Jest przełom w sprawie śledztwa dywersantów. Prokuratura zabrała głos
Polski wymiar sprawiedliwości zaostrza kurs w sprawie aktów terroru wymierzonych w infrastrukturę kolejową. Śledczy dążą do wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec dwóch mężczyzn podejrzanych o przeprowadzanie akcji dywersyjnych na zlecenie rosyjskiego wywiadu.
Prokuratura Krajowa rozszerza poszukiwania. Ścigani dwaj obywatele Ukrainy
Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie wykonał kolejny ruch w głośnym śledztwie dotyczącym bezpieczeństwa państwa. Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął wniosek o wydanie ENA wobec dwóch obywateli Ukrainy: 41-letniego Jewhenija Iwanowa oraz 39-letniego Ołeksandra Kononowa.
Ataki na infrastrukturę krytyczną
Zarzuty ciążące na mężczyznach są niezwykle poważne i dotyczą przestępstw o charakterze terrorystycznym. Według ustaleń śledczych, podejrzani brali udział w zorganizowanych akcjach mających na celu paraliż polskiej kolei.
Lista zarzucanych im czynów obejmuje m.in.:
Podłożenie ładunków wybuchowych: Do incydentu doszło w miejscowości Mika (województwo mazowieckie), gdzie uszkodzono torowisko.
Próby wykolejenia pociągów: W miejscowości Gołąb sprawcy uszkodzili trakcję i podjęli działania mające na celu wykolejenie składów kolejowych.
Działania te były wymierzone nie tylko w mienie, ale stwarzały realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz bezpieczeństwa transportów o znaczeniu strategicznym.
Rosyjskie zlecenie i ucieczka na Wschód
Sprawa ma głęboki podtekst wywiadowczy. Z materiałów zgromadzonych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i prokuraturę wynika, że Iwanow i Kononow nie działali z własnej inicjatywy. Byli oni wykonawcami zleceń płynących bezpośrednio od rosyjskiego wywiadu wojskowego.
Mimo zidentyfikowania sprawców, ich fizyczne zatrzymanie na ten moment okazało się niemożliwe. Obaj mężczyźni zdołali zbiec z Polski przed aresztowaniem. Według nieoficjalnych informacji przekroczenie granicy pozwoliło im ukryć się na terytorium Białorusi, gdzie prawdopodobnie przebywają do dziś.
Międzynarodowe poszukiwania
Do tej pory Iwanow i Kononow byli poszukiwani krajowymi listami gończymi. Wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) to krok, który znacznie rozszerza możliwości organów ścigania. Jeśli podejrzani opuszczą Białoruś lub Rosję i pojawią się na terenie któregokolwiek z państw Unii Europejskiej, będą mogli zostać natychmiast zatrzymani i przekazani Polsce.
Warto dodać, że w tej samej sprawie zarzuty usłyszał już inny obywatel Ukrainy, Wołodymyr B. Mężczyzna został zatrzymany w styczniu tego roku i jest podejrzany o pomocnictwo w aktach dywersji, m.in. poprzez dostarczanie środków płatniczych i transport sprawców. Obecnie przebywa on w polskim areszcie.