Jarosław Kaczyński publicznie przyznał się do porażki. Prezes PiS zaskoczył podczas konwencji
Jarosław Kaczyński zaskoczył podczas wystąpienia przed członkami PiS. Prezes w czasie dwudniowej konwencji “Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości” bił się w pierś i przyznał do porażki. Jarosław Kaczyński nie byłby sobą, gdyby nie wyjaśnił, że miał dobre plany, ale wszystko inne mu przeszkodziło.
Jarosław Kaczyński gwiazdą "Programowego Ula Prawa i Sprawiedliwości"
Jarosław Kaczyński był kluczowym punktem “Programowego Ula Prawa i Sprawiedliwości”. Dwudniowa konwencja PiS ma przynieść ze sobą burzę mózgów , która zaowocuje najlepszym z możliwych programów wyborczych.
Już pierwsze wystąpienie prezesa PiS mogło niektórych wbić w fotel . Rzadko zdarza się bowiem, by Jarosław Kaczyński przyznał się do porażki. Tak stało się właśnie w sobotę po godzinie 11, gdy wicepremier stanął przy mównicy. Były to jednak słowa niejednoznaczne, gdyż Jarosław Kaczyński nie omieszkał wytłumaczyć, że tak naprawdę to nie wina władzy .
Jarosław Kaczyński zaskoczył, tego nikt się po nim nie spodziewał
Podczas gdy Jarosław Kaczyński stanął przed pełną salą, nikt nie ważył się nawet drgnąć. Wszyscy politycy PiS wsłuchiwali i wpatrywali się w prezesa ubranego w czarny garnitur niczym w obrazek.
Niespodziewanie prezes PiS publicznie przyznał, że partia nie spełniła swoich obietnic. - Nie twierdzę, że wszystko zostało zrobione . Nie wykonaliśmy planów w budownictwie mieszkaniowym - mówił Jarosław Kaczyński. Takiego bicia się w pierś nie spodziewał się raczej nikt . Większość uczestników “programowego ula” spodziewała się radości z sukcesów i unikania tematów porażek. Prezes PiS miał jednak inny plan.
- Ostatnio jedna z telewizji mówiła, że nie odbudowaliśmy zamków. Ja zapowiadałem na kongresie naszej partii odbudowę zamków kazimierzowskich - kontynuował Jarosław Kaczyński. Była to szpila wbita w stronę TVN , który niedawno w Faktach rozliczał PiS z obietnicy wyciągnięcia polskich zamków z ruiny . Prezes PiS wytłumaczył jednak wszystkim rozczarowanym, że chociaż część planów nie wypaliła, to nie powinno się za to winić (zdaniem Jarosława Kaczyńskiego) władzy .
Jarosław Kaczyński przyznał się do porażki, ale od razu wyjaśnił, że to nie wina PiS
Jak Jarosław Kaczyński wytłumaczył niespodziewane przyznanie się do niezrealizowania obietnic wyborczych składanych przed laty Polakom ? Prezes PiS uważa, że to nie wina działań władzy, a nieszczęśliwych zbiegów okoliczności i wszelkich przeciwności losu.
- Wyobraźcie sobie państwo, że mielibyśmy te 200 mld nie na walkę ze skutkami COVID-u, tylko właśnie na te cele. Ile moglibyśmy zrobić? W tych warunkach, które były, to naprawdę uczyniliśmy niezwykle dużo i tyle samo, a nawet więcej, musimy uczynić w ciągu - miejmy nadzieję - następnych ośmiu lat - wyjaśniał cierpliwie Jarosław Kaczyński.
Źródło: money.pl