali wyjaśnić prezesowi powody swojego niezadowolenia. Mieszkańcy Kórnika nie należeli jednak do grona szczęśliwców, którzy mieli szansę ogrzać się w blasku chwały byłego wicepremiera . Od wejścia odgrodził ich kordon policji, w tym policjantów na koniach.
Jarosław Kaczyński w Kórniku: ludzie krzyczeli "j***ć PiS"
Jarosław Kaczyński podjechał pod pensjonat Daglezja i natychmiast musiał zdać sobie sprawę, że nie wszyscy widzą w nim alfę i omegę, czy mityczną krynicę mądrości. Część kórniczan postanowiła otwarcie zamanifestować swój sprzeciw wobec wizyty prezesa PiS w ich mieście.
Kilkadziesiąt osób trzymało transparenty z ośmioma gwiazdkami, czy tęczowe flagi. Główne wejście było szczelnie obstawione przez policjantów , którzy wiedzieli, że może dojść do próby wejścia przeciwników jedynej słusznej partii.
Skąd policja wiedziała, że szykuje się spora grupa demonstrantów niezadowolonych z władzy? Na Facebooku pojawiło się oficjalne wydarzenie zapraszające przeciwników na "jajecznicę z prezesem". - Mamy dla prezesa jajka, żeby sobie zrobił w Kórniku jajecznicę. Chciałabym je przekazać prezesowi - tłumaczyła Magdalena Kosakowska, radna z Kórnika.
"Bohaterze! Pokaż się!" , "Złodzieje! Złodzieje! Złodzieje! ", "Spieprzaj, dziadu!" , "Będziesz siedział!" . Oto kilka okrzyków, które kierowane były w stronę Jarosława Kaczyńskiego. Na transparentach znaleźć można było również gorzkie stwierdzenie: "Zrujnowałeś ten kraj" . Nie zabrakło legendarnego już "j***ć PiS".
Jarosław Kaczyński musiał wyjść tylnym wyjściem pod eskortą policji
O godzinie 15 Jarosław Kaczyński wyszedł w Kórniku na scenę. Przeciwnicy PiS ile sił w gardłach starali się, by ich słowa przebiły się przez nagłośnienie i dotarły do prezesa . Co usłyszał były wicepremier? Wielokrotnie powtarzane, gromkie "j***ć PiS".
Przez dwie godziny policjanci dbali o bezpieczeństwo prezesa . Kordon funkcjonariuszy i patrolujący policjanci na koniach tworzyli szczelny kordon, który chronił Jarosława Kaczyńskiego od wiedzy, że nie wszyscy są zadowoleni z jego wizji Polski, gdzie można bezkarnie wyśmiewać ludzi zmagających się z codzienną nienawiścią.
Po spotkaniu Jarosław Kaczyński nie zaryzykował spotkania z suwerenem. Prezes PiS próbował zniknąć wyjściem z tyłu budynku . Polityk został jednak zauważony i wyjście tylnymi drzwiami zostało zauważone . Zaskakuje fakt, że przejście do limuzyny byłemu premierowi torowali policjanci.
- Słuchajcie, ale to też nie o to chodzi, żeby się gonić z kurduplem, tylko pokazać mu, że go tu nie chcemy - zwróciła się do tłumu Magdalena Kosakowska. Przeciwnicy PiS nie dali za wygraną. Tłum krzyczał "Kaczyński, won z Polski!".
Dostało się też innym
Emocje w Kórniku osiągnęły kosmiczny pułap. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania z Jarosławem Kaczyńskim przeciwnicy spotkania z prezesem zaobserwowali, że pod pensjonatem Daglezja pojawiła się Jadwiga Emilewicz.
"Złodziejko!", poleciało w stronę posłanki PiS. Ktoś inny dodał wróżbę dotyczącą przyszłości polityczki pędzącej na spotkanie z prezesem: "będziesz siedzieć!" . Doszło do starcia również osób, które miały szczęście słuchać bajecznych wizji Jarosława Kaczyńskiego na żywo.
Kiedy po zakończeniu spotkania ludzie wyszli z sali, doszło do słownego starcia. Jedna strona krzyczała: " sprzedawczyki ", " zdrajcy ", czy " wyp*******ć ". Osoby olśnione poglądami Jarosława Kaczyńskiego zaskoczyły błyskotliwością i spostrzegawczością. - Jesteście LGBT! - krzyczeli do swoich oponentów.
Parking został zablokowany i ani zaproszeni goście, ani zwykli ludzie nie mogli wyjechać z terenu pensjonatu , gdzie wizytował Jarosław Kaczyński. Mieszkańcy Kórnika zablokowali jezdnię i nie chcieli z niej zejść . Wśród osób odseparowanych od aut znaleźli się m.in. wojewoda wielkopolski Michał Zieliński oraz posłanka Andżelika Możdżanowska.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Morawiecki nazwał Tuska "premierem polskiej biedy". Polacy mają inne zdanie
-
WHO zmieniło swoje zdanie, w sobotę ogłoszono pilny alarm. "Małpia ospa to globalne zagrożenie"
-
Kolejne podwyżki dla polskich polityków, wyciekły plany rządu. Wiemy, ile dostaną
Źródło: poznan.wyborcza.pl